"Rz": Agencje zatrudnienia czekają na Białorusinów
Jak podała "Rzeczpospolita", firmy rekrutujące pracowników zza wschodniej granicy liczą, że w wyniku protestów na Białorusi jej władze zniosą ograniczenia wyjazdów za granicę.
Zdaniem prezesa agencji zatrudnienia Personnel Service Krzysztofa Inglota, polskie firmy bardzo chętnie zatrudniają pracowników z Białorusi, lecz dotychczas trudno było ich zrekrutować.
Od kilku lat największym dostawcą imigrantów zarobkowych do Polski jest Ukraina.
"Rosnące problemy gospodarcze i obecny kryzys polityczny na Białorusi raczej tego nie zmienią (choćby ze względu na niewielką - niespełna 10 mln - liczbę mieszkańców), lecz mogą znacząco zwiększyć niewielki na razie napływ pracowników z tego kraju" - podaje "Rzeczpospolita".
Agencje zatrudnienia ściągające do Polski pracowników ze Wschodu już od kilku miesięcy widzą oznaki zmiany.
- Fatalna sytuacja gospodarcza na Białorusi wyraźnie zwiększyła liczbę chętnych do pracy w Polsce, a teraz, jeśli nastąpi pewne odmrożenie polityczne, może być ich jeszcze więcej - przewiduje Mateusz Matysiak, szef agencji EMT HRC.
Andrzej Korkus, prezes EWL, zwiększone zainteresowanie pracą w Polsce wśród obywateli Białorusi obserwuje od maja-czerwca tego roku, co też przekłada się na nieco większą rekrutację.
- Jest to jednak wzrost rzędu kilku procent, a więc nie możemy w obecnej sytuacji mówić o "masowej migracji zarobkowej" Białorusinów do Polski - zaznacza Korkus.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze