Kryzys szczególnie dotkliwy dla mężczyzn
Dotychczas feminizacja bezrobocia była jedną z charakterystyk rynku pracy. Mimo ogólnie mniejszej aktywności zawodowej kobiet natężenie bezrobocia wśród pań było zwykle wyższe niż w przypadku panów.
Jeszcze w drugim kwartale 2008 roku jedynie w pięciu z 27 krajów należących do Unii Europejskiej stopa bezrobocia wśród kobiet była niższa niż ten sam wskaźnik notowany dla populacji mężczyzn. Państwa które należały do tej grupy to: Estonia, Irlandia, Litwa, Rumunia i Wielka Brytania. W całej Wspólnocie wskaźnik bezrobocia wśród kobiet kształtował się na poziomie 7,3 proc. przy 6,3 proc. stopie bezrobocia mężczyzn.
Spowolnienie gospodarcze, którego jednym z efektów jest powszechny wzrost bezrobocia, ze szczególną siłą uderzyło w populację panów. Dekoniunktura okazała się okresem trudnym przede wszystkim dla przemysłu ciężkiego oraz branży budowlanej czyli sektorów zatrudniających głównie mężczyzn. Masowe zwolnienia, jakie miały miejsce w tych segmentach gospodarki przełożyły się na wzrost liczby bezrobotnych Europejczyków. W drugim kwartale 2009 roku udział bezrobotnych mężczyzn w grupie wszystkich aktywnych zawodowo panów w UE wyniósł 8,8 proc. i był o 0,2 punktu wyższy od tego samego wskaźnika notowanego dla populacji kobiet. W 15 krajach Wspólnoty stopa bezrobocia kobiet ukształtowała się na poziomie niższym niż stopa bezrobocia mężczyzn.
W Polsce w II kwartale 2009 roku stopa bezrobocia wśród kobiet była wyższa od wskaźnika bezrobocia dla populacji mężczyzn. W przypadku pań osiągnęła wartość 8,4 proc., a panów - 7,5 proc. W sześciu na 16 województw natężenie bezrobocia w grupie aktywnych zawodowo Polek okazało się jednak niższe niż wśród mężczyzn. W II kwartale 2008 r. analogiczną sytuację odnotowano tylko w czterech województwach.
Redakcja rynekpracy.pl