Zwolnienia grupowe na Podkarpaciu. Gigant z branży lotniczej tnie zatrudnienie
Działająca w Polsce firma Collins Aerospace (wcześniej Goodrich Aerospace) ogłosiła zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych. Łącznie pracę ma stracić 126 osób zatrudnionych w zakładach w Krośnie i Tajęcinie, niedaleko Rzeszowa. Taka informacja wpłynęła już do Powiatowego Urzędu Pracy w Krośnie. W zakładach produkowane są m.in. komponenty podwozia do samolotów.
Precyzja przenika wszystko, co robimy w naszych zakładach Collins Aerospace w całej Polsce. Nasi klienci z sektora lotnictwa komercyjnego i wojskowego polegają na naszej wiedzy specjalistycznej w zakresie projektowania, produkcji i usług, aby utrzymać siłę swoich operacji i sukces misji - podano na stronie Collins Aerospace.
"Aby mieć pewność, że jesteśmy w stanie jak najlepiej sprostać potrzebom naszych klientów teraz i w przyszłości, podejmujemy działania mające na celu restrukturyzację naszej działalności w zakładach w Tajęcinie i Krośnie" - czytamy w oświadczeniu przesłanym do lokalnego serwisu Rzeszów News. Firma Collins Aerospace dodała, że przeprowadzenie zwolnień wynika z likwidacji niektórych stanowisk. Przedsiębiorstwo zapewniło, że "ściśle współpracuje z lokalnym związkiem zawodowym, aby określić kolejne kroki i pozostajemy w stałym kontakcie z naszymi pracownikami".
Informację o zwolnieniach grupowych na Podkarpaciu potwierdziła również Regina Chrzanowska, dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Krośnie. "Dotyczyć ma to 126 osób. Zakład sam powiadomił o tym Zakładową Organizację Związkową, która ma 21 dni na odpowiedź i potem te zwolnienia będą wykonywane" - wyjaśniła Regina Chrzanowska, której słowa przytacza serwis Rzeszów News.
Z kolei w rozmowie z rzeszowską "Gazetą Wyborczą" dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Krośnie przekazała, że "w obydwu zakładach zatrudnionych jest 1056 osób, a zwolnienia obejmą 12 procent załogi". Pracę mają stracić głównie pracownicy z produkcji. Dziennik podaje, że w zakładach produkowane są komponenty podwozia do samolotów, w tym m.in. Boeinga 737 oraz Airbusa A350. Powstają tam też części do samolotów wojskowych - F16, F18 i F35.
"Kryzys, który kilka lat dotknął branżę lotniczą, a zwłaszcza problemy, z którymi wciąż boryka się Boeing, a później pandemia koronawirusa, odbiły się na sytuacji obydwu zakładów. W 2020 r. pracę straciło blisko 200 osób. Boeing nadal ma problemy. Prawdopodobnie zmniejszone zamówienia mają wpływ na to, co dzieje się w obydwu podkarpackich zakładach" - czytamy w dzienniku. Konsultacje ze związkami zawodowymi mają się zakończyć 4 lutego. Wtedy mogą ruszyć zwolnienia.