Praca zdalna lekarstwem na wypalenie zawodowe?

Co trzeci pracownik umysłowy w Polsce odczuwa wypalenie zawodowe. Za jego najczęstsze przyczyny pracownicy uznają dużą odpowiedzialność przy niskim wynagrodzeniu, potrzebę rozwoju zawodowego przy małych szansach na awans oraz presję czasu. Wejście w tryb pracy zdalnej okazało się pomocne dla części pracowników walczących z wypaleniem zawodowym, ale dla niektórych home office oznacza większy stres.

W ubiegłym roku Światowa Organizacja Zdrowia wprowadziła wypalenie zawodowe do Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Zaktualizowana klasyfikacja wejdzie w życie w 2022 roku, a to oznacza, że lekarze będą mogli diagnozować wypalenie zawodowe i wystawiać na nie zwolnienia lekarskie. Z badania na zlecenie Gumtree.pl przy współpracy z Randstad Polska wynika, że problem nie jest błahy, a po takie zwolnienie od lekarza w kolejce może się ustawić nawet 31 proc. pracowników umysłowych w Polsce.

Najczęściej wskazywane przez ankietowanych przyczyny wypalenia zawodowego to duża odpowiedzialność przy niskim wynagrodzeniu (54 proc.), potrzeba rozwoju zawodowego przy małych szansach na awans (43 proc.) oraz duża ilość pracy przy małej ilości czasu (41 proc.). Co ciekawe, w przypadku presji czasu, przyczyna ta jest rzadziej wskazywana przez osoby z dłuższym stażem pracy. Zatrudnieni zwracają również uwagę, że w obecnym miejscu pracy zdecydowanie brakuje im nowych wyzwań, a obowiązki stały się nużące i powtarzalne.

Reklama

Wypalenie zawodowe można rozpoznać, jeżeli u pracownika występują określone symptomy. I chociaż większość nie uważa się za znużonych pracą to i tak dostrzega u siebie pojedyncze symptomy. 22 proc. ankietowanych przyznało, że odczuwa stałe zmęczenie. 21 proc. zadeklarowało, że czuje przygnębienie, 18 proc. wskazało na brak wiary we własne możliwości, a 17 proc. ma poczucie marnowanego czasu.

43 proc. pracowników twierdzi, że praca zdalna może chronić przed wypaleniem zawodowym. 37 proc. jest przeciwnego zdania. Co piąty ankietowany nie ma opinii na ten temat. Respondenci pytani o to, czy praca z domu jest dla nich bardziej stresująca, są mocno podzieleni. 36 proc. badanych wskazało, że raczej nie i zdecydowanie nie, 33 proc. ma poczucie mniejszego stresu w domu. Kolejne 33 proc. nie widzi różnicy w poziomie stresu. W przypadku pracodawców, którzy umożliwili swoim podwładnym pracę z domu, 55 proc. jest zdania, że home office nie chroni przed wypaleniem zawodowym.

Chociaż praca zdalna nie jest "lekiem" na całe zło, to pracownicy doceniają możliwość wykonywania obowiązków zawodowych w takim trybie. Według 40 proc. badanych, umożliwienie przez pracodawcę pracy z domu, jest przejawem partnerskich relacji. Dla co trzeciego pracownika to wyraz uznania ze strony przełożonego. Do sprawy inaczej podchodzą pracodawcy, z których połowa nie widzi w umożliwieniu home office związku z relacją na linii pracodawca-pracownik.

Z przeprowadzonego badania wypływa jeszcze jeden ciekawy wniosek. - W ramach naszego badania, postanowiliśmy sprawdzić, czy polscy pracodawcy byliby w stanie zapłacić swoim podwładnym więcej tylko dlatego, że pracują wyłącznie zdalnie bądź wyłącznie stacjonarnie. Okazało się, że jeśli chodzi wyłącznie o pracę zdalną, 18 proc. polskich szefów uważa, że byłby to dobry pomysł. W przypadku pracy stacjonarnej na "tak" byłoby aż 37 proc. zapytanych pracodawców. Może to oznaczać, że ponad 1/3 polskich przedsiębiorców wciąż traktuje pracę zdalną jak "zło konieczne" i jest w stanie zrobić naprawdę wiele, aby zatrzymać pracowników w biurach - mówi Katarzyna Merska, koordynator ds. komunikacji Gumtree.pl.

Dominika Pietrzyk

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: praca | praca zdalna | wypalenie zawodowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »