To, że przedsiębiorca kupował puste faktury, nie oznacza, że sam też je wystawiał

Stwierdzenie nabycia przez przedsiębiorcę pustych faktur celem uzyskania korzyści podatkowych upoważnia organy do odmówienia mu prawa do odliczenia wynikającego z nich podatku. Nie oznacza jednak, że na tej podstawie mogą żądać od niego zapłaty VAT z faktur, które on wystawił. Jak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z 19 marca 2020 r., to, iż przedsiębiorca kupował puste faktury, nie oznacza, że sam takie wystawiał. Organy muszą to dopiero udowodnić.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Przepis art. 88 ust. 3a pkt 4 lit. a) ustawy o VAT stanowi, że nie mogą być brane za podstawę do obniżenia lub zwrotu należnego podatku od towarów i usług faktury stwierdzające czynności, które nie zostały dokonane. Z drugiej strony na mocy art. 108 ust. 1 tej ustawy sam fakt wystawienia faktury zobowiązuje wystawcę do zapłaty wykazanej w niej kwoty VAT. Nawet jeśli jest to tzw. pusta faktura, czyli niedokumentująca rzeczywistych zdarzeń gospodarczych.

Reklama

Dostawca fałszował dokumenty nabycia towaru

Naczelnik urzędu skarbowego ustalił, że jeden z dostawców sprzętu fotograficznego w określonych miesiącach 2011, 2012 i 2013 r. nie dokonywał nabyć towarów, a zaewidencjonowane przez niego faktury zakupu nie stwierdzały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Przemawiały za tym m.in. zeznania zbywcy tych towarów, który stanowczo zadeklarował, że przedmiotowe faktury zawierają podrobione pieczęcie jego firmy, a on sam ujętych na tych fakturach ilości towarów wskazanemu dostawcy nie sprzedał. Również jego zeznania sugerowały, że prowadzona hurtowa sprzedaż aparatów fotograficznych nie miała prawdziwego charakteru, bo odsprzedawał je wyłącznie podmiotom narzuconym przez jednego ze swoich kontrahentów. Zasadność tych zarzutów potwierdził WSA w Białymstoku.

Skoro przedsiębiorca nie nabył, to i nie mógł sprzedać

Gdy inny przedsiębiorca trudniący się sprzedażą sprzętu fotograficznego w okresie od listopada 2011 r. do marca 2013 r. zaewidencjonował 44 faktury nabycia towaru od ww. dostawcy, organ uznał, że i one dokumentują czynności, które nie zostały dokonane. Przedsiębiorca nie mógł nabyć towaru, skoro w sprawie wskazanego wyżej dostawcy bezsprzecznie ustalono, że on sam towaru tego nie kupił. Poza tym mimo wynikającej z faktur wieloletniej współpracy, firmy nigdy nie zawarły transakcji na piśmie, a całość zamówień składana była przez przedsiębiorcę telefonicznie. Stąd też na podstawie tych i innych przesłanek naczelnik urzędu skarbowego określił przedsiębiorcy na nowo zobowiązanie w podatku od towarów i usług, odbierając mu prawo do odliczenia VAT wykazanego na zakwestionowanych fakturach nabycia.

Jednocześnie, powołując się na art. 108 ust. 1 ustawy o VAT, zobowiązał przedsiębiorcę do zapłaty podatku od towarów i usług z wystawionych przez niego fikcyjnych faktur jako niedokumentujących dokonanej przez niego rzeczywistej odsprzedaży sprzętu fotograficznego do dalszych odbiorców. Organ uznał, że przedsiębiorca jest uczestnikiem pozornego obrotu tym sprzętem.

Przedsiębiorca wniósł skargę na decyzję dyrektora izby administracji skarbowej, utrzymującą w mocy decyzję naczelnika urzędu skarbowego, a rozpoznający ją Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi przychylił się do niej. Sąd przychylił się do ustaleń organów co do fikcyjności nabyć dokonanych przez przedsiębiorcę od podmiotów jedynie stwarzających pozory prowadzenia działalności gospodarczej, o której to pozorności potwierdził WSA w Białymstoku. Uznał, że przedsiębiorca świadomie uczestniczył w oszustwie, którego celem było uzyskanie korzyści podatkowych za pośrednictwem tzw. pustych faktur.

To, że sam kupował puste faktury, nie oznacza, że sam je wystawiał

Sąd orzekł, że fakt, iż przedsiębiorca nabywał puste faktury, nie oznacza automatycznie, że sam takie dokumenty wystawiał. Jak wynika z ustaleń organów, skarżący nie mógł nabyć towaru od ww. nierzetelnego dostawcy, to i nie mógł go odsprzedać. Ale organy jedynie na tym poprzestały, zapominając, że mógł on sprzedać towar pochodzący z innego źródła. Jeśli tak nie było, organy muszą to udowodnić. A w niniejszej sprawie wszystkie podmioty wskazane na zakwestionowanych fakturach sprzedaży wystawionych przez skarżącego przedsiębiorcę potwierdzają, że transakcje doszły do skutku. Jeśli tak było, wówczas zastosowania nie znajduje w tym przypadku przepis art. 108 ust. 1 ustawy o VAT. Chcąc obarczyć przedsiębiorcę konsekwencjami wynikającymi z regulacji tego przepisu, organy muszą więc wykazać, że transakcje te nie miały w rzeczywistości miejsca.

"Brak przeprowadzenia takich (...) dowodów świadczy o prowadzeniu postępowania w sposób dalece niewystarczający. Nie można nakładać na żadnego podatnika poważnych obowiązków daninowych bez przeprowadzenia prawidłowego postępowania dowodowego, bez ustalenia stanu faktów i należytej oceny dowodów" (wyrok z 19 marca 2020 r., sygn. akt z I SA/Łd 864/19).

Wina musi zostać udowodniona, a przedsiębiorcy mają prawo się bronić

To bardzo ważny wyrok dla przedsiębiorców, przypominający im, że organy skarbowe nie mogą nakładać na nich dodatkowych ciężarów podatkowych ani odmawiać ulg i odliczeń bez silnych, uzasadnionych i udowodnionych podstaw. Przedsiębiorcy mają prawo się przed takim nieuprawnionym działaniem bronić, chroniąc siebie i majątek swojej firmy sami, lub korzystając ze wsparcia kancelarii prawnych, wyspecjalizowanych w reprezentacji firm w postępowaniach przed organami podatkowymi.

Robert Nogacki, radca prawny

Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku, doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców oraz zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi

Kancelaria Prawna Skarbiec
Dowiedz się więcej na temat: podatki | prawo | skarbówka | fiskus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »