Zaległe pensje to w Polsce wciąż wielki problem

Niewypłacanie lub nieterminowa wypłata wynagrodzeń to nadal plaga - wynika z kontroli przeprowadzonych przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP).

Tylko w ubiegłym roku nieprawidłowości stwierdzono u blisko 3 tysięcy skontrolowanych pracodawców. Jak wyjaśnia rzeczniczka PIP Danuta Rutkowska, nieprzestrzeganie przepisów występuje we wszystkich grupach pracodawców, bez względu na rodzaj prowadzonej działalności. Najczęściej jednak w budownictwie i przetwórstwie przemysłowym. Pracodawcy mówią o trudnościach finansowych.

Inspektorzy pracy wskazują na nieznajomość przepisów i błędy w ich interpretacji, błędy w obliczeniach wysokości wynagrodzenia i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy. Wielu pracodawców kredytuje też prowadzoną działalność gospodarczą kosztem pracowników.

Reklama

Inspektorzy pracy nałożyli w ubiegłym roku na niepłacących pracodawców 5683 mandaty, na łączną kwotę 7,2 mln złotych. Danuta Rutkowska zaznaczyła, że niewypłacanie wynagrodzenia za pracę jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika zagrożonym karą grzywny od tysiąca do 30 tysięcy złotych.

Renata Górna z Rady Ochrony Pracy przy Sejmie RP zwraca uwagę na potrzebę uszczegółowienia przepisów w taki sposób, by ich interpretacja była jasna i oczywista. Podkreśla, że przepisy są zawiłe, w wielu elementach dają pole do różnych interpretacji.

Zdaniem Renaty Górnej powinno się też lepiej wykorzystywać środki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »