Gdzie pracują Ukraińcy? Wyróżniają się trzy województwa
Kierowcy, murarze, tynkarze, opiekunki czy robotnicy wykonujący proste prace - takich zajęć najczęściej podejmują się Ukraińcy pracujący w Polsce. W dobiegającym właśnie końca letnim sezonie turystycznym wielu Ukraińców pracowało w obsłudze ruchu turystycznego - byli kelnerami, pokojówkami, niekiedy (gdy posiadali wykształcenie i doświadczenie) kucharzami. Ukraińcy w Polsce nie zarabiają wielkich pieniędzy - większość z nich deklaruje zarobki poniżej polskiej średniej krajowej, a ledwie 10 proc. nie wyklucza pozostania w Polsce na stałe. Niedawne doniesienia z rynku pracy nie pozostawiają wątpliwości - Ukraińcy chętnie wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy i lepszego życia do Niemiec, a nawet do Kanady, gdzie już mieszka sporo osób pochodzenia ukraińskiego.
Jedna czwarta polskich firm z branży turystyczno-hotelarskiej zatrudnia cudzoziemców, a wśród tych ostatnich większość (ponad 90 proc.) to Ukraińcy - wynika z raportu przygotowanego przez Polska Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim. Jak poinformowano, uchodźcy z Ukrainy mogą liczyć na pracę przede wszystkim jako pomoc kuchenna, pokojowa, kucharz i kelner. To niezbyt eksponowane stanowiska, ale w przypadku Ukraińców szukających pracy w Polsce wciąż przeszkodą jest bariera językowa i ewentualne potwierdzenie odpowiedniego wykształcenia.
Branża turystyczna chętnie zatrudnia Ukraińców. 15 proc. badanych przedsiębiorców z sektora obsługi turystyki przyznało, że obywateli z Ukrainy zatrudnili po wybuchu wojny - 20 proc. hotelarzy, 23 proc. restauratorów oraz 2 proc. organizatorów turystyki. Co więcej, 12 proc. badanych nadal planuje zatrudniać w najbliższej przyszłości osoby z Ukrainy.
Choć to może dziwić, Ukraińcy nie zalali rynku pracy na Podkarpaciu. Z racji bliskości granicy panuje tam spora konkurencja wśród samych obywateli Ukrainy, a atrakcyjnych ofert pracy nie ma zbyt wiele. Z tegorocznego raportu Politechniki Gdańskiej dla Gremi Personal wynika, że największa koncentracja pracowników z Ukrainy przypadła na trzy województwa: mazowieckie, łódzkie i pomorskie. Co ciekawe, pracownicy z Ukrainy nie zalali uprzemysłowionego województwa śląskiego. Eksperci tłumaczą, że do pracy w zakładach przemysłowych, choćby z branży motoryzacyjnej, potrzebne są umiejętności, doświadczenie i znajomość języka, a tego Ukraińcom szukającym pracy w Polsce wciąż brakuje. Niewielu Ukraińców znalazło zatrudnienie także w województwie dolnośląskim, gdzie ofert najprostszych prac nie ma wiele, a brakuje ich szczególnie poza największym ośrodkiem miejskim, jakim jest Wrocław.
Wspomniany raport Politechniki Gdańskiej zwraca uwagę na oczywistą prawidłowość - Ukraińcy znajdują najlepiej płatną pracę w regionach zurbanizowanych, gdzie jest większe zapotrzebowanie na osoby wykonujące najprostsze prace, także w szeroko pojętych usługach.
W jakich zawodach pracują Ukraińcy w Polsce? Na podstawie danych z urzędów pracy już w ubiegłym roku nakreślono obraz ukraińskiego pracownika podejmującego pracę w Polsce. Najwięcej było kierowców samochodów ciężarowych, dostawczych i osobowych; nie brakowało kelnerów i kucharzy, a także osób wykonujących proste prace w kuchni (pomoc kuchenna w restauracjach). Sporo było pracowników budowlanych - murarzy, tynkarzy, czy osób wykonujących najprostsze, często pomocnicze prace w budownictwie. Nie brakowało też monterów, elektryków, operatorów maszyn.
Jak wspomniano, szczególnymi branżami, w których polscy pracodawcy chętnie zatrudniają pracowników z Ukrainy, jest turystyka, hotelarstwo i gastronomia.
Uchodźcy z Ukrainy mogą w tym przypadku liczyć na pracę przede wszystkim jako pomoc kuchenna, pokojowa, kucharz i kelner. Wśród trudności związanych z zatrudnianiem uchodźców pracodawcy wymieniają (w badaniu PARP we współpracy z UJ) głównie barierę językową oraz przeszkody formalne - tzw. papierologię.
Przekonanie o niewyczerpywalnym źródle pracowników z Ukrainy dla borykających się z brakami kadrowymi polskich firm nigdy nie miało mocnych podstaw, a w 2023 roku ostatecznie upadło. Badania rynku pracy wykazały, że na stałe w Polsce chciałoby zostać ledwie 10 proc. migrujących Ukraińców, a wielu innych ich rodaków najchętniej podjęłoby pracę w Niemczech czy nawet w odległej Kanadzie, gdzie już od lat wyjeżdżali szukający lepszego życia Ukraińcy.
"Państwa zachodnie z przyczyn demograficznych konkurują między sobą o imigrantów z Ukrainy. Polska na ten moment przegrywa wyścig" - przestrzegł niedawno Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Niemieckie dane statystyczne nie pozostawiają wątpliwości - w połowie bieżącego roku w Niemczech zarejestrowanych było ponad milion obywateli Ukrainy, którzy przybyli od początku agresji rosyjskiej 24 lutego 2022 r. Do Kanady przybyło ponad 190 tysięcy uchodźców ukraińskich (jeszcze przed wybuchem wojny Kanadę zamieszkiwało ponad 1,36 mln osób deklarujących pochodzenie ukraińskie.
Konkluzja ZPP nie jest krzepiąca dla polskich przedsiębiorców. "Nie jesteśmy w stanie konkurować na świadczenia socjalne, czy wysokość wynagrodzeń ze znacznie bogatszymi krajami, jak Niemcy i Kanada. Migranci są nam jednak potrzebni i powinniśmy im stworzyć wszelkie warunki do tego, by mimo wszystko wybierali nasz kraj, jako miejsce, w którym warto się osiedlić" - przekonują przedstawiciele Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
***