Prezydent podpisał kilka ustaw podatkowych
Wprowadzenie tzw. exit tax, a także preferencyjnego opodatkowania dochodów wynikających z prawa własności intelektualnej - to niektóre rozwiązania ustawy zmieniającej kilka ustaw podatkowych, którą podpisał prezydent - poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta. Dzisiejsza "Rzeczpospolita" w artykule na czołówce nazwała tą daninę sejmowym bublem.
Chodzi o ustawę z 23 października 2018 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy - Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw.
Celem ustawy jest uproszczenie prawa podatkowego w zakresie podatków dochodowych oraz uszczelnienie systemu podatków dochodowych. Ustawa wdraża unijną dyrektywę z lipca 2016 r. ustanawiającą przepisy, które mają przeciwdziałać praktykom unikania opodatkowania.
Wśród rozwiązań znalazła się m.in. zmiana przepisów dotycząca cen transferowych. Zaproponowano np. automatyczną analizę danych pobieranych dzięki raportowaniu cen transferowych. Ustawa przewiduje też zmniejszenie obowiązków dokumentacyjnych i wydłużenie terminów - np. złożenie informacji o cenach transferowych wydłużono z trzech do 9 miesięcy po zakończeniu roku podatkowego.
Do dyrektywy unijnej odwołuje się też propozycja wprowadzenia opodatkowania dochodów z niezrealizowanych zysków (tzw. exit tax).
Firma zamierzająca przenieść się za granicę zapłaciłaby 19 proc. wartości, a osoba fizyczna, rozliczająca się według PIT, 3 proc. (gdy nie ustala się wartości podatkowej składnika majątku) lub 19 proc. aktywów finansowych powyżej 4 mln zł.
Ustawa zakłada preferencyjne opodatkowanie - stawką 5 proc. - dochodów generowanych przez prawa własności intelektualnej (Intellectual Property Box - IP BOX, Innovation Box). Ma to sprzyjać rozwojowi innowacyjności.
Ponadto w ustawie znalazły się szczególne rozwiązania, odnoszące się do nabywania przez podmioty gospodarcze pakietów wierzytelności. Dokument wprowadza ulgi dla banków spółdzielczych dokonujących wpłat na System Ochrony Instytucjonalnej. Wprowadza też alternatywny sposób opodatkowania emisji euroobligacji.
Ustawa przewiduje nowe regulacje dotyczące opodatkowania dochodów z walut wirtualnych. Przychody z obrotu walutami wirtualnymi, w myśl dokumentu, kwalifikowane będą odpowiednio do przychodów z kapitałów pieniężnych lub zysków kapitałowych. Poniesiona strata z obrotu walutami wirtualnymi nie będzie mogła być odliczona od innych dochodów podatnika, np. ze sprzedaży akcji, czy też z prowadzonej działalności gospodarczej.
Wprowadza zmiany dotyczące uszczelnienia systemu poboru tzw. podatku u źródła - od należności licencyjnych, dywidend i odsetek. Ustawa proponuje także zmiany dotyczące klauzuli ogólnej przeciwko unikaniu opodatkowania
Zakłada, że od 1 stycznia 2019 r. informacje o tzw. schematach podatkowych, czyli planach i działaniach mających cechy wskazujące na ryzyko optymalizacji podatkowej będą musiały być przekazywane szefowi KAS.
Większość przepisów ustawy wejdzie w życie 1 stycznia 2019 r.
- - - - -
Przygotowana naprędce ustawa o podatku emigracyjnym może objąć nawet niewielkie majątki - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".
"Jedna z głośniejszych ostatnio uchwalonych ustaw - obliczona na uszczelnianie systemu finansów państwa - może się okazać legislacyjnym bublem. Tzw. exit tax, czyli podatek od przenoszenia za granicę firm i osób fizycznych, zdefiniowano tak niejasno, że może objąć właściwie każdego emigranta z majątkiem ulokowanym w papierach wartościowych" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Gazeta podkreśla, że według zapowiedzi Ministerstwa Finansów exit tax miał dotyczyć m.in. przypadków, gdy osoba fizyczna przenosząca się za granicę dysponowała udziałami w spółkach, papierami wartościowymi lub podobnymi aktywami o wartości przynajmniej 2 mln zł. W trakcie prac legislacyjnych ten próg podniesiono do 4 mln zł. W Sejmie zmieniono też inne przepisy i mogą one teraz brzmieć wieloznacznie. "Przy niekorzystnej interpretacji można dojść do wniosku, że czteromilionowego limitu... nie ma. Wystarczyłoby mieć tylko 100 zł ulokowane np. w funduszach inwestycyjnych, by musieć zapłacić od nich 19-proc. podatek" - pisze gazeta.
Przedmiotem opodatkowania ma być - według nowego brzmienia ustawy o PIT - zmiana rezydencji podatkowej.
"Czytając ten przepis łącznie z tymi o +przenoszonych składnikach majątku+, można dojść do wniosku, że ten czteromilionowy limit nie dotyczy prywatnych oszczędności w papierach wartościowych - twierdzi Grzegorz Ogórek, ekspert podatkowy w PwC. Do podobnych wniosków po lekturze nowej ustawy dochodzi Marek Gadacz, doradca podatkowy w Crido: - Być może ustawodawca nie chciał nakładać podatku na majątek w papierach wartościowych o wartości poniżej 4 mln zł, ale ostateczna wersja daje pole do dwuznacznej interpretacji" - czytamy w "Rzeczpospolitej".