Wzrasta bezrobocie wśród młodych ludzi
Wśród bezrobotnych osoby młode stanowią ok. 22 proc. - poinformował w Sejmie wiceminister pracy i polityki społecznej Marek Bucior. Przyznał, że bezrobocie wśród młodych ludzi wzrasta, ale zaznaczył, że taka tendencja występuje w całej UE.
Bucior odpowiadał na pytania posłów PiS w sprawie wzrostu bezrobocia wśród absolwentów szkół.
- W 2008 r. w UE stopa bezrobocia wynosiła 7,1 proc., a dla osób w grupie wiekowej 15-24 lata - 15,5 proc. W Polsce bezrobocie wyniosło 7,2 proc., a 17,3 proc. wśród młodych ludzi. W tym roku wzrost bezrobocia nastąpił i w drugim kwartale wynosił w tej grupie 19,1 proc. wobec 8 proc. w ogóle. To nie jest tylko nasza specyfika, ale - jak pokazują statystyki - wszystkich krajów UE. Aktywność zawodowa osób w tym wieku jest niska, wynosi niecałe 33 proc., głównie dlatego, że ludzie w tym wieku bardzo często jeszcze się uczą - studiują, dokształcają, zmieniają kierunki studiów, bo okazuje się, że zdobyli niewłaściwe kwalifikacje - przekonywał Bucior.
Podkreślił, że od 20 lat niezmiennie każdy rząd zmaga się z problemem wysokiego bezrobocia wśród młodzieży. Przypomniał, że w ostatnim okresie rząd przeprowadził zmiany ustawowe, a pod koniec zeszłego roku w ich wyniku nastąpiło przesunięcie środków na działania aktywizujące młodych ludzi na ryku pracy, m.in. na staże i szkolenia.
Poinformował, że w okresie od stycznia do sierpnia tego roku działaniami aktywizującymi objęto niemal 180 tys. młodych bezrobotnych, co stanowiło 38,5 proc. wszystkich zaktywizowanych bezrobotnych. Było to 5 tys. więcej niż w analogicznym okresie 2008 r.
Dodał, że największym zainteresowaniem młodych bezrobotnych cieszą się staże u pracodawców, ponieważ jest potem szansa na zatrudnienie. - Obecnie ok. 50 proc. osób kończących staż dostaje pracę - poinformował Bucior.
Powiedział, że łącznie na aktywizację młodych bezrobotnych wydano w zeszłym roku ponad 1 mld zł. - Są to poważne wydatki. Jeśli dodamy do tego programy unijne, to są to działania istotne - podkreślił wiceminister.