Donald Tusk wskazał warunek podwyżki kwoty wolnej. "To nie jest takie proste"
Premier Donald Tusk powiedział w czwartek w Gliwicach, że nie będzie podwyżki kwoty wolnej od podatku, dopóki nie powstaną mechanizmy zabezpieczające finansowo samorządy przed takim rozwiązaniem. - Moim zadaniem jest, żeby wyposażyć samorządy w większe kompetencje i w większe pieniądze, a nie w mniejsze - stwierdził szef rządu.
- Nie podejmiemy żadnej decyzji, także dotyczącej podniesienia kwoty wolnej do podatku, dopóki nie będzie pełnego zabezpieczenia finansowo samorządów - oświadczył premier Donald Tusk na spotkaniu wyborczym w Gliwicach.
- To jest jeden z powodów, dla których spełnienie jednej z obietnic, czyli podwyższenia kwoty wolnej od podatku, nie jest takie proste - dodał premier. Zaznaczył, że rząd musi znaleźć mechanizmy, które dadzą wyrównanie samorządom.
W środę wiceminister finansów Hanna Majszczyk poinformowała na posiedzeniu sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, że prace nad nowymi przepisami do ustawy o dochodach JST rozpoczęły się po przygotowaniu ustawy budżetowej na 2024 rok.
Jak podkreśliła, głównym celem nowych rozwiązań jest przywrócenie samodzielności i wzmocnienie finansów jednostek samorządu terytorialnego. Miałoby się to odbyć - jak wyjaśniła - w oparciu o dochody własne samorządów i odejść od zasady "nieprzewidywalności", oczekiwania na doraźną interwencję ze strony budżetu państwa, aby pokryć jakieś braki. W proponowanym przez MF systemie finansowania JST - jak mówiła Majszczyk - dochody samorządów mają być uniezależnione od zmian przepisów, takich jak np. podatkowy Polski Ład, gdzie zmiany PIT bezpośrednio przełożyły się na uszczuplenie dochodów samorządów.
Wiceminister poinformowała, że odbyły się dwa spotkania z samorządowcami na temat kierunków zmian w dotychczasowym prawie w ramach prekonsultacji. W drugiej połowie kwietnia planowane jest koleje spotkanie ze stroną samorządową. - Jeszcze w kwietniu przedstawimy je (założenia zmiany przepisów - red.) w tych prekonsultacjach dla strony samorządowej. Natychmiast po uzgodnieniu tych kierunków i opracowaniu docelowego podejścia przedstawimy projekt ustawy. Naszą intencją jest też to, by nowe rozwiązania miały już zastosowanie do planowania na rok 2025 - podsumowała Hanna Majszczyk.
Podwyżka kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł była jedną z najważniejszych obietnic, które Koalicja Obywatelska złożyła w trakcie kampanii wyborczej. Znalazła się w tzw. 100 konkretach na 100 dni rządu. Jeszcze przed upływem 100 dni (22 marca) było wiadomo, że zmiany nie uda się wprowadzić szybko.
- Nie rezygnujemy z projektu kwoty wolnej 60 tys. zł, ale w tym roku nie jesteśmy w stanie zrealizować go ze względów budżetowych. Ilość pieniędzy na szeroko pojęte bezpieczeństwo - nie tylko chodzi o militarne zakupy - każe nam myśleć niezwykle ostrożnie o tej zmianie, bo ona ma masywne skutki finansowe - mówił Donald Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, która odbyła się 19 marca.
- Nie chcę nikogo straszyć, ale naprawdę sytuacja jest poważna - to rzeczywiście musimy rewidować nie samą ideę, ale proces dochodzenia do niej, więc w tym roku nie byłoby nas na to stać. W przyszłym roku wrócimy do projektu i zobaczymy, od jakiego momentu będzie możliwy. Na pewno za naszej kadencji kwota wolna 60 tys. zł będzie faktem, a nie tylko moim marzeniem - dodał.
Kilka dni wcześniej w podobnym tonie wypowiedział się wiceminister finansów Jarosław Neneman.
- Jest mnóstwo bardziej pilnych rzeczy do załatwienia, a kwota ubytku dochodów sprawia, że nie ma na razie przestrzeni, żeby w perspektywie przyszłego roku zaproponować jakieś konkretne rozwiązania. Może to się zmieni, ale na tę chwilę - mówię państwu jak jest - sytuacja budżetu jest ciężka - wskazał na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego.
