75 proc. polskich pracodawców podniesie w tym roku płace

Na rosnącej presji podwyżkowej najmocniej zyskają specjaliści, a nie - jakby się mogło wydawać - strajkujący robotnicy.

Presja podwyżkowa zmusiła wielu pracodawców do przyznawania w tym roku podwyżek wyższych niż w 2010 r.

Aż 3/4 firm zwiększy płace zasadnicze swoim pracownikom w tym roku - wynika z Raportu Płacowego Advisory Group TEST Human Resources. Odsetek ten będzie się jednak różnić w zależności od poziomu hierarchii pracowników. Najwięcej firm (powyżej 80 proc.) planuje przyznać podwyżki specjalistom i to oni właśnie będą grupą, która najmocniej odczuje w tym roku wzrost płac. - Wykwalifikowana kadra jest w Polsce ciągle poszukiwana. Przed kryzysem powodem poszukiwań było znalezienie liderów, którzy jak najlepiej przeprowadzą firmę przez trudne czasy, po kryzysie - pomogą efektywniej maksymalizować zyski - twierdzi Łukasz Pich, Product Manager Działu Analiz i Raportów Płacowych Advisory Group TEST Human Resources.

Według danych podawanych przez firmy w badaniu "Raport Płacowy", średni wskaźnik podwyżek na 2011 rok wyniesie 4,1 proc. Na najwyższe podwyżki w tym roku liczyć mogą specjaliści - 4,8 proc. Może to świadczyć o rosnącej sile ich kompetencji, o które znów firmy będą zabiegać w czasach pokryzysowych. Najbardziej dotyczyć będzie to informatyków i inżynierów, na których popyt w najbliższych latach nie spadnie.

Reklama

Zobacz wskaźniki dla firm na stronach BIZNES INTERIA.PL

Problemem, z którym jednak wszyscy będziemy borykać się w tym roku jest wysoka inflacja, która nie pozwala nam realnie odczuć wzrostów wynagrodzeń w portfelach. Przy obecnym wskaźniku ok. 4 proc. rocznie, inflacja niweluje dokładnie całą podwyżkę, gdyż właśnie o tyle procent średnio drożeją rocznie towary, za które płacimy każdego dnia. Tak długo, jak wskaźnik podwyżek wyraźnie nie przegoni wskaźnika inflacji, tak długo nasze wynagrodzenia nie będą realnie rosnąć.

A jakie są plany podwyżkowe firm na przyszły rok? Wydaje się, iż są nieco ostrożniejsze od tegorocznych - ze średnią 3,5 proc. Jednak prowadzone od ponad 10 lat badanie "Raport Płacowy" wskazuje, iż realnie przyznawane podwyżki są zazwyczaj nieco wyższe niż wynika to ze wstępnych planów firm rok wcześniej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że w przyszłym roku czekają nas podwyżki co najmniej tak wysokie, jak w obecnym. Jednak w głównej mierze to od wysokości inflacji będzie zależeć, czy odczujemy je w naszych portfelach.

Szymon Smoliński, AG Test HR; AT

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

Kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »