Nie dołożą się do Greków
Słowacki rząd nie ma dobrej wiadomości dla swoich unijnych partnerów. Liberałowie nie chcą uczestniczyć w pomocy finansowej strefy euro dla Grecji co oznacza, że słowaccy deputowani najprawdopodobniej pożyczki nie zatwierdzą.
Głosowanie w tej sprawie słowacki rząd odkłada z dnia na dzień. Pat w słowackim parlamencie stał się powodem gorączkowych konsultacji na szczytach władzy. Premier Iveta Radiczova spotkała się z prezydentem Ivanem Gaszparoviczem, który usiłował przekonać liberałów do zmiany decyzji. Nie próżnuje koalicyjna chadecja:
- Odmówienie pomocy finansowej będzie równoznaczne z opuszczeniem przez Słowację strefy euro i rozpadem rządzącej centro-prawicowej koalicji - ostrzegł lider chadecji Jan Figiel. Richard Sulik - szef parlamentu i zarazem przewodniczący liberalnej partii "Wolność i Sprawiedliwość" uważa jednak, że "że ratowanie unijnego bankruta to gaszenie pożaru wentylatorem, a słowacki naród "nie po to pokonał skrajnie trudną drogę konsolidacji finansów publicznych, aby składać się na emerytury Grekom, którzy żyli ponad stan".