460 pracowników JSW może mieć zaniżone wynagrodzenia

Zaniżanie płac nowo zatrudnianych pracowników i utrudnianie kontroli zarzuca Jastrzębskiej Spółce Węglowej Państwowa Inspekcja Pracy. Według PIP przez nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia niektóre osoby mogły stracić nawet 2 tys. zł miesięcznie.

JSW oświadczyła, że działania PIP przyjmuje z "daleko idącym niezrozumieniem" i poskarżyła się na Inspekcję w sądzie administracyjnym. Ponadto zapewniła, że działa zawsze zgodnie z prawem.

Inspekcja przedstawiła na poniedziałkowej konferencji prasowej szczegóły przeprowadzonych w spółce kontroli. Z szacunków PIP wynika, że nieprawidłowości dotyczą ok. 460 pracowników, zatrudnionych po 14 lutego tego roku.

- Nie można tolerować sytuacji, w której osoby działające w imieniu pracodawcy w sposób uporczywy nie wypełniają swojego podstawowego obowiązku - polegającego na właściwym naliczaniu i wypłacaniu pracownikom należnego wynagrodzenia za pracę - powiedziała okręgowy inspektor pracy w Katowicach Beata Marynowska.

Reklama

Zarzuciła też, że JSW torpedowała działania inspektorów. "W efekcie ujawnionych nieprawidłowości oraz wobec braku praktycznie całkowitej współpracy zostaliśmy zmuszeni do powiadomienia Prokuratury Okręgowej w Gliwicach o podejrzeniu dwóch przestępstw" - powiedziała Marynowska. Chodzi o uporczywe naruszanie praw pracowniczych (art. 218 Kodeksu karnego) oraz utrudnianie kontroli (art. 225).

W tym roku PIP przeprowadziła 19 kontroli w JSW. Trzy z nich dotyczyły wypłaty wynagrodzeń nowo zatrudnionych pracowników, czyli po 14 lutego 2012 r.

Jak przypomniał podczas konferencji nadinspektor pracy Grzegorz Bilski, 5 maja 2011 r. JSW podpisała ze związkowcami porozumienie, według którego dotychczasowe warunki umów o pracę "nie ulegają zmianom i nie będą podlegać wypowiedzeniom do czasu zarejestrowania i wdrożenia Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy". (Negocjacje w sprawie układu zbiorowego ciągle trwają). Zapisy postanowienia miały również zastosowanie przy ustalaniu warunków umów o pracę po dniu zawarcia porozumienia.

Tymczasem w lutym br. zarząd spółki podjął uchwałę w sprawie nowych umów o pracę, która - jak zaznacza PIP - wprowadziła dla nowo zatrudnionych odrębne zasady ustalenia wysokości i przyznawania wynagrodzenia oraz innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy.

- Uchwała ta tworzy faktycznie nowy system wynagrodzenia, odmienny od poprzednio stosowanych w kopalniach JSW i stoi w sprzeczności z treścią porozumienia z 5 maja 2011 r. W efekcie wprowadzenia nowych zasad pracownicy zatrudnieni po 14 lutego faktycznie zostali pozbawieni części składników wynagrodzenia - podkreślił Bilski.

Płaca nowo zatrudnionego pracownika JSW składa się m.in. z płacy zasadniczej, premii zadaniowej i motywacyjnej oraz dodatku przodowego. W myśl porozumienia z maja 2011 r. ten sam zatrudniony powinien dostać też premię, dodatek za staż i dodatek za pracę w szkodliwych warunkach, jednak w wynagrodzeniu nowo zatrudnionych pracowników nie uwzględniono tych ostatnich składników. Według wyliczeń PIP różnica w miesięcznej płacy sięga nawet 2 tys. zł brutto.

Jeszcze przed wypłaceniem pierwszych wynagrodzeń zatrudnionym po 14 lutego Inspekcja zobowiązała JSW, by zaprzestała stosowania nowych zasad. Spółka poinformowała, że nie wykona tych zaleceń. W wyniku drugiej kontroli PIP zobowiązała JSW, by wykonała analizę porównawczą wynagrodzeń w oparciu o obydwa systemy płacowe. Spółka ponownie odpowiedziała, że tego nie zrobi.

Skutkowało to trzecią kontrolą, podczas której PIP trzy razy zażądała od spółki dostarczenia wyliczeń. JSW początkowo odmawiała dostarczenia zestawień, a 18 października przesłała wyliczenia, z których wynikało, że płace zatrudnionych przed i po 14 lutego są takie same. Dopiero po zakończeniu kontroli - 20 listopada - pracodawca przesłał Inspektoratowi zestawienia porównawcze. - Diametralnie różniły się one od zestawień z 18 października - podkreślił Bilski.

Według szacunkowych ustaleń, zaniżone pensje dotyczą około 460 pracowników. W przypadku części z nich chodzi o zaległości ośmiu miesięcy. Zatrudnieni, aby dochodzić swych roszczeń prawdopodobnie będą musieli kierować pozwy do sądu pracy.

JSW nie zgadza się z zarzutami PIP. Uznaje, że spór między stroną społeczną a zarządem w kwestii wynagrodzeń pracowników skutecznie rozwiązano na mocy porozumienia z 8 listopada br. - Sprawę uznajemy za zamkniętą, tym bardziej, że żaden z pracowników spółki nie wystąpił z roszczeniami wobec JSW - głosi stanowisko spółki, przesłane przez jej rzeczniczkę Katarzynę Jabłońską-Bajer.

Rzeczniczka potwierdziła, że w związku z kontrolami PIP wystąpiła do JSW z żądaniami, ale - jak dodała - Inspekcja odmówiła ich uzasadnienia. W związku z tym zarząd JSW zaskarżył działania PIP do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.

- Jesteśmy zatem zaskoczeni, że PIP podejmuje tak drastyczne i daleko idące działania - godzące w dobre imię JSW - nie tylko przed wyznaczeniem przez WSA rozprawy odnośnie legalności jej działań, ale nawet przed otrzymaniem odpowiedzi JSW na swoje wystąpienie - oświadczyła rzeczniczka.

Przypomniała, że JSW zapewnia najwyższe wynagrodzenia w całej branży górniczej. Mimo spowolnienia gospodarczego przewidywany wzrost wynagrodzeń pracowników JSW wyniesie 6,1 proc. w br.

- Jako zarząd JSW podkreślamy, że spółka działa zawsze zgodnie z prawem. Jesteśmy gotowi wykonać wszystkie wiążące decyzje organów administracji publicznej, dlatego ze spokojem czekamy na prawomocne rozstrzygnięcie sądu w tej sprawie - zakończyła Jabłońska-Bajer.

W ostatnich miesiącach na łamanie prawa pracy w spółce zwracali uwagę związkowcy, którzy toczyli w tej sprawie spór zbiorowy z zarządem firmy, niezależnie od sporu płacowego. Ostatecznie w listopadzie doszło do porozumienia w obu kwestiach.

W porozumieniu zarząd JSW zgodził się na modyfikację (od 1 grudnia) treści umów zawieranych z nowymi pracownikami spółki. Prawo do czternastej pensji i nagrody barbórkowej uzyskają oni (proporcjonalnie do przepracowanego okresu) po pół roku pracy, zamiast po roku. Także po pół roku nienagannej pracy będą z nimi zawierane umowy na czas nieokreślony. W umowach znajdą się zapisy o tym, że soboty są dniami wolnymi od pracy. Dotąd obowiązywał zapis, zgodnie z którym sobota mogła być dniem roboczym, za którego przepracowanie pracownik miał wolne w innym dniu tygodnia.

Notowana na warszawskiej giełdzie Jastrzębska Spółka Węglowa zatrudnia ok. 22,8 tys. pracowników, a w całej grupie JSW pracuje niemal 30 tys. osób. W ubiegłym roku grupa zarobiła ponad 2 mld zł. W tym roku firma doświadcza skutków spadku cen węgla koksowego i koksu na światowych rynkach, co wpływa na jej wyniki. Po trzech kwartałach br. JSW miała 1,025 mld zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej, 1,345 mld zł zysku operacyjnego przy przychodach na poziomie 6,92 mld zł.

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »