Górnicy chcą więcej pieniędzy. Spór zbiorowy w PGG
Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej, którzy w połowie listopada zażądali podjęcia rozmów płacowych, wszczęli w środę spór zbiorowy, domagając się wypłaty jednorazowej rekompensaty pieniężnej oraz wzrostu średniego wynagrodzenia. Związki liczą na podjęcie konkretnych rozmów z zarządem.
"Związki Zawodowe działające w Polskiej Grupie Górniczej zwracają się do zarządu z żądaniem wypłaty rekompensaty dla pracowników PGG za miesiące: wrzesień, październik, listopad, grudzień w związku ze zwiększonym wysiłkiem załóg górniczych PGG, aby dostarczyć do odbiorców dodatkowych ilości węgla, wydobywanego w dni wolne od pracy" - napisano w piśmie skierowanym do zarządu spółki.
Drugi postulat dotyczy zakończenia roku 2021 w PGG "ze średnim wynagrodzeniem 8.200 zł brutto". Obecnie - jak wynika z danych spółki - średnie wynagrodzenie w firmie wynosi 7.829 zł brutto.
Pod środowym pismem do zarządu podpisali się przedstawiciele pięciu największych działających w PGG związków. Wystąpienie skierowano w trybie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, co oznacza, że niespełnienie związkowych postulatów będzie skutkować sporem zbiorowym w największej górniczej spółce.
Przedstawiciele PGG dotąd nie skomentowali żądań związkowców. Wcześniej rzecznik PGG Tomasz Głogowski zapewniał, że rozmowy płacowe, których pierwsza tura odbyła się w końcu listopada, będą kontynuowane. Natomiast prezes PGG Tomasz Rogala deklarował, iż liczy na porozumienie ze stroną społeczną.
Związkowcy tłumaczą, iż decyzja o sporze zbiorowym wynika m.in. ze wzmożonego - wobec znaczącego wzrostu zapotrzebowania na węgiel - wysiłku załogi PGG w drugiej połowie tego roku (m.in. pracy w kolejne weekendy), przy rosnących kosztach utrzymania - stąd postulat wypłaty rekompensat za okres od września do grudnia.
O rozpoczęcie rozmów płacowych w PGG wystąpili w połowie listopada przedstawiciele pięciu związków tworzących tzw. pomocniczy komitet sterujący w firmie: Solidarności, Związku Zawodowego Górników w Polsce, związku Kadra Górnictwo, związku Sierpień 80 oraz Związku Zawodowego Pracowników Dołowych. 30 listopada doszło do spotkania związkowców z zarządem PGG, które jednak nie przyniosło żadnych konkretnych ustaleń oprócz uzgodnienia, że rozmowy mają być kontynuowane.
Od 2022 roku, jeżeli wejdą w życie ustalania podpisanej w końcu maja 2021 r. umowy społecznej dla górnictwa, wysokość podwyżek płac w kopalniach korzystających z pomocy publicznej ma być regulowana w wynegocjowany w umowie sposób. Wówczas postulat dodatkowych podwyżek mógłby zostać potraktowany jako naruszenie umowy.
W umowie społecznej ustalono indeksację wynagrodzeń na najbliższe cztery lata. Polska Grupa Górnicza, Tauron Wydobycie i Węglokoks Kraj, czyli firmy objęte proponowanym systemem wsparcia (bez JSW i kopalni Bogdanka), w 2022 r. miałyby podnieść przeciętne wynagrodzenia o 3,8 proc., o 3,5 proc. w roku 2023, 3,4 proc. w 2024 oraz 3,3 proc. w 2025. Uzgodniona indeksacja wynagrodzeń byłaby powiązana ze zmniejszeniem poziomu zatrudnienia w tych spółkach.
W połowie listopada związkowcy wystąpili do zarządu PGG o rozpoczęcie "rozmów ze stroną społeczną na tematy pracownicze, ze szczególnym uwzględnieniem problemu regulacji płacowych dla pracowników zatrudnionych w PGG".
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
"Galopująca inflacja, wzrost kosztów utrzymania powoduje degradację płac górników. Brak jakichkolwiek podwyżek płac w tym roku doprowadzi nieuchronnie do konfliktu społecznego. Zwiększona koniunktura na węgiel kamienny oraz wzrost wydajności upoważnia nas do żądania podwyżki wynagrodzeń" - napisali w listopadzie związkowcy w piśmie do prezesa PGG Tomasza Rogali.