Miller: Niech rząd zacznie "rehabilitację" węgla od spraw podatkowych
O rozpoczęcie naprawy sytuacji w górnictwie węgla kamiennego od kwestii zmniejszenia obciążeń podatkowych branży zaapelował w piątek do rządu szef SLD Leszek Miller. Nawiązał w ten sposób do zapowiadanej przez premiera Donalda Tuska "rehabilitacji" polskiego węgla.
Podczas konferencji prasowej w Rudzie Śląskiej Miller mówił m.in., że "premier niedawno zapowiedział +rehabilitację+ węgla, ale nie widać, na czym ta rehabilitacja miałaby polegać". Przyznał, że trudno nie zgodzić się z diagnozami - stawianymi m.in. przez przyjeżdżających na Śląsk polityków - że najważniejsze jest obniżenie kosztów wydobycia niekonkurencyjnego dziś polskiego węgla, ale - jak mówił - "warto pamiętać, że są też inne składniki".
- Jest barbarzyński podatek od wyrobisk, który muszą płacić kopalnie i jest bardzo wysoki 23-procentowy VAT. Obniżenie jednego i drugiego, czy likwidacja chociażby podatku od wyrobisk, leży w interesie i kompetencji rządu. Więc apelujemy do Rady Ministrów, by poważnie popatrzyła na problemy polskiego górnictwa i jeżeli chce rehabilitować węgiel, to niech zacznie od tego czynnika - wskazał Miller.
Odnosząc się do postulowanego przez premiera projektu europejskiej unii energetycznej, szef SLD ocenił, że ma się on "sprowadzić tylko do wspólnych zakupów gazu". - My proponujemy, żeby Polska zaprezentowała bardziej ambitny plan - wspólnej polityki energetycznej. (...) Tak jak istnieje Wspólna Polityka Rolna, żeby do traktatów europejskich dopisać Wspólną Politykę Energetyczną - powiedział lider Sojuszu.
Choć Miller przyznał, że projekt ten wymagałby "więcej pracy i większej liczby uzgodnień", uznał, że gdyby się powiódł, "Unia Europejska dokonałaby istotnego kroku naprzód".
Kandydujący z pierwszego miejsca śląskiej listy SLD do PE prof. Adam Gierek krytykował w piątek rząd m.in. za - jego zdaniem - brak polityki przemysłowej, skoordynowania poszczególnych sektorów przemysłowych, a także za ustępstwa wobec ograniczeń unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego. Diagnozując powody słabej konkurencyjności polskiego węgla wskazał m.in. na brak innowacyjności. - Efektywność uzyskuje się w zasadzie poprzez zmniejszanie zarobków lub ograniczenie zatrudnienia. Tak dalej być nie może. Kompania Węglowa powinna albo ulec likwidacji, albo być całkowicie zrestrukturyzowana - ocenił Gierek.
B. wiceminister gospodarki Jerzy Markowski, również kandydujący do PE, m.in. przestrzegał przed możliwością wyparcia z kraju polskiego węgla przez importowany, co wiązałoby się ze "spustoszeniem socjalnym na Śląsku". - Trzeba podjąć odważne decyzje, które przede wszystkim unikają likwidacji kopalń, a idą w kierunku ich modernizacji, stabilizują zatrudnienie, bo ci ludzie są bardzo potrzebni, stabilizują sytuację kadrową na szczeblu kopalń, zmieniają skład zarządu Kompanii Węglowej, a także dają przyzwolenie na zbycie nadmiernych zapasów węgla, które prawdopodobnie zalegają na polskich zwałowiskach - wymieniał Markowski.
Piątkowa konferencja prasowa Millera odbyła się tuż obok miejsca, gdzie we wtorek przebywał i spotkał się z dziennikarzami także prezes PiS Jarosław Kaczyński. To ul. Bielszowicka w Rudzie Śląskiej - otwarta po odbudowie pod koniec marca br. Wcześniej przez kilkanaście lat droga była zalana wodami rozlewiska, które utworzyło się tam wskutek szkód górniczych. Za wykup i rekultywację okolicznego terenu oraz odbudowę drogi blisko 50 mln zł zapłaciła Kompania Węglowa.
Po konferencji w Rudzie Śląskiej Miller z kandydatami do PE pojechał do Siemianowic Śląskich, aby w siódmą rocznicę śmierci Barbary Blidy złożyć kwiaty na jej grobie. Potem miał udać się do Dąbrowy Górniczej, by razem z tamtejszym prezydentem miasta z SLD Zbigniewem Podrazą, na wiadukcie remontowanej ze środków UE przelotowej trasy, mówić o wdrażaniu środków unijnych w samorządach. Po południu zaplanowano też spotkanie Millera i innych kandydatów Sojuszu do PE z mieszkańcami Dąbrowy.