Strajk pracowników kanadyjskiego cmentarza. Pogrzeby zostały wstrzymane
Pracownicy założonego w XIX wieku w Montrealu (Kanada) cmentarza Notre-Dame-des-Neiges strajkują od pół roku. Do chłodni trafiło już ponad 300 ciał zmarłych oczekujących na pochówek. Pracownicy administracji cmentarza i cmentarnych służb porządkowych od pięciu lat bezskutecznie starają się renegocjować warunki pracy.
Rodziny protestują w związku z brakiem możliwości pochowania zmarłych i odwiedzania grobów. W poniedziałek sprawą zajęło się ministerstwo pracy kanadyjskiej prowincji Quebec.
Cmentarz Notre-Dame-des-Neiges w Montrealu istnieje od połowy XIX wieku, ale z początkiem tego roku stał się niedostępny. Strajkują pracownicy administracji i służb porządkowych na cmentarzu, którzy od pięciu lat nie mogą zakończyć renegocjowania warunków pracy.
Rodziny niepochowanych zmarłych i osoby, które nie mogą odwiedzić grobów bliskich, organizują niewielkie manifestacje pod bramą cmentarza.
Nekropolia informuje na swojej stronie internetowej, że możliwe są pochówki urn, ale "pochówki na terenie cmentarza zostaną wznowione, gdy dojdzie do porozumienia w sprawie zakończenia strajku pracowników". Według mediów, od początku tego roku nie można było pochować ponad 300 ciał, które w związku z tym znajdują się w chłodni.
W poniedziałek minister pracy prowincji Quebec Jean Boulet spotkał się ze związkowcami, po południu planował rozmowy z zarządem cmentarza - podała telewizja TVA Nouvelles. "Ten konflikt trwa już zbyt długo i ma istotne konsekwencje dla ludzkiej godności i rodzin" - napisał Boulet na Twitterze.
Propozycja porozumienia przedstawiona w czerwcu br. została odrzucona przez związkowców ze służb porządkowych - podał francuskojęzyczny publiczny nadawca Radio-Canada.
Na stronie cmentarza widnieje komunikat zarządcy cmentarza, który w miniony czwartek skrytykował niektóre zachowania strajkujących. Grupa związkowców próbowała przerwać w środę mszę w pobliskiej bazylice Notra-Dame, związkowcy nękali też rodziny członków zarządu w ich domach.
***