NSA: Biznesowe kolacje nie są kosztem podatkowym

Naczelny Sąd Administracyjny orzekł we wtorek, że wydatki na obiady i kolacje z kontrahentami nie są kosztem podatkowym. Po raz kolejny NSA uznał, że w tej sprawie nie jest konieczna uchwała, a każdą sprawę należy rozstrzygać zależnie od stanu faktycznego.

Wtorkowy wyrok dotyczy przedsiębiorcy, który spór o kolacje biznesowe toczył z Izbą Skarbową w Poznaniu. Przedsiębiorca twierdził, że koszty spotkań biznesowych mają na celu podpisanie umowy, a więc służą osiągnięciu przychodu i dlatego powinny być zaliczane do kosztów uzyskania przychodu.

Izba skarbowa była innego zdania - twierdziła, że wydatki ponoszone na posiłki i napoje podczas spotkań z kontrahentami są kosztami reprezentacji przedsiębiorcy, a tych ustawa podatkowa nie pozwala zaliczać do kosztów podatkowych.

Reklama

Przedsiębiorca zaskarżył interpretację izby do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Argumentował, że jeśli kolacja biznesowa miałaby być uznana za "reprezentację", to musiałaby być "okazała" i "wytworna", tymczasem jego spotkania z kontrahentami nie mają - jak twierdził - zaimponować klientom.

Poznański WSA oddalił jego skargę. Orzekł, że na gruncie przepisów podatkowych "reprezentacja" na nie może być rozumiana tak, jak w słowniku. Dla przepisów podatkowych reprezentacją są wszelkie działania związane z tworzeniem wizerunku przedsiębiorcy, utrzymywaniem dobrych relacji z kontrahentami, które nie są niezbędne dla osiągnięcia przychodu, ale w tym pomagają - stwierdził poznański sąd.

Przedsiębiorca zaskarżył wyrok WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednocześnie nalegał, by NSA wydał w tej sprawie uchwałę.

We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny zastanawiał się, czy faktycznie nie zawiesić postępowania w tej sprawie i nie złożyć wniosku o wydanie uchwały, jednak ostatecznie wydał wyrok, w którym oddalił skargę przedsiębiorcy (sygn. II FSK 1797/11).

- Ustawodawca jasno wskazał, że usługi gastronomiczne, w szczególności zakup żywności i napojów stanowią koszty reprezentacji - podkreślił sędzia Bogusław Dauter, uzasadniając wyrok. Dodał, że każdą taką sprawę należy rozpatrywać indywidualnie, a w tym wypadku przedsiębiorca nie wykazał, by kolacje biznesowe miały bezpośredni związek z uzyskaniem przychodu.

W sprawach, które do tej pory rozstrzygał NSA w sprawie wydatków na obiady i kolacje biznesowe, zapadały różne wyroki. Część składów sędziowskich przyznawała rację przedsiębiorcom, że wydatki na organizację biznesowych kolacji są etapem negocjacji handlowych, bo zmierzają do podpisania umowy z kontrahentem. W konsekwencji - służą osiągnięciu przychodu, a więc wydatki na nie powinny być od przychodu odliczane. Takie podejście zaprezentował NSA m.in. w wyrokach z 25 maja 2012 r. oraz z 27 września 2012 r.

Częściej jednak NSA orzekał inaczej - że wydatki na biznesowe obiady i kolacje wiążą się z kreowaniem i utrwalaniem pozytywnego wizerunku przedsiębiorców w oczach klienta, czyli - używając języka ustaw podatkowych - służą "reprezentacji", a ta, zgodnie z podatkowymi przepisami, nie jest kosztem. Skutkiem tego nie można odliczać tych wydatków od przychodu przed opodatkowaniem. Takie podejście zaprezentował NSA w wyrokach m.in. z 24 maja 2012 r., 25 stycznia 2012 r., 14 grudnia 2012 r.

W kwietniu br. NSA odmówił wydania uchwały w tej sprawie. Postanowił wówczas, że wyda wyrok w składzie siedmiu sędziów. Taki wyrok nie będzie mieć jednak mocy wiążącej dla innych składów orzekających NSA. Wyrok ma zapaść w czerwcu.

Zagłosuj w internetowym referendum w sprawie OFE

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »