Polacy pracują dłużej niż pozostali mieszkańcy Europy
Polacy pracują dłużej niż mieszkańcy najbardziej rozwiniętych krajów Europy, średnio 39,7 godz. tygodniowo, podczas gdy Francuzi, Szwedzi, Niemcy czy Duńczycy poniżej 36 godzin - wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego "Krótsza praca przynosi korzyści gospodarce".
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Jak odnotowuje PIE, Polacy w porównaniu do najbardziej rozwiniętych krajów europejskich pracują zauważalnie dłużej - średnio nawet 39,7 godz. tygodniowo, podczas gdy Francuzi, Szwedzi, Niemcy czy Duńczycy - poniżej 36 godzin, a Holendrzy nawet poniżej 30 godzin.
W dyskusji publicznej coraz częściej słyszymy wypowiedzi dotyczące zalet krótszego czasu pracy. Pojawiają się w niej nie tylko argumenty odzwierciedlające zmiany społeczne, ale także te o charakterze czysto ekonomicznym. Trzeba odnotować, że korelacja między skróceniem wymiaru czasu pracy a wyższą produktywnością rzeczywiście występuje, tzn. w krajach, w których pracuje się krócej, produktywność jest wyższa.
Zależność ta zachodzi przede wszystkim przy współwystępowaniu innych czynników, takich jak m.in. wysoki poziom uprzemysłowienia i rozwoju technologicznego czy też wysoka stopa inwestycji w gospodarce.
Kluczowym czynnikiem jest także dostępność pracy w niepełnym wymiarze czasowym, która jest większa w krajach o wyższej aktywności zawodowej i to właśnie tam najłatwiej skracać czas pracy w sposób efektywny i korzystny zarówno dla pracowników, jak i dla gospodarki. Z kolei próba implementacji tego modelu do krajów relatywnie biedniejszych mogłaby wiązać się koniecznością podejmowania przez pracowników dodatkowej aktywności zarobkowej.
Najbardziej znaną praktyką skracania czasu pracy jest stosowanie 4-dniowego tygodnia pracy. Na potwierdzenie skuteczności tego rozwiązania znajdujemy coraz więcej dowodów empirycznych. W eksperymencie z 4-dniowym tygodniem pracy, trwającym w latach 2015-2019 w Islandii, wzięło udział 2500 pracowników, czyli ponad 1 proc. wszystkich osób pracujących w gospodarce tego kraju.
Okazało się, że produktywność gospodarki nie tylko się nie obniżyła, ale wręcz wzrosła. Ponadto, znacząco poprawił się dobrostan (wellbeing) pracowników, ponieważ z jednej strony spadły wskaźniki odczuwanego stresu i wypalenia zawodowego, z drugiej zaś poprawiły się te w obszarze kondycji zdrowotnej i równowagi praca-życie.
Sukces wynikający ze skrócenia tygodnia pracy sprawił, że od czasu zakończenia eksperymentu aż 86 proc. islandzkich pracowników korzysta z możliwości krótszej (35-36 godzin) pracy.
Czy na podstawie dotychczasowych międzynarodowych doświadczeń można jednak wyciągać wnioski dla innych krajów, takich jak np. Polska? Niekoniecznie. Z jednej strony rzeczywiście Polacy, w porównaniu do najbardziej rozwiniętych krajów europejskich, pracują zauważalnie dłużej - średnio nawet 39,7 godz. tygodniowo, podczas gdy Francuzi, Szwedzi, Niemcy czy Duńczycy - poniżej 36 godzin, a Holendrzy nawet poniżej 30 godzin. O ile jednak w Niemczech, Austrii, Holandii czy Danii praca poniżej 40 godz. tygodniowo dotyczy ok. 20 proc. pracowników lub nawet więcej, to w Polsce ten odsetek wynosi niespełna 6 proc.
Te różnice można tłumaczyć wyższym poziomem aktywności zawodowej w bogatszych społeczeństwach, co przekłada się na sytuację, w której więcej osób pracuje, ale w mniejszym wymiarze godzin. Próba implementacji modelu krótszej pracy do krajów relatywnie biedniejszych mogłaby zatem zakończyć się koniecznością podejmowania przez pracowników dodatkowej aktywności zarobkowej.
Raport PIE,
Dane OECD, Eurostat