Pracownicze Plany Kapitałowe będą kosztować miliardy złotych
Do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił wczoraj projekt ustawy o Pracowniczych Programach Kapitałowych. Ci, którzy będą w nich oszczędzać, mogą liczyć na państwowe dopłaty. W komunikacie Ministerstwo Finansów informuje, że państwo zafunduje oszczędzającym 250 złotych opłaty powitalnej oraz 240 złotych co roku.
Jak informuje Ministerstwo Finansów, mają one objąć ponad 11 milionów Polaków. Na emeryturę zrzucą się wspólnie pracownik i pracodawca. Podstawowa składka tego drugiego to 1,5 procent podstawy składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Będzie on mógł zapłacić składkę dodatkową do 2,5 procent. Podstawowa składka pracownika sięgnie 2 procent, ale będzie on mógł dołożyć kolejne 2 procent podstawy składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Łączna minimalna odprowadzana składka (pracodawcy i pracownika) może zatem wynieść 3,5%, a maksymalna 8%. Składki dokonywane przez pracownika rozliczane będą z wynagrodzenia netto.
W komunikacie Ministerstwo Finansów informuje, że państwo zafunduje oszczędzającym 250 złotych opłaty powitalnej oraz 240 złotych co roku.
Zapis do PPK będzie automatyczny, ale będzie można wystąpić z programu, składając oświadczeni. Resort Finansów szacuje, że w programie pozostanie około 75 procent Polaków, czyli 8,5 miliona osób. Środki zgromadzone w programach będą prywatne i dziedziczone przez osobę wskazaną w dokumencie rejestrowym.
Program będzie etapowy. Z początkiem 2019 roku PPK mają przystąpić najwięksi pracodawcy, zatrudniający powyżej 250 pracowników. W połowie 2020 roku małe firmy oraz jednostki sektora finansów publicznych.
Obsługą Pracowniczych Programów Kapitałowych zajmą się Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Opłaty będą ograniczone ustawowo. Całkowity koszt dla uczestnika nie może przekroczyć 0,6 procent aktywów zgromadzonych na rachunku.
Jak wyjaśnia resort finansów, propozycję przygotowano wspólnie z Ministerstwem Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.
OPINIA- - nasze środowisko z wielkim zadowoleniem odnotowuje fakt konkretnych działań rządowych w kierunku zrealizowania koncepcji jednego z głównych filarów Planu Rozwoju Kapitału Premiera Mateusza Morawieckiego - powiedział prof. UW dr hab. Marcin Dyl, Prezes IZFiA.
Wprowadzenie tego produktu będzie miało ogromny wpływ na rynek kapitałowy. Nie mniej ważny jest wymiar społeczny: pracownik wraz z pracodawcą wspólnie będą budować prywatną emeryturę, która wraz z wkładem i zachętą ze strony państwa podniesie stopę zastąpienia.
Koszty zarządzania planem, zgodnie z zapowiedziami, będą ekstremalnie niskie, co będzie stanowić nie lada wyzwanie dla TFI, będąc jednocześnie niezwykle korzystne dla uczestniczących w planach.
- jestem przekonany, że będzie to największa rewolucja emerytalna od 1999 roku. Na arenie pojawią się współfinansowane przez pracodawcę pracownicze plany kapitałowe - co ważne, o charakterze masowym.
Ustawa o PPK jest od dawna oczekiwana i wielu członków IZFiA już przygotowywało się do ich uruchomienia. Trwają cykle spotkań biznesowych z pracodawcami, nasza Izba zaś przeprowadziła szkolenia dla pracowników TFI z tego zakresu - dodaje Prezes Dyl.
Rynek pracy także się zmienia. Już dziś firmy zaczynają odczuwać problemy z utrzymaniem wartościowych pracowników. Wprowadzenie dodatkowej motywacji w postaci PPK może być argumentem do silniejszego związania się z danym pracodawcą.
- z niecierpliwością oczekujemy na opublikowanie ustawy o PPK tak, abyśmy mogli poznać szczegółowe założenia tego pionierskiego i przełomowego projektu. Mam nadzieję, że za tą pierwszą informacją wkrótce pójdą następne. Ujrzymy projekt, będziemy mogli się do niego ustosunkować, a przede wszystkim rozpocząć przygotowania do utworzenia konkretnych produktów dla pracowniczych planów kapitałowych - mówi Prezes Dyl.
Projekt ustawy realizuje założenia przedstawione w ramach Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju w zakresie utworzenia dobrowolnych PPK, która ma rozwiązywać m.in. problemy związane z niską stopą oszczędności i luką w poziomie dochodów pomiędzy okresem aktywności zawodowej a okresem emerytalnym. Ma aktywizować poziom inwestycji w kraju oraz wspierać rozwój lokalnego rynku kapitałowego przy jednoczesnej dużej skali importu inwestycji bezpośrednich i portfelowych z zagranicy.
............................................
Pracownicze Plany Kapitałowe zaczną obowiązywać od stycznia 2019 roku - poinformował wczoraj PAP Biznes prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. W 2019 r. budżet dopłaci do PPK 1,1 mld zł, w kolejnych latach po 2,5-3,0 mld zł.
Borys poinformował, że w pierwszym etapie, od stycznia 2019 r., PPK będą obowiązkowe dla firm zatrudniających ponad 250 pracowników, czyli do Planów przystąpi ponad 3 mln uczestników.
Od lipca 2019 r. program zostanie rozszerzony o firmy średnie (50-249 pracowników), od stycznia 2020 r. o firmy małe (20-49 pracowników), zaś od lipca 2020 r. o firmy mikro i sektor budżetowy.
Całościowo do programu automatycznie ma zostać zapisanych 11,4 mln pracowników.
W ostatecznej wersji projektu, PPK zostały rozszerzone do wszystkich pracowników opłacających składki, również tych pracujących na umowę o dzieło czy umowę zlecenie.
Borys szacuje, że ok. 75 proc. z nich pozostanie w tym systemie, który jest dobrowolny i z którego można się wypisać.
- Patrząc na doświadczenia innych krajów, szacujemy, że co najmniej 75 proc. pracowników pozostanie w PPK. Liczymy więc, że ok. 8,5 mln Polaków zdecyduje się na tę formę oszczędności emerytalnych - powiedział PAP Biznes Borys.
Plan zakłada, że po stronie pracodawcy obowiązywać będzie stawka 1,5 proc. z możliwością zwiększenia jej do 4,0 proc., a po stronie pracownika 2,0 proc. z możliwością zwiększenia do 4,0 proc.
Koszt płacenia składki przez pracodawcę będzie zwolniony ze składki ZUS. Dodatkowo projekt przewiduje, że do każdego uczestnika budżet państwa dołoży 240 zł na rok. Dodatkowo budżet pokryje także koszt tzw. opłaty powitalnej w wysokości 250 zł na osobę.
"Oznacza to, że w 2019 r., licząc z opłatą powitalną, koszt dla budżetu wyniesie 1,1 mld zł, a w kolejnych latach, licząc od roku 2020, będzie to obciążenie rzędu 2,5-3 mld zł rocznie" - poinformował Borys.
Programem mają być "automatycznie" objęci tylko pracownicy w wieku 19-55 lat."Osoby powyżej 55. roku życia również mogą przystąpić do PPK, ale one będą musiały zapisać się do nich samodzielnie, nie będą uczestnikami +z automatu+" - powiedział Borys.
............................
Możliwe ma być jednorazowe wykorzystanie środków zgromadzonych w PPK na sfinansowanie wkładu własnego przy zakupie mieszkania lub budynku mieszkalnego z obowiązkiem ich zwrotu.
Założono także "umożliwienie wykorzystania części (do 25 proc.) środków zgromadzonych w PPK w związku z trwałą niezdolnością do pracy lub poważnym zachorowaniem, bez obowiązku zwrotu wykorzystanych w tym celu środków".
Projekt ma ponadto uregulować zasady wypłaty środków zgromadzonych w PPK po osiągnięciu wieku emerytalnego lub nabyciu uprawnień emerytalnych.
W informacji o przyczynach i potrzebie wprowadzenia projektowanych rozwiązań napisano, że projekt ten realizuje założenia przedstawione w ramach Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju w zakresie utworzenia dobrowolnych Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK).
- Zmiany te są niepokojące?
Aktywa zgromadzone w Funduszu Rezerwy Demograficznej będą sprzedawane, rząd zyska dodatkowe pieniądze na bieżące wydatki, ale wzrośnie dług publiczny - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Andrzej S. Bratkowski, były wiceprezes NBP i b.członek Rady Polityki Pieniężnej. - Dla przyszłych emerytów zmiany te nie oznaczają żadnych istotnych korzyści.