Zadaniowy czas pracy. Kto może się rozliczać na podstawie wykonanych obowiązków?
Z zadaniowego czasu pracy mogą skorzystać jedynie osoby, których zawód nie wymaga przebywania na stanowisku pracy w stałych godzin. Dla wielu wydaje się wygodną formą rozliczenia. W rzeczywistości może jednak generować sporo problemów. Sprawdź, jak skorzystać z takiej formy rozliczenia i poznaj jej największe zalety i wady.
Jak możemy przeczytać w art. 140 Kodeksu pracy, zadaniowy czas pracy jest formą pracy, która może zostać wprowadzona w przypadkach, kiedy jest uzasadniona rodzajem pracy, organizacją jej lub miejscem wykonywania.
W wyniku porozumienia między pracodawcą a pracownikiem ustalany jest czas potrzebny na wykonanie danych obowiązków. Kodeks pracy mówi, że w jego ramach musi być uwzględniony wymiar czasu pracy — zwykle jest to 8 godzin na dobę, co daje 40 godzin tygodniowo.
W praktyce zadaniowy czas pracy jest po prostu sposobem na rozliczenie pracownika. Przełożony robi to jednak na podstawie wykonanych obowiązków oraz efektów pracy, a nie tradycyjnie na podstawie czasu.
Zadaniowy czas pracy to ciekawy i dla wielu wygodny sposób na rozliczenie się z pracodawcą. Niestety nie sprawdzi się w wielu sytuacjach. Na pewno nie mogą na niego liczyć sprzedawcy w sklepach, dostawcy usług, nauczyciele, lekarze oraz pracownicy, których obowiązki wymagają przebywania na stanowisku pracy w ściśle określonych godzinach. To dlatego w Kodeksie pracy zaznaczono, że może być on wprowadzony jedynie w wyjątkowych sytuacjach, które pozwalają na taki sposób realizacji pracy.
Na zadaniowy czas pracy mogą liczyć głównie osoby, które pracują w zawodach twórczych i kreatywnych. Są to np. osoby zatrudnione w marketingu, programiści oraz managerowie. Sprawdzi się też w przypadku kurierów, akwizytorów oraz handlowców.
Pracodawca rozliczający się zadaniowo z pracownikiem wyznacza zadanie oraz czas na jego wykonanie. Z kolei od pracownika zależy to, ile będzie pracować w konkretne dni.
Pracowników, którzy pracują zadaniowo, nie obowiązuje ewidencja czasu pracy. W dalszym ciągu może jednak liczyć na ochronę przed nadmiernym obciążeniem obowiązkami. W sytuacji, kiedy praca okaże się niemożliwa do wykonania w przewidzianym czasie, pracownikowi należą się nadgodziny.
Najczęściej do takich sytuacji dochodzi w momencie, kiedy wzmożona ilość pracy spowodowana jest przez okoliczności zewnętrzne, jak np. święta. W takim wypadku również pracownik rozliczany zadaniowo może liczyć na wypłatę nadgodzin.
W Kodeksie pracy znajdziemy informację, że zapis o zadaniowym czasie pracy musi znaleźć się w umowie o pracę. W większości sytuacji nie jest on jednak uwzględniany, a pracownik i pracodawca decydują się na niego ze względów praktycznych w formie porozumienia.
Jeśli chcemy rozliczać się z naszej pracy zadaniowo, musimy pamiętać, aby szczególną uwagę zwrócić na właściwe ustalenie swojego zakresu obowiązków. Dobrym pomysłem może być wprowadzenie okresu próbnego, dzięki któremu możliwe będzie sprawdzenie, czy dany układ działa. Po nim warto ponownie renegocjować warunki, aby wprowadzić niezbędne poprawki.
Jedną z największych zalet zadaniowego czasu pracy jest elastyczność. To pracownik decyduje, w jaki dzień i o której godzinie zamierza wykonywać swoje obowiązki. Jeśli upora się z nimi wcześniej lub w danym okresie jest ich mniej, nie musi przebywać na stanowisku pracy. To niezależność i możliwość zarządzania swoim czasem sprawia, że jest to dla niektórych niezwykle wygodny sposób rozliczenia.
Jest to również wygodne rozwiązanie dla pracodawcy. Uproszczona ewidencja czasu pracy, ograniczenie wypłat za nadgodziny, a także podniesienie atrakcyjności stanowiska dla specjalistów. Przedsiębiorstwa zauważają również, że po wprowadzeniu zadaniowego czasu pracy wzrasta efektywność pracowników oraz ich zadowolenie.
Niestety ta forma pracy ma również swoje ograniczenia. Ze względu na niewielki nadzór przełożonego nad pracą, może prowadzić do występowania błędów, które widoczne będą dopiero przy odbiorze zadania. To skutkuje zmarnowanym czasem pracy oraz narażeniem pracodawcy na poniesienie strat. Dla pracownika głównym problemem może być odebranie nadgodzin.