Mniej legalnych papierosów
Budżetowa maszynka do zarabiania pieniędzy zacina się. W III kw. 2012 r. wpływy z akcyzy na wyroby tytoniowe spadły o 3,4 proc. w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku - donosi "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane resortu finansów.
Jak podkreśla "DGP", choć po trzech kwartałach jest w sumie wzrost wpływów o 2,7 proc., to w poprzednich latach był on wyższy - na poziomie 13 proc.
Powodem wyhamowania jest czarny rynek - stwierdza dziennik. Według raportu firmy badawczej Almares Polacy rocznie wypalają 51 mld szt. papierosów, z czego już 7,5 mld szt. pochodzi z nielegalnych źródeł. Spada też popyt na legalne wyroby - po trzech kwartałach na papierosy o 8 proc., a na tytoń do palenia - o 30 proc.
- Ze spadkiem zmniejszamy produkcję, a tym samym zamówienia na tytoń u plantatorów - wskazuje Gabriela Bar, rzecznik British American Tobacco Polska. Jak dodaje, w efekcie może dojść do likwidacji miejsc pracy w sektorze, który teraz zatrudnia 60 tys. osób.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Traci też handel detaliczny. Polska Izba Handlu alarmuje, że w małych sklepach udział papierosów w sprzedaży to nawet 40 proc., a odpływ klientów oznacza dla wielu placówek bankructwo.
KOMENTARZ INTERIA.PL
Państwo podnoszące podatki od papierosów czy alkoholu musi liczyć się z tym, co stało się w Czechach - dokręcenie śruby powoduje wzrost czarnego rynku. Tam zaowocowało to produkcją wszelakich wynalazków i ludzie padają jak muchy. U nas, przy tak długiej granicy z pozaunijnym Wschodem, papierosy wlewają się swobodnie. Im wyższe podatki tym przemyt większy. Naruszono równowagę i naszych władz nie tłumaczy nacisk ze strony Brukseli - to Polska jest wschodnią granicą wspólnoty i wyda krocie na zwalczanie przemytu. Nie opłacało się.
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL