"Spiegel" ujawnia triki podatkowe gwiazd futbolu

Wiadomo nie od dziś, że czołowi piłkarze zarabiają miliony. Okazuje się, że niektórzy z nich potrafią też znakomicie żonglować podatkami.

W najnowszym wydaniu magazyn "Spiegel" (3.12.2016) ujawnia triki podatkowe niektórych gwiazd światowego futbolu. Hamburski tygodnik powołuje się na rezultaty śledztwa przeprowadzonego przez swoich dziennikarzy oraz sieć "European Investigative Collaborations" (EIC). Będące w dyspozycji niemieckiego dziennika informacje ujawniają kontrowersyjne podejście do przepisów podatkowych przez takich czołowych piłkarzy jak Cristiano Ronaldo i Mesut Özil.

Do czego służy raj podatkowy?

Przed wygaśnięciem swoich przywilejów podatkowych upływających z końcem 2014, Ronaldo sprzedał prawa do swych dochodów z reklam do roku 2020 dwóm firmom mających siedzibę na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Dochody te w wysokości ok. 75 mln euro przelał na swoje konto w jednym ze szwajcarskich banków prywatnych. Wpływy z tego tytułu Ronaldo wciągnął do roku podatkowego 2014.

Reklama

Indagowany w tej sprawie przez sieć EIC Ronaldo odmówił odpowiedzi na zadane mu pytania. Z kół zbliżonych do kancelarii adwokackiej reprezentującej jego interesy pochodzi informacja, że przeciwko piłkarzowi toczy się kontrola skarbowa. Tak jednak "nie powinna ujawnić żadnych nieprawidłowości".

Miliony dla doradców i agentów

Zastrzeżenia do deklaracji podatkowych innego gwiazdora Realu - niemieckiego reprezentanta Mesuta Özila - ma hiszpański fiskus, który - jak donosi "Spiegel" - nałożył na niego domiar podatkowy w wysokości 2 mln euro oraz karę w wysokości prawie 790 tys. euro. Decyzję w tej sprawie Özil otrzymał wiosną tego roku. Hiszpański urząd skarbowy wszczął latem 2014 postępowanie wyjaśniające nt. deklaracji podatkowych Özila za lata 2011-2013.

Jak informuje "Spiegel", klub Real Madryt w latach 2011-2012 zagwarantował 1,2 mln euro jako honorarium doradcy Mesuta Özila, którym był wtedy Reza Fazeli. Po przejściu Özila do angielskiego Arsenalu (w 2013 roku) równie wysokie honorarium otrzymał inny jego doradca i agent Erkut Sögüt.

Zdaniem hiszpańskich władz podatkowych odpowiedzialnym za wypłacanie honorariów doradcom i agentom powinien być Özil osobiście, a nie kluby. Opłacanie ich z kasy klubu oznacza de facto znaczną ulgę podatkową dla piłkarza, niezgodną z obowiązującymi przepisami.

Skuteczne odwołanie?

Özil uiścił nałożony na niego domiar, ale nie zapłacił kary w wysokości niemal 790 tys. euro, ponieważ złożył w tej sprawie odwołanie.

Podobnie jak Ronaldo także Özil nie zajął stanowiska wobec artykułu zamieszczonego na łamach "Spiegel". Nie ma w tym nic dziwnego o tyle, że przez ponad półtora roku jego adwokaci i doradcy podatkowi w Madrycie i w Mülheim w Zabłębiu Ruhry starali się torpedować wszystkie wysiłki urzędu skarbowego domagającego się od niego uiszczania podatków w należytej wysokości.

"Spiegel" zapowiada kolejne artykuły na temat trików podatkowych stosowanych przez gwiazdy światowego futbolu.

DW, afp / Andrzej Pawlak, Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: futbol | okazuje się | Raj podatkowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »