Czy zawód programisty wkrótce zniknie?
Czy data scientist lub specjalista IT mogą wkrótce podzielić los parasolnika lub mleczarza i odejść do lamusa w wyniku szybkiego postępu technologicznego? Choć wydaje się to nieprawdopodobne, wiele profesji z sektora IT nie jest wolnych od takiego ryzyka.
O tym, jak nieobliczalny może być rynek pracy i jak dynamicznie się zmienia, świadczy przykład data scientist. Uznawany na początku poprzedniej dekady przez magazyn Harvard Business Review za najseksowniejszy zawód XXI wieku, obecnie coraz częściej wymieniany jest w kontekście niemal całkowitego zniknięcia z rynku pracy. A wszystko za sprawą postępów czynionych przez sztuczną inteligencję, która z powodzeniem może analizować dane, ale również opracowywać je w konstruktywny sposób.
Rozwój technologii sprawia, że w kolejnych branżach pojawiają się rozwiązania, które są w stanie szybciej i sprawniej wykonywać zadania realizowane do tej pory przez ludzi. Nikt nie może zagwarantować, że z czasem nie zostaną wdrożone również takie, które będą szybsze i dokładniejsze od programistów i innych specjalistów z branży IT. Co więc zrobić, by historia znowu się nie powtórzyła i kolejny, wydawałoby się niezastąpiony, zawód nie został zepchnięty na margines?
Kluczową rolę odgrywa rozwój zawodowy. Wielu inżynierów i deweloperów zdaje sobie z tego sprawę i podczas poszukiwania pracy zwraca uwagę przede wszystkim na rodzaj projektu, a także na branżę, w której działają klienci pracodawcy.
- Kluczowe znaczenie mają technologie, z którymi będą mieć kontakt w codziennej pracy. Nie bez znaczenia jest również natura projektu i możliwość kształtowania otaczającej nas rzeczywistości. Większość ludzi chce mieć poczucie, że dzięki swojej pracy zmienia świat. W sektorze IT można znaleźć firmy, które to umożliwiają - mówi Kamila Szkwarek, head of talent acquisition group w GlobalLogic.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Co jest najgorsze dla kariery deweloperów? Stagnacja. Specjaliści z sektora IT są tego coraz częściej świadomi. Potwierdzają to obserwacje firm prowadzących rekrutacje - kandydaci przychodzący na rozmowy podkreślają, że chcą się rozwijać oraz tworzyć nowe rozwiązania. To najważniejsze z ich oczekiwań i kluczowe z wymagań stawianych pracodawcy. Wyzwania cię napędzają? Nie ma dla ciebie czegoś takiego jak niepewność, bo nowy kierunek prac czy zmiana technologii to szansa na naukę i rozwój? W takim razie perfekcyjnie wpisujesz się w profil osoby, która obecnie szuka pracy w branży IT.
Dlaczego rozwój jest tak ważny? W ankiecie przeprowadzonej w ubiegłym roku przez Lumina Foundation 58 proc. respondentów zauważyło znaczącą zmianę w umiejętnościach potrzebnych na ich stanowiskach, która nastąpiła w ciągu zaledwie pięciu lat. 94 proc. ankietowanych jednocześnie podkreśliło, że widzi szanse na dalszy rozwój kariery tylko w ciągłej edukacji i szkoleniach. Tylko wtedy są w stanie kontrolować sytuację w swojej profesji i robić praktyczny użytek z nowych możliwości, które się przed nimi otwierają.
Na co więc warto zwracać uwagę, aplikując do pracy w IT? Na oferowane możliwości rozwoju i poszerzania wiedzy. Czołowe firmy z sektora rozwijają intensywnie wewnętrzne zespoły L&D (Learning and Development), które całą swoją uwagę koncentrują właśnie na tym aspekcie.
Na czym polega rola takiego działu? Skrupulatnie obserwuje rynki i wskazuje pracownikom możliwości rozwoju, które się przed nimi otwierają, a także blisko współpracuje z organizacjami, które wyznaczają trendy i wprowadzają innowacje w swoich sektorach.
Utarte powiedzenie "kto się nie rozwija, ten się cofa" jest w branży IT traktowane bardzo poważnie. Nikt nie chce zostać rzemieślnikiem XXI wieku, który - mimo znakomitego fachu w rękach - z czasem straci swoją pozycję, nie nadążając za szybkim postępem technologicznym lub przegrywając z ambitnymi konkurentami. Dlatego, szukając pracy, warto zwracać uwagę na oferty, które rozwój zawodowy nie tylko ułatwiają, ale wręcz stawiają na pierwszym planie.