Praca w Niemczech. Skrócony wymiar kosztuje 46 mld euro

Pandemia zmusiła wielu pracodawców w Niemczech do przejściowego wprowadzenia pracy w niepełnym wymiarze godzin. Federalna Agencja Pracy podała łączne koszty świadczeń finansowych dla osób pracujących w takim trybie.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Od początku koronakryzysu w Niemczech w pierwszych miesiącach 2020 roku praca w skróconym wymiarze godzin spowodowała koszty w wysokości około 42 mld euro.

Dobrze wydane pieniądze

"Jeśli pandemia skończy się w tym roku, pod jego koniec koszty pracy w niepełnym wymiarze godzin wzrosną prawdopodobnie do 46 mld euro" - powiedział szef Federalnej Agencji Pracy Detlef Scheele w wywiadzie dla dziennika "Rheinische Post". Jak podkreślił, są to "dobrze ulokowane pieniądze", ponieważ wzrost liczby bezrobotnych w koronakryzysie "byłby trzykrotnie droższy".

Reklama

Także aktualny rozwój pracy w skróconym wymiarze godzin jest lepszy niż tego oczekiwano pod koniec ubiegłego roku. Scheele oświadczył, że "liczba osób pracujących w tym systemie nie jest tak wysoka, jak się tego spodziewaliśmy na początku czwartej fali pandemii w listopadzie" i że w tym roku "w niepełnym wymiarze godzin pracuje średnio 300 tys. osób".

Mimo to pod koniec bieżącego roku deficyt Federalnej Agencji Pracy wyniesie ponad miliard euro, z czym liczono się do tej pory, wyjaśnił szef Federalnej Agencji Pracy.

Składka na ubezpieczenie na wypadek bezrobocia wzrośnie w tym roku, tak jak zaplanowano, o 2,6 procent i powinna utrzymać się na tym poziomie.

Wskaźniki wciąż spadają

W tej chwili w Niemczech spada zarówno liczba nowych zachorowań na COVID-19, jak i liczba nowych zarażeń koronawirusem w ciągu ostatnich siedmiu dni. Instytut Roberta Kocha podał wczoraj (19.02.2022), że wskaźnik nowych zakażeń koronawirusem w ciągu tygodnia na sto tysięcy mieszkańców wynosi 1350, wczoraj wynosił 1372, a przed tygodniem - 1474.

Urzędy zdrowia w Niemczech poinformowały o 189 105 przypadkach zarażenia się koronawirusem w ciągu ostatnich 24 godzin. Przed tygodniem było ich jeszcze 209 789.

Eksperci mówią jednak o dużej liczbie nowych zakażeń nieujętych w raportach sanepidów, co wynika z ich przeciążenia pracą oraz niedostatkiem zestawów do testów w wielu miejscach. Urzędy zdrowia nie są także w stanie w pełni śledzić kontaktów osób nowo zakażonych.

W ciągu ostatnich 24 godzin na COVID-19 zmarło w Niemczech 210 osób. Przed tygodniem było ich 198. Od początku pandemii, jak podaje Instytut Roberta Kocha, wirusem SARS-CoV-2 zaraziły się w Niemczech 13 445 094 osoby, ale prawdziwa liczba zarażeń może być wyższa, ponieważ w wielu przypadkach choroba COVID-19 przebiega bezobjawowo.

Siedmiodniowy wskaźnik osób chorych na COVID-19 i przebywających w klinikach na sto tysięcy mieszkańców wynosił w piątek (18.02.2022) 6,24, a w czwartek - 5,97. Wśród pacjentów jest wiele osób zakażonych koronawirusem, ale chorych także na inne, poważne choroby.

WHO: Pandemia nie minęła

Szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ostrzegł przed zbyt pospiesznym uznaniem pandemii koronawirusa za zakończoną.

- W niektórych krajach, gdzie duży odsetek ludności jest w pełni zaszczepiony, obserwujemy obecnie także łagodny przebieg choroby COVID-19 wywołanej wariantem omikron koronawirusa, co skłania do tego, by uznać pandemię za zakończoną - powiedział Tedros Adhanom Ghebreyesus na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. - Tak jednak nie jest - podkreślił szef WHO.

Zwrócił przy tym uwagę na prawie 70 tys. osób umierających co tydzień na choroby, których można uniknąć albo je wyleczyć, oraz na fakt, że 83 procent mieszkańców Afryki nie otrzymało do tej pory żadnej dawki szczepionki. Wskazał na niepewne dane dotyczące stanu pandemii oraz na swobodne rozprzestrzenianie się zaraźliwych odmian koronawirusa. W jego przekonaniu są to "wręcz idealne" warunki do pojawienia się nowych, jeszcze groźniejszych wariantów.

Mimo to można już ogłosić zakończenie stanu alarmowego w ochronie zdrowia w skali globalnej wskutek pandemii koronawirusa - powiedział szef WHO - ponieważ dysponujemy odpowiednimi instrumentami i metodami działania. W tym kontekście przypomniał, że celem WHO jest zebranie w bogatych krajach 16 mld dolarów na zakupienie szczepionek, zestawów testów, lekarstw i maseczek przeznaczonych dla mieszkańców ubogich państw świata.

(afp, dpa, epd/jak), Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »