Bezrobocie w hotelarstwie grozi połowie zatrudnionych
Od początku roku do końca października pracę straciło w hotelarstwie 38 proc. zatrudnionych - informuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP). Ostrzega, że bez szybkiego, rządowego wsparcia podobny los spotka w tym roku kolejnych 16 proc. pracowników branży.
- My już naprawdę nie wiemy, co robić. Sytuacja jest dramatyczna a do tego panuje kompletny chaos informacyjny. O tym, że hotele mają być zamknięte do 17 stycznia dowiedzieliśmy się dzisiaj rano z radia - narzeka w rozmowie z Interią przedstawiciel branży hotelarskiej. Jego słowa potwierdzają badania przeprowadzone przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego. Wynika z nich, że z powodu kryzysu wywołanego pandemią, od stycznia do października w hotelach zlikwidowano 38 proc. miejsc pracy. "Dotyczy to zatrudnionych w różnych formach - na podstawie umów o pracę, umów cywilnoprawnych i samozatrudnionych" - czytamy w podsumowaniu badań.
Biorący udział w badaniu ostrzegli jednak, że w przypadku braku wsparcia i perspektyw przetrwania, do końca roku zostanie zlikwidowanych kolejnych 16 proc. miejsc pracy. Jeśli tak się stanie, to hotele stracą ponad połowę (54 proc.) pracowników. W skali całego rynku, który liczy 2700 hoteli, oznaczałoby to utratę pracy w tym roku przez około 40 tysięcy osób. Natomiast w skali wszystkich zarejestrowanych obiektów noclegowych (ok. 13 tysięcy) redukcja zatrudnienia może sięgnąć nawet 110 tysięcy miejsc pracy.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Zdaniem przedstawicieli branży, wprowadzane od wiosny tzw. tarcze i rozwiązania pomocowe okazały się zbyt słabe. - Branża hotelarska jest już na skraju wyczerpania. Musimy zdawać sobie sprawę, że jeśli pomoc nie nadejdzie, zagrożone jest kolejne 44 tysiące miejsc pracy, a osoby zwolnione zasilą szeregi bezrobotnych - mówi Interii Ireneusz Węgłowski, prezes IGHP. i dodaje, że w ślad za ograniczeniem działalności hoteli i likwidacją miejsc pracy w hotelach, podobny los spotka firmy współpracujące, dostawców usług i towarów.
Zgodnie z decyzją rządu, do 29 listopada w hotelach mogą przebywać jedynie osoby będące w podróży służbowej, pacjenci i ich opiekunowie, osoby wykonujące zawód medyczny jak również sportowcy. Według ostatnich decyzji rządu, hotelarze nie mogą liczyć na nadrobienie strat podczas sezonu zimowego. Jak poinformował dzisiaj w RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski, hotele, pensjonaty i kwatery prywatne pozostaną zamknięte do 17 stycznia, czyli do końca ferii.
Ewa Wysocka