Będą zmiany w urlopach rodzicielskich

Wiceminister rodziny Barbara Socha poinformowała na posiedzeniu sejmowej podkomisji, że projekt w sprawie wdrożenia dyrektywy unijnej dotyczącej zmian w urlopach rodzicielskich jest na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów. Dyrektywa zakłada m.in. zwiększenie wysokości zasiłku macierzyńskiego.

Podczas posiedzenia podkomisji do spraw polityki społecznej dyskutowano na temat tzw. unijnej dyrektywy work-life balance w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów.

Jaki cel?

Celem dyrektywy jest zachęcenie do równego dzielenia się obowiązkami opiekuńczymi między kobietami i mężczyznami. Rodzice będą mogli liczyć na ułatwienia w godzeniu życia zawodowego z życiem rodzinnym.

Dyrektywa przewiduje m.in. zmiany w urlopach rodzicielskich, w urlopach ojcowskich, wprowadzenie tzw. bezpłatnego urlopu opiekuńczego oraz większej elastyczności w organizacji pracy. Dokument ten Polska powinna wdrożyć na początku sierpnia 2022 r.

Reklama

Projekt w Komitecie Stałym Rady Ministrów

Wiceminister rodziny Barbara Socha poinformowała, że projekt jest na etapie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Następnie regulacją ma się zająć Rada Ministrów. - To więc jest przedostatni etap przed skierowaniem projektu do parlamentu - zaznaczyła wiceszefowa MRiPS.

Zwróciła uwagę, że wiele rozwiązań, które obecnie funkcjonują w polskim systemie prawnym jest szerszych niż to, czego wymaga UE. "Jesteśmy krajem o prawie najdłuższym urlopie rodzicielskim w Europie. Przykładem kraju o jeszcze dłuższym urlopie rodzicielskim jest Rumunia. Tam urlop płatny trwa dwa lata" - wskazała wiceminister.

Z 60 do 70 procent

Jak dodała, płatność urlopu w Polsce również jest wysoka. - Projekt, który przeprocedujemy zakłada podwyższenie tej płatności w części rodzicielskiej z 60 proc. na 70 proc., jako ten poziom płatności, który jest przez dyrektywę wskazywany jako optymalny - zapowiedziała Socha.

Teraz zasiłek macierzyński wypłacany jest w wysokości 100 proc. podstawy zasiłku za pierwsze sześć tygodni urlopu rodzicielskiego i 60 proc. podstawy wymiaru zasiłku za pozostałą cześć tego urlopu - oznacza to, że teraz zasiłek macierzyński za okres urlopu rodzicielskiego wynosi średnio 67,5 proc. podstawy wymiaru zasiłku.

Indywiduale prawo dla każdego z rodziców

Ponadto po prowadzeniu dyrektywy prawo do urlopu rodzicielskiego byłoby indywidualnym prawem dla każdego z rodziców. Nie będzie już uzależnione od wykorzystania urlopu macierzyńskiego przez matkę dziecka.

Urlop rodzicielski będzie też dłuższy. Dziś to 32 tygodnie w przypadku urodzenia jednego dziecka i 34 tygodnie w przypadku ciąży mnogiej. Po zmianach będzie to odpowiednio 41 i 43 tygodnie. Każdy z rodziców będzie miał również gwarancje 9 tygodni urlopu, który nie będzie mógł być przeniesiony na drugiego rodzica.

Urlop będzie dłuższy

- Zmiany wychodzą dalej niż wymaga tego dyrektywa. Gdybyśmy chcieli wprost wdrożyć dyrektywę unijną, to wprowadzilibyśmy zmianę, że 9 tygodni z tych dzisiaj obowiązujących byłoby tylko do dyspozycji ojców. My wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom społecznym, dlatego proponujemy, żeby urlop rodzicielski wydłużyć o te 9 tygodni, które będą przysługiwały tylko ojcom - wyjaśniła wiceminister Socha.

Prezeska Fundacji Share the Care Karolina Andrian podkreśliła, że dyrektywa work-life balance przynosi wiele korzyści zarówno dla matek, ojców jak i samych dzieci, które będą mogły budować więź z obojgiem rodziców. Jak dodała, proponowane rozwiązania przynoszą też korzyści dla kobiet w kwestii aktywizacji zawodowej, powrotu na rynek pracy i zmniejszania luki płacowej.

Co budzi wątpliwości?

Sylwia Ziemacka z Fundacji Share the Care zaznaczyła, że są dwie sprawy, które budzą wątpliwości. - To kwestia płatności za cześć nietransferowalną, zapisane jest 70 proc. To zdecydowanie za mało. Kolejna kwestia to umożliwienie wykorzystania urlopu rodzicielskiego w trakcie macierzyńskiego. Obecnie jest tak, że urlop rodzicielski następuje po urlopie macierzyńskim. Chodzi o to, żeby ojciec korzystał z tego urlopu samodzielnie, czyli bez mamy, nie był pomocnikiem, nie wykonywał poleceń matki, tylko sam budował swoje poczucie sprawczości, pewności siebie jako równorzędnego opiekuna jak matka - podniosła ekspertka.

Karolina Andrian zwróciła uwagę, że dzisiejsza praktyka jest taka, że większość mam korzysta z rocznego urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. "Później wykorzystuje urlop wypoczynkowy, potem jest ewentualnie gotowa do powrotu do pracy. I chodzi o to, żeby tata właśnie wszedł w tym momencie, kiedy mama jest gotowa do powrotu do pracy" - dodała.

Ekspertka podkreśliła, że takie rozwiązanie byłoby z większą korzyścią dla budowania więzi ojca z dzieckiem.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Zgodnie z dyrektywą, do porządku prawnego wejdzie też urlop opiekuńczy. To pięć dni w roku kalendarzowym, bezpłatnego urlopu udzielanego na wniosek pracownika, który musi zapewnić osobistą opiekę dziecku, ale też innemu członkowi rodziny (starszym rodzicom czy małżonkowi) wymagającemu znacznej opieki lub znacznego wsparcia z poważnych względów medycznych.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: urlop rodzicielski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »