Fiskus liczy na własną korzyść

Fiskus terminy ważne dla podatników, takie jak np. termin wydania interpretacji podatkowej czy wydania decyzji, liczy korzystniej dla siebie - alarmują czytelnicy GP.

Złożenie rocznego zeznania podatkowego w ostatnim dniu terminu, tzn. 30 kwietnia, za pośrednictwem Poczty Polskiej jest jednoznaczne ze złożeniem deklaracji w urzędzie skarbowym. Datą złożenia pisma jest data stempla pocztowego. Wyjątkiem będzie przesłanie pisma do urzędu za pośrednictwem innego niż Poczta Polska operatora bądź przez pocztę zagraniczną. Wtedy datą złożenia dokumentu jest moment jego wpływu do urzędu skarbowego. W ten sam sposób liczony jest także 14-dniowy termin do złożenia odwołania od decyzji podatkowych. To podstawowa zasada dotycząca terminów obowiązująca w sprawach podatkowych. Obowiązująca, ale nie zawsze.
Ta ogólna zasada nie ma zastosowania do wielu pism ważnych dla podatnika. Chodzi tu przykładowo o wnioski o udzielenie interpretacji podatkowej czy udzielenie ulg w spłacie zobowiązań podatkowych (m.in. rozłożenie podatku na raty czy odroczenie terminu płatności). W tym przypadkach organy podatkowe zawsze za termin złożenia wniosku uznają dzień wpłynięcia podania do urzędu skarbowego.
Zdaniem podatników, urzędnicy sztucznie przedłużają sobie w ten sposób czas, jaki przepisy dają im na rozpatrzenie sprawy. Zdaniem ekspertów sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Przepisy Ordynacji podatkowej nie są jednoznaczne w tym zakresie. A praktyka rzeczywiście jest taka, że fiskus terminy ważne dla podatników liczy korzystniej dla siebie, choć trudno mówić tu o złośliwości ze strony urzędników.
- Niejednolitość podejścia organów podatkowych do biegu terminów jest kwestią dyskusyjną i problematyczną. Wynika to także ze zróżnicowania w tym zakresie przewidzianego w poszczególnych przepisach podatkowych. Z całą pewnością nie ułatwia to podatnikom poruszania się w gąszczu i tak skomplikowanych przepisów - argumentuje Katarzyna Bieńkowska, doradca podatkowy w Dewey & LeBoeuf.

W niektórych przypadkach przepisy określają bieg terminów od otrzymania danego pisma lub wniosku, w innych posługują się pojęciem doręczenia. W pewnych sytuacjach przepisy wprost określają, że dany termin uznaje się za dotrzymany w dacie nadania w placówce pocztowej.

Od czego zależy problem z terminem złożenia pisma ? Gdzie najczęściej występują spory co do ostatecznych terminów ? Kiedy organ ma możliwość zapoznania się ze sprawą i podjęcia określonych czynności - wydania np. decyzji? Jak przepisy podatkowe precyzują, jaka forma złożenia pisma jest prawnie skuteczna ? Czy pojęcie złożenia wniosku można utożsamiać z jego doręczeniem organowi ?

Więcej: Gazeta Prawna 17.09.2008 (182) - str.10
Ewa Matyszewska

Reklama
Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: fiskus | korzyść
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »