Podatek od bilbordów: Urząd podatkowy niejednokrotnie żąda uregulowania należności
Podatkowi od nieruchomości powinny podlegać tylko budowle, czyli urządzenia trwale związane z gruntem. Jednak urząd podatkowy niejednokrotnie żąda także uregulowania należności od tablic reklamowych, które da się przecież przenieść w inne miejsce.
Problem dotyczy zarówno właścicieli i wieczystych użytkowników gruntów, na których usytuowane są różnego rodzaju tablice reklamowe, jak i bezpośrednio ich posiadaczy. Okazuje się, że w zależności od przyjętej interpretacji prawa, nawet urządzenia, które nie są trwale związane z gruntem, mogą zostać obłożone podatkiem od nieruchomości.
Prawo budowlane i ustawodawca podatkowy (poprzez odesłanie zawarte w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych) posługują się przesłanką trwałego związania z gruntem tablic reklamowych. W art. 48 Kodeksu cywilnego czytamy, że co do zasady do części składowych gruntu należą m.in. budynki i inne urządzenia trwale związane z gruntem. Częścią składową gruntu jest wszystko, co nie może być od niego odłączone bez uszkodzenia, lub istotnej zmiany gruntu, albo bez uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłączonego.
Zatem, jeśli urządzenie reklamowe zostanie połączone z gruntem tak, że stanie się jego częścią składową, to definicja własności nieruchomości obejmie również to urządzenie, czyniąc tym samym z właściciela gruntu także właścicielem urządzenia reklamowego. Jak wynika z powyższego, w orzecznictwie i piśmiennictwie przyjmuje się za obiekt budowlany związany trwale z gruntem to taki obiekt, który nie został wzniesiony do przemijającego użytku, jak również nie można oderwać go od gruntu bez uszkodzenia przy tym jego konstrukcji.
Decydującym czynnikiem jest fizyczny związek obiektu budowlanego z gruntem - w szczególności, gdy obiekt ten usadowiony jest na fundamentach. Co więcej, dodatkowe znaczenie ma fakt, czy posadowienie obiektu budowlanego jest na tyle trwałe, by mogło oprzeć się czynnikom, które są w stanie naruszyć jego konstrukcję.
W przypadku konkretnie urządzeń reklamowych kluczowe okazuje się również to, czy przy wznoszeniu obiektu, w związku z wymogami zachowania bezpieczeństwa, używany był specjalistyczny sprzęt. Oczywiście jest to teza argumentująca za występowaniem trwałego związku z gruntem. Opozycyjnie: jeśli urządzenie reklamowe można przenieść w inne miejsce, używając wyłącznie siły fizycznej, przy czym jego posadowienie nie wymaga zabiegów, by dostosować podłoże, wtedy nie można uznać istnienia trwałego związku z gruntem.
Według orzecznictwa sądowego, by zdefiniować istnienie trwałego związku urządzenia z gruntem, należy ustalić, czy posadowienie jest na tyle trwałe, by oprzeć się czynnikom, które są w stanie naruszyć ustanowioną na nim konstrukcję i zapewnia bezpieczeństwo. Jeśli projekt budowlany obiektu reklamowego przewiduje wylanie fundamentu, zdaniem sądu mamy niepodważalnie do czynienia z nośnikiem trwale związanym z gruntem.
Art. 3 pkt 3 prawa budowlanego definitywnie określa budowle jako wolno stojące trwale związane z gruntem urządzenia reklamowe. Pomimo tego faktu organy podatkowe niejednokrotnie dowodzą, że podatek należy się od każdego typu urządzeń reklamowych, również tych, które wcale nie są trwale związane z gruntem.
Jak zapewnia Bartosz Antos, wiceprezes zarządu Saveinvest, nie każde orzecznictwo sądowe w takich kwestiach jest jednolite, jednak należy liczyć się z możliwością popierania przez sądy takiego stanowiska. Jak pokazuje sytuacja z 2012 roku sprawa cały czas pozostaje bez jednoznacznego rozstrzygnięcia. NSA w swoim wyroku stwierdza, że przepisy zawarte w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych nie warunkują opodatkowania budowli od sposobu i związania z gruntem. Idąc dalej - opodatkowaniu podlegają przez to budowle, zarówno trwale związane z gruntem, jak i te bez takiego powiązania. Dotyczy to w równym stopniu urządzeń reklamowych.
Tablice reklamowe, które np. są przeznaczone tylko do czasowego użytku, bądź można je oddzielić od podłoża bez większego trudu (czyli nie są związane trwale z gruntem), również powinny podlegać opodatkowaniu. To działanie argumentowane jest z kolei możliwością zakwalifikowania ich do kategorii tymczasowych obiektów budowlanych, które z kolei zaliczają się do budowli.
Art 3. ust. 1 ustawie o podatkach i opłatach lokalnych definiuje podatników podatku od nieruchomości jako osoby fizyczne, osoby prawne, jednostki organizacyjne, w tym także spółki nieposiadające osobowości prawnej, będące:
- właścicielami nieruchomości lub też obiektów budowlanych,
- posiadaczami samoistnych nieruchomości lub obiektów budowlanych,
- wieczystymi użytkownikami gruntów,
- posiadaczami nieruchomości bądź ich części, lub obiektów budowlanych albo ich części, stanowiących własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego. Co do zasady wtedy, gdy posiadanie wynika z zawarcia umowy z właścicielem lub z innego tytułu prawnego, lub jest bez tytułu prawnego.
W przywołanym w poprzednim artykule wyroku NSA z 20 stycznia 2012 roku sąd stwierdza:
- gdy w kwestię wchodzą urządzenia reklamowe trwale związane z gruntem, obowiązek podatkowy w postaci podatku od nieruchomości obciąża właściciela gruntu, zarówno w przypadku, gdy chodzi o grunt (jego powierzchnię), jak i o budowlę (wartość tablic reklamowych),
- jeśli z kolei tablice reklamowe nie są trwale związane z gruntem, podatek od gruntu winien uiścić jego właściciel, natomiast podatek od tablicy powinien niezależnie obciążać właściciela tejże tablicy reklamowej,
- inna zasada odnosi się do tablic reklamowych zlokalizowanych na gruncie Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego. W przypadku zaistnienia takich okoliczności podatek od gruntu i od tablicy powinien odprowadzać posiadacz gruntu.
Jednak, zdaniem Bartosza Antosa, właściciele tablic reklamowych wcale nie są na straconej pozycji. Sprawa opodatkowania urządzeń służących reklamie podatkiem od nieruchomości dotyczy głownie przedsiębiorców udostępniających reklamodawcom należące do nich tablice. Zainteresowani powinni być również właściciele gruntów udostępniający powierzchnie pod umocowanie takich właśnie urządzeń. Co warte podkreślenia, te potencjalne zobowiązania podatkowe mogą być bardzo uciążliwe dla przedsiębiorców.
Wszystko zależy od konstrukcji tablicy, wielkości, czy jej specyfikacji technicznej. Te czynniki decydują o wartości tablic, a co za tym idzie, stanowią o podstawie opodatkowania jej podatkiem od nieruchomości. Przytoczone wcześniej orzecznictwo NSA zdaje się działać na niekorzyść podatników.
Zgodnie z tym stanowiskiem do uiszczenia podatku zobligowani są, zarówno właściciele wolno stojących reklam trwale związanych z gruntem, jak i właściciele urządzeń bez trwałego połączenia z gruntem. Jednak ta kwestia nie jest jednoznaczna. Jak zapewniają specjaliści z Saveinvest, podatnicy będący właścicielami tablic niezwiązanych trwale z gruntem są w stanie wystosować kilka argumentów, gdy dojdzie do sporu z organem podatkowym:
- W myśl przepisów prawa budowlanego - budowlami są jedynie takie wolno stojące urządzenia reklamowe, które są trwale związane z gruntem.
- We wspominanym orzecznictwie przyjął się pogląd, zgodnie z którym konieczną cechą budowli jest trwałe połączenie gruntu z usytuowanym na nim obiektem. W związku z powyższym urządzenie reklamowe, które nie jest połączone trwale z gruntem nie może zostać zakwalifikowane jako budowla.
- Tablice reklamowe, bez trwałego związku z gruntem, mogą być uznawane za tymczasowe obiekty budowlane. Te z kolei, według niektórych wypowiedzi sądów administracyjnych, nie podlegają opodatkowaniu.
- Jeżeli obiekty reklamowe są urządzeniami o niewielkich rozmiarach podatnik może wnosić o klasyfikowanie ich jako obiektów małej architektury, które w ogóle nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.