Podatki: absurd goni absurd

Hiszpańska pomysłowość w wymyślaniu absurdalnych podatków nie ma końca. Płacić trzeba za to, że się jest kawalerem, albo po prostu za to, że ma się kilka kóz. Ale niestety, podatkowe dziwolągi to nie tylko hiszpańska specjalność...

Hiszpańska pomysłowość w wymyślaniu absurdalnych podatków nie ma końca. Płacić trzeba za to, że się jest kawalerem, albo po prostu za to, że ma się kilka kóz. Ale niestety, podatkowe dziwolągi to nie tylko hiszpańska specjalność...

W wyludnionej wsi w górskich rejonach Kantabrii dodatkowy podatek muszą płacić kawalerowie. Tamtejszy sołtys postanowił, że w ten sposób zachęci ich do założenia rodziny. Co ciekawe, gmina zobowiązała się kupować pieluszki i odżywki każdemu nowo narodzonemu dziecku.

W jednej ze wsi na południu Hiszpanii opodatkowano z kolei kozy. Dzięki temu ich właściciele nie muszą z własnej kieszeni płacić za naprawę szkód wyrządzonych przez te zwierzęta.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: podatki | Po prostu | absurdy | WSI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »