RPP zaskoczyła decyzją. Wpłynie na raty kredytów Polaków
Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję w sprawie stóp procentowych. Doszło do obniżki o 25 pkt. bazowych. Tym samym stopa referencyjna wynosi 5,00 proc.
Na lipcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżeniu stóp procentowych. Poziom stóp procentowych w Polsce wynosi więc:
- stopa referencyjna 5,00 proc.;
- stopa lombardowa 5,50 proc.;
- stopa depozytowa 4,50 proc.;
- stopa redyskontowa weksli 5,05 proc.;
- stopa dyskontowa weksli 5,10 proc.
Jarosław Sadowski, dyrektor Departamentu Analiz Rankomat.pl wylicza, jak lipcowa obniżka wpłynie na raty kredytów. Wyniki dotyczą kredytów z oprocentowaniem zmiennym udzielonych w tym lub ubiegłym roku. Tłumaczy, że "w przypadku starszych kredytów spadek będzie mniejszy, ponieważ zarówno zadłużenie, jak i okres pozostały do spłaty są mniejsze".
"Trzeba też dodać, że część kredytobiorców w lipcu i kolejnych miesiącach może zapłacić ratę w takiej samej wysokości jak dotychczas. Dzieje się tak dlatego, że banki zwykle aktualizują oprocentowanie kredytów raz na 3 miesiące (przy WIBOR 3M) lub raz na 6 miesięcy (przy WIBOR 6M)."- wskazuje ekspert.
Dodaje, że najdłużej na spadek raty poczekają kredytobiorcy o kredycie o stałym oprocentowaniu. Dodaje, że każda obniżka stóp wpływa na zdolność kredytową.
"Spadek oprocentowania sprawia, że rośnie dostępność kredytów hipotecznych. (...) Trzeba jednak pamiętać, że mowa tu wyłącznie o efekcie niższych stóp. W praktyce ten wzrost może być ograniczony przez rosnące koszty życia, które banki uwzględniają przy wyliczaniu zdolności kredytowej. Nie można też wykluczyć zaostrzenia regulacji zmuszających banki do ostrożniejszego udzielania kredytów. Z drugiej strony, w naszych wyliczeniach zakładamy, że dochody kredytobiorcy się nie zmieniają. Jeśli jednak ktoś otrzyma podwyżkę, to oczywiście poprawi to jego zdolność kredytową." - dodaje Sadowski.
Warto wspomnieć, że część ekonomistów zdecydowanie wspierała w swoich komentarzach obniżkę stóp procentowych podczas lipcowego posiedzenia RPP. Eksperci wskazywali na spadającą inflację i wysokie realne stopy obowiązujące obecnie.
Jednak przypomnijmy - inflacja CPI w maju wyniosła 4 proc., a wstępny odczyt inflacji za czerwiec pokazał jej niewielki wzrost do 4,1 proc. Właśnie ten wzrost (choć niewielki i być może epizodyczny choćby w perspektywie niższych od lipca cen gazu czy zamrożenia cen prądu) zasiał rynkowy niepokój o osłabienie gołębiego nastawienia decydentów z RPP.
Warto jednak przypomnieć, że inflacja bazowa (jej wpływ na decyzje RPP powinien być dominujący) w maju obniżyła się do 3,3 proc. licząc rok do roku wobec 3,4 proc. w kwietniu. Analitycy odczytali to jako zapowiedź trwałego trendu spadku dynamiki wzrostu cen wróżąc wręcz szybką obniżkę miar inflacji bazowej poniżej 3 proc.
Wykres. Zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego (w proc.)
Przypomnijmy też, że podczas ostatniej konferencji w czerwcu prezes NBP Adam Glapiński zasugerował, że choć zmalała bieżąca inflacja, to wzmocniły się "fundamentalne czynniki" mogące wzniecić presję inflacyjną w przyszłości.
Adam Glapiński zwrócił również uwagę, że nie spodziewa się zacieśniania polityki fiskalnej przez rząd (wydatki zapisane w budżecie). "Luźna polityka fiskalna pozostaje silnym czynnikiem proinflacyjnym" - stwierdził Adam Glapiński.
Dodajmy, że oprócz decyzji o wysokości stóp procentowych, po lipcowym posiedzeniu RPP powinniśmy poznać nową projekcje inflacji i PKB.
"W trakcie dzisiejszej sesji RPP podejmie decyzje dot. poziomu stop procentowych. Rynek spodziewa się utrzymania 5,25 proc. w świetle ostatniego wyższego odczyty inflacji za czerwiec" - przewidywał w środę 2 lipca, na kilka godzin przed publikacją decyzji RPP Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Podobne prognozy przedstawili analitycy PKO BP w swoim codziennym komentarzu. "Dziś RPP najprawdopodobniej pozostawi bez zmian stopy procentowe (stopa referencyjna 5,25 proc.). Uważamy, że szanse na obniżkę stóp są niewielkie - takie sygnały płynęły z wypowiedzi decydentów, chociaż Rada przyzwyczaiła nas, że lubi zaskakiwać" - napisali eksperci PKO BP.
Warto przytoczyć też prognozę analityków Credit Agricole, którzy potwierdzili wiarę w lipcową obniżkę stóp o 25 pb., jednak wskazali na ryzyko pozostawienia ich na niezmienionym poziomie.
"Ważnym argumentem na rzecz obniżki stóp procentowych będzie oczekiwany przez nas wyraźny spadek inflacji w lipcu w okolice celu inflacyjnego NBP (2,5 proc r/r) oraz decyzja rządu o wydłużeniu okresu obowiązywania zamrożonych cen energii. Biorąc pod uwagę relatywnie jastrzębie wypowiedzi niektórych członków RPP w ostatnim czasie dostrzegamy ryzyko, że stopy procentowe pozostaną niezmienione w tym tygodniu" - napisali w komentarzu eksperci CA.
Wysokość stóp procentowych NBP wpływa na rynkowy koszt pieniądza i - często w bezpośredni sposób - na oprocentowanie niektórych kredytów czy instrumentów finansowych. Wielu ekonomistów w ostatnich tygodniach dawało do zrozumienia, że nadszedł czas na dalsze obniżki stóp, które przyniosłyby ulgę np. rodzinom spłacającym kredyty mieszkaniowe i zmniejszyłyby koszt pozyskania finansowania przez przedsiębiorców.
***