Ratunek dla osób, które nie mają pieniędzy na podatek
Nie masz środków na zapłatę podatku? Złóż wniosek o odroczenie terminu płatności. Masz na to czas do 30 kwietnia, inaczej powstanie zaległość podatkowa, ale ją też można próbować odroczyć. Fiskusa nie jest łatwo przekonać, ale lepiej podjąć taką próbę niż bezczynnie czekać na postępowanie karno-skarbowe i odsetki.
30 kwietnia to nie tylko czas na złożenie rocznego zeznania. Jeżeli z twojego rozliczenia wychodzi kwota do dopłaty, trzeba ją wpłacić w tym samym terminie. Późniejsza płatność wiąże się z koniecznością zapłaty odsetek za zwłokę i postępowaniem karnym skarbowym o wykroczenie. Jednym z możliwych narzędzi do wykorzystania przez podatników, którzy mają problem z wygospodarowaniem środków na zapłatę podatku, jest wniosek o odroczenie terminu płatności.
Pobierz za darmo program PIT 2011
Niestety samo złożenie wniosku nie wystarczy. Aby można było mówić o odroczeniu płatności, trzeba bowiem do końca kwietnia uzyskać na to zgodę organu podatkowego. Jeśli więc dziś złożymy wniosek (bo na przykład zapomnieliśmy o rozliczeniu, albo nie wiedzieliśmy, że jest taka możliwość), nie mamy szans otrzymać decyzji urzędu do poniedziałku (fiskus ma na to miesiąc, a w sprawach skomplikowanych nawet dwa miesiące). A to oznacza, że jeśli do poniedziałku włącznie nie dokonamy płatności podatku, od wtorku będziemy mieć zaległość podatkową.
Różnica między zaległością a odroczoną płatnością jest taka, że pierwsza z nich jest obciążona odsetkami za zwłokę i ryzykiem, że fiskus wytoczy nam postępowanie karne-skarbowe, a druga obciążona jest tylko połową odsetek za zwłokę. Dziś skorzystanie z tej drugiej opcji jest już praktycznie niemożliwe, z uwagi na terminy, nie oznacza to jednak, że złożenie wniosku jest całkiem pozbawione sensu, gdyż organ może przychylić się do wniosku w późniejszym terminie (raczej nie powinien odrzucić wniosku po 30 kwietnia tylko potraktować go jako wniosek o odroczenie płatności zaległości podatkowej).
Jakie są korzyści, jeżeli uda się uzyskać pozytywną decyzję? Po pierwsze niższe koszty późniejszej zapłaty. Gdy podatek płacimy po terminie i nie mamy na to zgody fiskusa, trzeba do wpłacanej kwoty doliczyć odsetki za zwłokę. Wynoszą one 14 proc. w skali roku. Co prawda, jeżeli uzyskamy pozytywną dla nas decyzję fiskusa, również trzeba będzie ponieść dodatkowy koszt - jest to tzw. opłata prolongacyjna. Stanowi ona 50 proc. stawki odsetek za zwłokę, obowiązującej w dniu wydania decyzji o odroczeniu. Oznacza to, że w przypadku odroczenia terminu płatności podatku albo zaległości podatkowej zapłacimy o połowę mniej, niż gdybyśmy po prostu nie uregulowali zobowiązania wobec fiskusa w terminie. Korzyść będzie więc tym większa, im większy jest podatek i im później będziemy go płacić.
Co prawda niewpłacenie podatku to tylko wykroczenie, jednak można spodziewać się, że kara będzie wyższa niż na przykład za samo złożenie deklaracji po terminie. Najniższa kara grzywny za wykroczenie to 150 zł, a najwyższa 30 000 zł. Co ważne, jeżeli nawet nie uda nam się uzyskać pozytywnej decyzji fiskusa i termin płatności nie zostanie przesunięty, to w przypadku wszczęcia postępowania karnego skarbowego fakt, że staraliśmy się nie dopuścić do naruszenia przepisów będzie działał na naszą korzyść. Warto wtedy przedstawić w postępowaniu złożony wniosek i negatywną decyzję fiskusa. Sąd z pewnością weźmie pod uwagę te okoliczności rozpatrując sprawę. I nawet jeśli nie znajdzie podstaw do jej umorzenia, może wpłynąć to na wysokość samej kary.
Odroczenie terminu zapłaty podatku czy też zaległości podatkowej to jedna z ulg uznaniowych. Fiskus na wniosek podatnika może (a więc nie musi) przesunąć termin płatności w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym. Oznacza to, że z jednej strony konieczny jest nasz wniosek, dobre argumenty, ale z drugiej strony nie gwarantuje to nam sukcesu. Sama konstrukcja wniosku nie jest skomplikowana. Należy w nim wskazać swoje dane - w tym adres, dane organu podatkowego, do którego wniosek kierujemy, datę oraz określić, o co wnioskujemy, czyli płatność jakiego podatku chcemy przesunąć, za jaki okres i wskazać nowy termin płatności oraz oczywiście swoją prośbę uzasadnić. I to jest najtrudniejsza część całego wniosku. Nie zapomnijmy też o podpisie.
Przygotowując uzasadnienie w pierwszej kolejności należy wykazać, na czym polega nasz ważny interes lub interes publiczny. Pojęcia te nie są zdefiniowane, stąd też z jednej strony organ może uznać, że w naszej sprawie przesłanki te nie zostały spełnione, ale z drugiej mamy otwarte możliwości argumentacji.
W orzecznictwie sądów administracyjnych wskazywane jest, że organ dokonując oceny bada sprawę indywidualnie, stosując jednak obiektywne kryteria.
Organ będzie badał także, czy w przypadku odroczenia terminu płatności mamy faktycznie możliwość wywiązania się z obowiązku w nowym terminie. Warto więc to przynajmniej uprawdopodobnić, powołując się na to, skąd zamierzamy pozyskać środki finansowe na uregulowanie należności. Mogą to być na przykład podpisane kontrakty z określonym terminem płatności poprzedzającym nowy termin zapłaty należności dla fiskusa, zawarta ugoda z dłużnikiem albo umowa o pracę. Warto powołać się na wszelkie okoliczności, określić swoje dochody i wydatki oraz dołączyć dokumenty, z których będzie wynikało, że chociaż teraz nie mamy wystarczających środków na zapłatę, to w późniejszym czasie jest to realne.
Jeżeli nie chcesz czekać, aż powstanie zaległość i składasz wniosek o odroczenie terminu płatności podatku przed 30 kwietnia, to chociaż fiskus nie zdąży wydać do tego dnia decyzji, powinien go potraktować, jako wniosek o odroczenie terminu płatności zaległości i postępowanie nie powinno zostać umorzone jako bezprzedmiotowe, na co wskazują komentatorzy (zob. Rafał Dowgier, Leonard Etel, Cezary Kosikowski, Piotr Pietrasz, Mariusz Popławski, Sławomir Presnarowicz, Ordynacja podatkowa. Komentarz, Warszawa,2011 rok). Organ może jednak mieć w tej sprawie odmienne zdanie, gdyż przepisy nie wskazują co zrobić w takiej sytuacji. Warto więc wyrazić to wprost w składanym wniosku, zaznaczając, że gdy decyzja w sprawie nie zostanie wydana do 30 kwietnia, to prosimy o uznanie wniosku jako dotyczącego odroczenia terminu płatności zaległości.
Organ podatkowy, jeśli przychyli się do wniosku podatnika, wyznaczy w decyzji nowy termin zapłaty podatku lub zaległości podatkowej. Ale uwaga! Jeżeli nie zapłacisz w nowym terminie, to terminem obowiązującym stanie się termin pierwotny, czyli 30 kwietnia. Oznacza to, że od tej daty będziesz zobowiązany do obliczenia odsetek od zaległości podatkowej.
Katarzyna Rola-Stężycka
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi