Miliony Niemców nie dostają płacy minimalnej
Około 3,8 mln pracowników w Niemczech nie dostało w 2018 r. przysługującej im płacy minimalnej.
Do takiego wyniku prowadzą opublikowane w środę (12.02.20) w Berlinie badania Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW). Jednocześnie od 2013 r. liczba najmniej zarabiających wyraźnie zmalała. 3,8 mln osób, którym nie wypłacono przysługującej im płacy minimalnej, obejmuje także przypadki, gdy przy zachowaniu ustalonego wynagrodzenia godzinowego doszło do jego obejścia z wykorzystaniem wymaganych nadgodzin. Zgodnie z tym, w 2,4 mln przypadków uzgodniona stawka godzinowa była niższa od płacy minimalnej. − To niedopuszczalne, że tak wiele osób jest jej pozbawionych − powiedziała Kerstin Tack, rzeczniczka SPD ds. polityki rynku pracy w Bundestagu. Jej zdaniem jest to "nie tylko absolutny brak respektu wobec zatrudnionych", lecz także naruszenie prawa.
DIW jednak dopatruje się ogólnie pozytywnych tendencji. Od 2013 do 2018 roku realne płace brutto wzrosły w Niemczech średnio o ponad osiem procent, z około 16,90 euro za godzinę do 18,90 euro. Przy tym dziesięć procent pracowników z najniższą płacą godzinową doświadczyło ponad przeciętnego wzrostu płac − co eksperci przypisują głównie wprowadzeniu płacy minimalnej w 2015 roku.
− Rosnące stawki godzinowe brutto, zwłaszcza dla osób o niskich dochodach, doprowadziły w ostatnich latach do zmniejszenia nierówności płac w Niemczech − wyjaśnił autor badań Markus Grabka. Jak podkreślił, "różnica w wynagrodzeniach powoli się zmniejsza". Według badania udział pracowników sektora niskich wynagrodzeń spadł z 23,7 proc. w 2015 r. do 21,7 proc. w 2018 r. Badacze DIW mają jednak obawy dotyczące pełnej rejestracji czasu pracy, zwłaszcza w sektorze niskich wynagrodzeń. Chodzi o to, żeby także "wszystkie godziny nadliczbowe przepracowane przez tych pracowników były również opłacane", jak wyjaśnia badaczka Alexandra Fedorets. W tym celu DIW stawia na wdrożenie wymogów Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w zakresie obowiązkowego rejestrowania czasu pracy, które jest obecnie przygotowywane przez Federalne Ministerstwo Pracy. Oznacza to, że "wszystkie godziny nadliczbowe powinny być również rejestrowane" − wyjaśnia Kerstin Tack, rzeczniczka SPD.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Badania DIW opierają się na danych panelu społeczno-ekonomicznego (SOEP), który co roku bada około 16 tys. gospodarstw domowych.
dpa/jar, Redakcja Polska Deutsche Welle