Napiwkiem musisz podzielić się z fiskusem!
Podczas wakacji pracę w charakterze np. kelnerów chętnie podejmują studenci. Zatrudniani są m.in. na podstawie umowy o pracę. W wyniku nałożonych na pracodawcę - płatnika obowiązków, odprowadzane są od określonego wynagrodzenia składki ZUS i zaliczki na podatek dochodowy. Jednak nie tylko wynagrodzenie z umowy o pracę jest opodatkowane.
Znaczną część wynagrodzenia młodych ludzi, którzy w wakacje są zatrudnieni w restauracjach, pubach czy kawiarniach, stanowią napiwki. W praktyce pojawiają się spory, jak pracodawca powinien je traktować, czy jako przychody ze stosunku pracy czy dochód z innych źródeł.
- O sposobie kwalifikowania napiwków decyduje sposób ich wypłaty. Znaczenie ma, czy napiwki trafiają do pracodawcy czy bezpośrednio do pracownika - wyjaśnia Robert Wojewódka, dyrektor UKS w Opolu.
Środki w postaci napiwków adresowane imiennie do określonego pracownika, ale trafiające do pracodawcy, który później rozdziela je wśród pracowników, stanowią przychód ze stosunku pracy. Podlegają one opodatkowaniu łącznie z wynagrodzeniem za pracę, od których płatnik (np. kasyno, restauracja) pobiera zaliczki na podatek i wykazuje w przekazanej pracownikowi informacji PIT-11.
Odmiennie opodatkowane są kwoty, które pracownik otrzymuje bezpośrednio od klienta (bez pośrednictwa pracodawcy). Wartości takich napiwków nie można zaliczyć do przychodów ze stosunku pracy. - Napiwki te stanowią przychód z innych źródeł i pracownik powinien je sam wykazać w zeznaniu rocznym - stwierdza Robert Wojewódka.
Ewa Matyszewska