Jest okazja
Wprowadzenie opodatkowania dochodów z lokat bankowych może przyśpieszyć rozwój funduszy inwestycyjnych.
Przy okazji debaty nad opodatkowaniem odsetek od depozytów, towarzystwa funduszy inwestycyjnych mają dobrą okazję do udowodnienia, że inwestycja w fundusz gotówkowy czy rynku pieniężnego może być korzystniejsza od lokaty bankowej. I to nawet wówczas, gdy dochody z inwestowania w fundusze inwestycyjne byłyby również opodatkowane.
Skromne założenia
Do naszych obliczeń przyjęliśmy założenie, że opodatkowanie odsetek stanie się rzeczywistością już w przyszłym roku. W przypadku funduszy inwestycyjnych dochody z umarzania jednostek jeszcze w przyszłym roku są wolne od podatku. Rozważmy wariant, w którym inwestor ma do dyspozycji 1000 złotych i wybiera lokatę trzymiesięczną, automatycznie odnawianą po upływie tego terminu. Przyjęliśmy też założenie, że niezależnie od formy inwestycji - czy to funduszu, czy lokaty - jej dochodowość wynosi 12 proc. rocznie i dla dużego uproszczenia - że depozyt jest oprocentowany niezmiennie na 12 proc. w skali roku, czyli jego kwartalna dochodowość wynosi 3 proc. To realne założenie, bo 12,1 proc. to obecnie oprocentowanie czteroletnich obligacji indeksowanych o terminie wykupu w październiku 2004 roku, płacone za drugi okres odsetkowy (czyli październik 2001 - październik 2002).
Jedyny podatek od zysków kapitałowych płacony obecnie przez osoby fizyczne to podatek od dywidendy - 20 proc. i taką jego stopę przyjęliśmy dla obliczeń.
Klient, który inwestuje po 1000 złotych w tym samym momencie w lokatę trzymiesięczną (ale w rocznej perspektywie) i fundusz inwestycyjny, po roku otrzyma 120 złotych zysku z umorzenia jednostek, ale już tylko 99,52 zł z lokaty, od której płacił co kwartał coraz większy podatek (w sumie - 24,87 zł). Tak oczywiście jest, gdy utrzymane jest zwolnienie podatkowe dla dochodów z inwestycji w fundusze. Ale nawet gdyby w przypadku funduszy zwolnienie podatkowe znikło, to inwestor zapłaciłby po roku 24 złote podatku, a więc o 87 groszy mniej, niż w przypadku lokaty. To niewiele, natomiast im większe kwoty oszczędności, tym większa oszczędność podatkowa. Jest jeszcze jedna różnica - klient zakładający trzymiesięczną odnawialną lokatę i traktujący ją jako pogotowie gotówkowe i tak co kwartał będzie płacić podatek. Natomiast inwestor w funduszu może dowolnie wybrać moment umorzenia, a więc i zapłaty ewentualnego podatku.
Trochę dziegciu
TFI zapowiadają ułatwienia w korzystaniu z oferty, natomiast wciąż jeszcze nie jest powszechna możliwość automatycznego wyboru ?fundusz czy lokata" w jednym okienku bankowym. Na przykład Pioneer Pekao TFI, wprowadzając ostatnio do sprzedaży fundusz pieniężny, podkreślał że to dobre uzupełnienie do ROR. Jest to alternatywa dla lokaty bankowej, natomiast do banku z tym funduszem nie wchodzimy - twierdzi Zbigniew Jagiełło, prezes PPTFI. Zarządzający widzą pozytywny dla niebankowych form oszczędzania potencjalny efekt opodatkowania odsetek bankowych.
Przygotowujemy się na scenariusz opodatkowania dochodów z oprocentowania lokat - mówi Dorota Winczewska, prezes zarządu ING TFI. W naszym przypadku duże znaczenie ma sprzedaż pod wspólną marką produktów grupy ING. Posługiwanie się wspólną marką przynosi efekty - sprzedaż funduszu gotówkowego, między innymi przez Bank Śląski, przyniosła ponad 500-procentowy wzrost aktywów tego funduszu w ciągu roku - dodaje prezes Winczewska.
Z punktu widzenia klienta bardzo ważne będzie również, jak obsługująca instytucja organizuje dostęp do pieniędzy wycofywanych z funduszu - chodzi tu zarówno o prostą procedurę składania zlecenia, jak i np. automatyczny kredyt "pod" wycofane pieniądze do czasu ich wpływu na rachunek bankowy.
Wprowadzenie podatku od dochodów kapitałowych to okazja do promocji innych niż bankowe form oszczędzania. Pytanie - kto będzie umiał skorzystać z tej okazji.