Hiszpania: COVID-19 zniszczył ponad 800 tys. miejsc pracy
Z 12,2 do 13,8 proc. wzrosła w marcu stopa bezrobocia w Hiszpanii. Na listach dla bezrobotnych przybyło ponad 300 tys. osób. To największy wzrost w historii kraju. Teraz bez pracy pozostaje 3,35 mln osób.
Do dzisiaj, "czarnym miesiącem" był dla Hiszpanów styczeń 2009 roku, kiedy to pracę straciło 200 tysięcy osób. W marcu - jak informuje hiszpański zakład ubezpieczeń społecznych (Seguridad Social) - liczba płacących składki zmniejszyła się o 834 tys. Resort pracy donosi zaś, że na listach dla bezrobotnych przybyło 302,2 tys. osób. - Kraj znalazł się w sytuacji kryzysowej - ostrzegała minister pracy Yolanda Diaz.
Przyczyną są ograniczenia, jakie wprowadził hiszpański rząd, aby pokonać koronawirusa. Liczba zachorowań przekroczyła w Hiszpanii 100 tys., a zgonów - 9 tys. Od ponad dwóch tygodni obowiązuje stan alarmowy, podczas którego zamknięto sklepy, bary i restauracje a poruszanie się po ulicach ograniczono do wyjścia do pracy, po zakupy, do apteki i banku.
Jak donosi Seguridad Social, tylko 16 marca, dwa dni po ogłoszeniu stanu alarmowego, pracę straciło 182 tys. osób. Najwięcej miejsc pracy ubyło w budownictwie i usługach. Zdaniem związków zawodowych, bezrobotnych jest więcej. - Na listach wciąż nie ma wielu osób, które straciły zatrudnienie, ale nie dostają jeszcze zasiłku - ostrzegł Unai Sordo sekretarz generalny CCOO, największego związku zawodowego Hiszpanii.
Kierujący CCOO zaapelował, aby już teraz rozpocząć prace nad planem odbudowy przemysłu. Dodał, że bezrobocie będzie w Hiszpanii rosło. W ramach walki z pandemią, od wtorku pracę wstrzymało około 60 proc. przedsiębiorstw - wszystkie, które nie są niezbędne do utrzymania funkcjonowania państwa.
ew