Oscypek bez paragonu nawet za... 3000 złotych!

Na wczasach łatwo wpaść w wir zakupów. Ciupaga z Zakopanego? Muszelki z Kołobrzegu? A gdzie paragon za zakupiony towar? W drugiej połowie czerwca ruszyła kolejna akcja Ministerstwa Finansów "Weź paragon". Fiskus bada, czy sprzedawcy wydają klientom rachunki. A za ich brak - wystawia mandaty.

"Weź paragon" to cykliczna akcja przeprowadzana z inicjatywy Ministerstwa Finansów, która ma na celu poszerzanie wiedzy konsumentów na temat pożytku z otrzymywania paragonów przy zakupach towarów lub usług.

Jak tłumaczy ministerstwo: klienci prosząc o rachunek wspierają uczciwą konkurencję oraz mają pewność, że sprzedawca odprowadza podatki do budżetu państwa. Co istotne, zapewniają sobie także możliwość reklamacji.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Reklama

Akcja nie ma jednak charakteru wyłącznie edukacyjnego. Za brak paragonu fiskus wystawia mandaty. W ubiegłorocznej letniej edycji akcji "Weź paragon" nałożono 27 267 mandatów na kwotę aż 7 221 858 zł.

Dlatego warto pamiętać: mandat, jaki grozi sprzedawcy za niewystawienie rachunku, wynosi od niecałych 200 do ponad 3000 zł. Akcja potrwa do końca sierpnia.

Sedlak & Sedlak
Dowiedz się więcej na temat: Paragon | paragony | Oscypek | akcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »