Ukraińcy na rynku pracy. Jak sobie radzą w Polsce po roku od wybuchu wojny? "Do Polski emigruje ukraiński biznes"

Rok po wybuchu wojny w Ukrainie pracę w Polsce znalazło już niemal milion uchodźców. W większości nie mają problemu ze znalezieniem zatrudnienia; w wielu branżach niewymagana jest znajomość języka polskiego. Ukraińscy pracownicy i polscy pracodawcy w zdecydowanej większości są zadowoleni ze współpracy.

  • Od wybuchu wojny w Ukrainie w Polsce pracę znalazło niemal milion uchodźców, którzy poszukiwali za granicą bezpiecznego schronienia.
  • Najwięcej osób zatrudniono w zawodach niewymagających wysokich kompetencji czy znajomości języka polskiego.
  • Według badań obywatelom Ukrainy odpowiadają warunki pracy w Polsce; zdecydowana większość pracodawców również jest zadowolona ze współpracy z ukraińskimi pracownikami.

W lutym br. ukazał się raport "Uchodźcy wojenni z Ukrainy. Rok w Polsce", zlecony przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów na temat sytuacji Ukraińców w Polsce rok po wybuchu wojny. Badanie zostało przeprowadzone przez Platformę Migracyjną EWL, Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego i Fundację Na Rzecz Wspierania Migrantów Na Rynku Pracy EWL. Z sondażu wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy niemal milion uchodźców z Ukrainy znalazło w Polsce pracę - to zdecydowanie więcej niż np. w Niemczech czy Czechach, gdzie liczby te wynoszą odpowiednio 140 i 100 tysięcy. W kwietniu pracowało w Polsce 77 tysięcy osób. Liczba ta zwiększała się sukcesywnie - dwa miesiące później było to ćwierć miliona uchodźców. Obecnie nad Wisłą pracuje 900 tysięcy Ukraińców, którzy opuścili swój kraj po 24 lutego 2022 roku. 

Reklama

Ukraińcy znaleźli pracę w Polsce

- Od początku wojny zaoferowaliśmy zatrudnienie niemal każdemu uchodźcy, który wyrażał chęć znalezienia pracy. To duży sukces. Kluczową kwestię stanowi obecnie rozwój potencjału obywateli Ukrainy i dopasowanie ich wysokich kompetencji do potrzeb polskich pracodawców. Aby to osiągnąć, niezbędna jest dalsza deregulacja, mająca na celu uproszczenie procesu nostryfikacji dyplomów, digitalizacja procedur legalizacyjnych oraz decentralizacja, która pozwoli na szersze wsparcie organizacji pozarządowych, firm i instytucji, specjalizujących się w działaniach na rzecz integracji czy aktywizacji zawodowej migrantów - uważa cytowany w raporcie Andrzej Korkus, prezes zarządu EWL Group i Fundacji EWL.

Co warto podkreślić, tylko 8 proc. ankietowanych przyznało, że odwiedzało Polskę w celach zarobkowych przez wybuchem wojny. Po wyjeździe z Ukrainy dla jednej trzeciej uchodźców znalezienie pracy zajęło od jednego do trzech miesięcy. Co piąty (19 proc.) został zatrudniony po okresie od czterech do sześciu miesięcy. O punkt proc. mniej liczy grupa, która nie podjęła zatrudnienia w Polsce. Ponadto jeden na trzech Ukraińców zmienił już pracę w ciągu ostatniego roku. 

Gdzie łatwo można znaleźć pracę?

Anna Dzhobolda, dyrektor departamentu rekrutacji międzynarodowych Gremi Personal przyznaje w rozmowie z Interią, że przed wojną czterech na pięciu Ukraińców znajdowało pracę jeszcze przed przyjazdem do Polski. 

- Po wojnie to się zmieniło, ale według jednego z naszych ostatnich badań 41proc. Ukraińców znalazło pracę w pierwszym tygodniu po rozpoczęciu poszukiwań. W samym 2022 roku Gremi Personal zatrudniło 11310 Ukraińców w 399 firmach. Ilość pracowników produkcyjnych zatrudnianych przez nas wzrosła o 30 proc. - mówi ekspertka. Wskazuje, że w wielu przypadkach nie ma znaczenia, czy uchodźcy znają język polski - wiele zawodów tego nie wymaga. Wymienia też branże, w których "od ręki" można dostać pracę bez znajomości języka. Są to: produkcja przemysłowa (tworzywa sztuczne, drewno, elektronika, farmacja, branża motoryzacyjna), przetwórstwo spożywcze (mięso, ryby, rośliny, cukiernictwo, garmażeria), logistyka i magazyny

Katarzyna Dębkowska, kierownik zespołu foresightu gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym wskazuje Interii, że obywatele Ukrainy są zatrudniani przede wszystkim w zawodach niewymagających zaawansowanych kompetencji. 

- Połowa zatrudnionych to pracownicy wykonujący prace proste. Zatrudnienie na stanowiskach specjalistów, techników i innego średniego personelu stanowiło tylko 6 proc., pracownicy biurowi to ok. 9 proc., a 11 proc. zatrudnionych to operatorzy i monterzy maszyn (w tym kierowcy). Natomiast specjaliści do spraw zdrowia, w tym lekarze, lekarze dentyści, pielęgniarki i inni to zaledwie 0,2 proc. zatrudnionych Ukraińców. Taka struktura wykonywanych zawodów jest na pewno związana z brakiem znajomości języka polskiego albo z nieuznawaniem kwalifikacji i nieuznawaniem dyplomów zdobytych w Ukrainie - tłumaczy ekspertka, dodając, że podniesienie kwalifikacji można osiągnąć poprzez szkolenia i kursy języka polskiego. Ekonomistka PIE podkreśla, że z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że Ukraińcy głównie zatrudnienie znaleźli w przetwórstwie przemysłowym (31 proc.), w administrowaniu i działalności wspierającej (18 proc.) oraz w transporcie i gospodarce magazynowej (14 proc.). 

Przedstawicielka Gremi Presonal zwraca z kolei uwagę, że w każdym regionie brakuje obecnie pracowników fizycznych. 

- Obecnie brakuje nawet pracowników fizycznych z Ukrainy, więc agencje zatrudnienia szukają nowych kierunków migracji - najpopularniejszymi sprowadzanymi nacjami są Hindusi i Uzbecy. Nowych pracowników z Ukrainy brakuje, bo z powodu wojny typowy pracownik fizyczny nie może opuszczać kraju, za to pracy szuka tysiące Ukrainek. (...) Pracownik wykwalifikowany zarabia też więcej, niż niewykwalifikowany, więc to atrakcyjna oferta. Ale kobiety uchodźczynie nie garną się do takiej pracy - zdecydowanie wolą nauczyć się polskiego. Z naszego badania wynika, że ponad 62 proc. przebywających w Polsce uchodźców uczy się polskiego - wskazuje przedstawicielka Gremi Personal.

Inaczej jest w przypadku handlu i usług, a także branży HoReCa (hotelarstwo, restauracje, catering) - tam znajomość polskiego jest pożądana, a praca dostępna jest "od zaraz". Najmniej specjalistów z Ukrainy pracuje w zawodach specjalistycznych, jako lekarze, pielęgniarki czy nauczyciele - tam panuje największy deficyt. 

Firmy przenoszą się do Polski

Gremi Personal i Politechnika Gdańska przeprowadziły badania na temat emigracji zarobkowej z Ukrainy sprzed wojny. Wynika z niego, że Ukraińcy z powodzeniem zapełnili lukę na rynku która powstała po tym, jak wejście do Unii Europejskiej spowodowało odpływ tysięcy pracowników z Polski na Zachód. Przedstawicielka firmy wskazuje ponadto, że w ostatnim roku wraz z przypływem uchodźców do Polski przeniosły się ich firmy. 

- Ciekawym efektem wojny jest też to, że do Polski emigruje ukraiński biznes - w kraju ogarniętym wojną mają małe szanse na generowanie zysku czy rozwój, dlatego np. Nova Poshta (serwis kurierski z paczkomatami) czy Rozetka (ukr. Allegro) pojawiły się u nas, co oczywiście powoduje, że znajdują się dodatkowe miejsca pracy dla uchodźców, bo potrzebują ludzi do pracy z językiem ukraińskim, a konkurencja na rynku wzrasta - mówi ekspertka. 

Zdaniem Dębkowskiej z PIE przyjmowanie pracowników z Ukrainy nie stanowi zagrożenia dla polskich pracowników lub polskich bezrobotnych.- W Polsce obserwujemy niską stopę bezrobocia, a Ukraińcy w pewnej mierze zapełnili luki na rynku pracy. Z naszych badań, które przeprowadzamy co miesiąc wynika, że na niedostępność pracowników w styczniu 2022 r. wskazywało 55 proc. firm, a w lutym 2023 r. 42 proc. Ponadto widzimy, że w lutym 2023 r. plany dotyczące zatrudnienia pracowników w ciągu najbliższych 3 miesięcy ma 12 proc. firm, zaś o zwolnieniach myśli 10 proc. - wymienia ekonomistka.

Ukraińcy zostaną w Polsce na dłużej?

Anna Dzhobolda wskazuje, że czterech na pięciu przedstawicieli przedsiębiorstw, z którymi współpracuje Gremi Personal wyraźnie prosi o ukraińskich pracowników. 

- Są zadowoleni z tego jak pracują Ukraińcy - są pracowici, punktualni, lojalni, zależy im na pracy, są dokładni i sumienni. Dodatkowo Ukraińcy teraz zauważają lojalność i doceniają pomoc Polaków w czasie wojny, więc tym bardziej starają się dobrze pracować, choć jak mówiłam, polscy pracodawcy nigdy nie narzekali na jakość pracy Ukraińców. Jednocześnie Ukraińcom bardzo podobają się przede wszystkim warunki pracy i lepsze zarobki. Warunki są o wiele lepsze niż w Ukrainie, przepisy BHP i prawo pracy na poziomie europejskim. Tak samo jakość życia i zarobki, które w Polsce są o wiele większe. Ukraińcom bardzo podoba się, że polskie prawo dotyczące cudzoziemców - cała biurokracja, legalizacja pobytu, wszelkie ułatwienia, że to się szybko i na lepsze zmienia, to też powoduje, że myślą o pozostaniu u nas dłużej - wskazuje rozmówczyni Interii.

- Wiemy ze swoich źródeł, że najwięcej Ukraińców przebywających w Polsce szuka pracy tymczasowej, żeby mieć pieniądze na najbliższe kilka miesięcy, pół roku i taką pracę im dostarczamy. Wiele osób wróci do domu jak tylko skończy się zima, nawet jeśli nasilą się ataki w dużych miastach - tak było też rok temu. Jednocześnie coraz więcej Ukraińców decyduje się zostać w Polsce na dłużej. Przed wojną byli to głównie pracownicy sezonowi, ale teraz wiele osób straciło swoje domy na Ukrainie, albo ich miasta są pod okupacją i decydują się na rozpoczęcie zupełnie nowego życia w Polsce - tłumaczy ekspertka Gremi Personal.

Wyniki badania EWL Group wskazują, że 45 proc. uchodźców chce zostać w Polsce przynajmniej rok po zakończeniu wojny. Odsetek ten w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wzrósł - po wybuchu zbrojnego konfliktu takie plany miało 31 proc. osób. Z kolei na stałe planuje osiedlić się tutaj 6 proc. badanych. 

Paulina Błaziak

Zobacz również:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »