Grecja wydłuża czas pracy o jeden dzień. Związkowcy mówią o ataku na pracowników

Od 1 lipca w Grecji obowiązuje obligatoryjny 6-dniowy tydzień pracy w tych branżach, które pracują przez całą dobę. W ten sposób tamtejszy rząd chciał zaradzić deficytowi specjalistów na rynku pracy. Pomysł ten jednak nie spodobał się związkowcom i politykom opozycji, którzy mówią o naruszeniu praw pracowniczych, a nawet o "hańbie".

Pracownicy w Grecji są najdłużej pracującymi w Unii Europejskiej, jak wynika z badania Eurostatu za 2023 r. Wynik tego kraju wyniósł 39,8 godzin, przy średniej dla wspólnoty na poziomie 36,1 godzin. Dla porównania współczynnik dla Polski wyniósł 39,3 godzin i był trzecim najwyższym w omawianym badaniu.

Grecy chcą pracować jeszcze dłużej? Rząd wprowadza 6-dnoiwy tydzień pracy

Można jednocześnie przypuszczać, że przyszłoroczne badanie urzędu wskaże na wzrost czasu poświęconego obowiązkom zawodowym wśród Greków. A to dlatego, że tamtejszy rząd wprowadził od 1 lipca nowe prawo, na mocy którego wydłużono czas pracy z 40 do 48 godzin w tygodniu. To jednak nie jest obowiązek i nie jest powszechny, a jest jedynie możliwością, która dotyczy wąskiej grupy zawodów - m.in. tych, świadczących swoje usługi przez całą dobę, jak lekarze czy policjanci, lecz z wyłączeniem gastronomii i hotelarstwa.

Reklama

W ten sposób politycy chcieli zaradzić problemowi deficytu specjalistów na rynku pracy, którzy wyjechali z kraju w ostatnich latach. Grecja bowiem mierzy się z problemami gospodarczymi od niemal początku tego wieku, co w międzyczasie kosztowało ją niemal bankructwo.  

Na kanwie zmian pracownicy mogą zdecydować się na dodatkowy dzień pracy w tygodniu. Ten nie może trwać dłużej niż 8 godzin, natomiast pracodawca ma obowiązek zapłacić im poza podstawowym wynagrodzeniem 40-procentowy dodatek. Wyjątkiem jest tutaj dyżur w niedzielę, za który można dostać 115 proc. premii. 

Nie wszyscy podzielają entuzjazm rządu. Dla niektórych to "atak na pracowników"

Rząd Grecji podkreśla, że nowe prawo nie wpływa na ustanowiony pięciodniowy tydzień pracy, a ma jedynie za zadanie ochronę pracowników przed potencjalną pracą niezarejestrowaną i zapewnienie im godnego wynagrodzenia. Z taką narracją nie chcą się zgodzić związkowcy, którzy cytowani przez sbs.com nazwali ten ruch "atakiem na prawa pracownicze".

O krok dalej poszli polityczni przeciwnicy obecnego rząd, czyli przedstawiciele największej partii opozycyjnej Syriza. Jak zauważa ndtv.com, posłowie z tego ugrupowania wskazali, że 6-dniowy tydzień pracy "ośmiesza" Grecję za granicą, a samo uchwalenie przepisów nazwali "niedopuszczalnym" i "hańbiącym".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Grecja | czas pracy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »