Skandal i gwałtowne pogorszenie relacji. Masowe zatrzymania Azerów w Rosji
Relacje między Rosją i Azerbejdżanem gwałtownie się pogorszyły po zatrzymaniu w Jekaterynburgu osób pochodzących z tego drugiego kraju. Dwie z nich zmarły. Azerbejdżan odwołał rosyjskie wydarzenia kulturalne, a policja przeszukała w poniedziałek biuro rosyjskiej agencji Sputnik w Baku.
O masowych zatrzymaniach osób pochodzących z Azerbejdżanu media w Rosji poinformowały w weekend. Niezależny portal Meduza podał w niedzielę, że sąd w Jekaterynburgu nakazał umieszczenie w areszcie śledczym siedmiu osób. Śledczy podejrzewają je o udział w zabójstwach i zamachach, do których doszło w latach 2001-11, a których ofiarą byli przedstawiciele diaspory azerskiej.
Ogółem policja w Jekaterynburgu zatrzymała około 50 osób. Dwaj mężczyźni - bracia Gusejn i Zijaddin Safarow - zmarli z powodu, jak podano, problemów z sercem. Niektórzy zatrzymani trafili przed sąd ze śladami pobicia. Trzech mężczyzn przewieziono do szpitala, jeden z nich trafił na oddział intensywnej terapii. Ogółem kilku zatrzymanych to członkowie rodziny Safarowów.
Po zatrzymaniach oddział Komitetu Śledczego w obwodzie swierdłowskim wydał komunikat, w którym poinformował o "przerwaniu działalności etnicznej grupy przestępczej". Śledczy oznajmili, że podejrzewają zatrzymane osoby o udział w zabójstwie pochodzącego z Azerbjedżanu Junisa Paszajewa, który zginął od ciosów nożem w 2001 roku koło kawiarni w Jekaterynburgu, należącej do braci Safarowów. Ponadto śledczy wiążą zatrzymanych z dwiema próbami zabójstw w 2011 roku.
MSZ Azerbejdżanu oświadczył, że rosyjskie służby siłowe użyły "niedopuszczalnej przemocy" podczas zatrzymań. Resort wezwał rosyjskiego dyplomatę w Baku i wręczył mu notę protestacyjną. Parlamentarzyści azerbejdżańscy odwołali udział w posiedzeniu wspólnej komisji ds. współpracy między obu krajami. Władze w Baku odwołały wszystkie wydarzenia kulturalne (wystawy, koncerty, spektakle), które miały się odbyć w Azerbejdżanie i zostały przygotowane przez rosyjskie podmioty państwowe i prywatne.
Policja nie podała szczegółów rewizji w redakcji Sputnik Azerbejdżan, należącego - jak przypomina Meduza - do propagandowej grupy medialnej Rossija Siegodnia. Wcześniej działalność Sputnika została w Azerbejdżanie zakazana, ale biuro działało i pracownicy agencji przychodzili do pracy.