Podwyżki w służbie zdrowia? Jest oświadczenie Szymona Hołowni
W najbliższą środę Sejm ma zająć się projektem nowelizacji ustawy dot. wynagrodzeń pracowników służby zdrowia. Chodzi o podwyżki dla pielęgniarek, diagnostów laboratoryjnych, czy fizjoterapeutów.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że w przyszłą środę Izba zajmie się projektem nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
- Sejm bierze się za drugi projekt obywatelski. Chcemy bardzo wyraźnie pokazać, że właśnie po tu jesteśmy, żeby projekty obywatelskie nie były mrożone, tylko były procedowane przez Sejm na sali plenarnej - oświadczył Hołownia, zapowiadając, że w środę o godz. 9 posłowie zajmą się obywatelskim projektem dotyczącym podwyżek dla środowiska pielęgniarek, diagnostów laboratoryjnych, czy fizjoterapeutów.
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
- Projekt wprowadza podwyżki związane z realnymi kwalifikacjami osób pracujących w ochronie zdrowia, a nie z tymi kwalifikacjami, które są przypisane jako wymagane do danego stanowiska. Projekt zakłada, że wraz z nabyciem kolejnych kwalifikacji pielęgniarki i inni pracownicy zawodów medycznych nie będą musieli czekać do następnego roku na aktualizację wynagrodzenia, tylko będą otrzymywali ją zaraz po tym, jak tę kwalifikację uzyskają. To sprawiedliwe - wskazywał marszałek Sejmu.
Przedstawicielka komitetu inicjatywy ustawodawczej, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok tłumaczyła wcześniej, że obecne przepisy określają, że podstawą ustalenia współczynnika pracy na danym stanowisku jest wymagane wykształcenie lub specjalizacja. Skutkiem tego jest to, że część pracowników otrzymuje wynagrodzenie niższe niż wynika to z ich faktycznych kwalifikacji. Taki stan jest niespójny z celami ustawy, która ma - jak to wyżej wskazano - aktywnie wpływać na rozwój kwalifikacji zawodowych w ochronie zdrowia. Pracownicy nie mają bowiem dostatecznej gwarancji, że ich wysiłek związany z podniesieniem kompetencji przełoży się na wysokość wynagrodzenia.
Proponowana zmiana dotyczy podwyższenia współczynnika pracy dla czterech z dziesięciu grup zawodowych. Poprawka ma na celu zmniejszenie dysproporcji pomiędzy gwarantowanymi najniższymi wynagrodzeniami zasadniczymi pracowników należących do grupy stażystów, lekarzy i lekarzy dentystów bez specjalizacji oraz grupy pozostałych zawodów medycznych związanych bezpośrednio z udzielaniem świadczeń zdrowotnych.
Zgodnie z obowiązującymi dziś przepisami, ustalanie poziomów najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników medycznych i pracowników działalności podstawowej ma następować tylko raz w roku, w stałej dacie 1 lipca każdego roku kalendarzowego.
"W praktyce pracownicy uzyskują wyższe poziomy wykształcenia i kwalifikacji systematycznie w sposób ciągły przez cały rok. Pracownicy mogą przedłożyć podmiotom leczniczym dokumenty potwierdzające zakończenie kształcenia i podniesienie kwalifikacji dopiero po ich formalnym odebraniu od podmiotów kształcących i często nie jest to możliwe do wykonania bezpośrednio przed 1 lipca danego roku. Z kolei pracodawca nie jest zobowiązany do uwzględnienia w wynagrodzeniu pracownika tego, że w związku z nabyciem wyższych kwalifikacji został zaliczony do grupy zawodowej o wyższym współczynniku pracy określonym w załączniku do ustawy, a przecież podmioty lecznicze od razu korzystają z nowych umiejętności i podniesionych kwalifikacji pracowników" - wskazano w uzasadnieniu do projektu.