Dramatycznie niskie ceny malin w skupie. Rolnicy: Owoce pozostaną na krzakach

Producenci malin nie wykluczają wstrzymania zbiorów. Narzekają na wyjątkowo niskie ceny owoców w skupach. Twierdzą, że obecne stawki nie wystarczą im na przeżycie. Organizują protesty i domagają się interwencji rządu.

Na giełdzie w Broniszach - największym rynku hurtowym warzyw i owoców w Polsce - kilogram malin kosztuje od 12 do 15 zł. W sieciach supermarketów za 125 g tych owoców trzeba zapłacić od 7 do 10 zł. Według wczorajszych danych, w skupach (portal sadowniczeabc.pl) kilogram malin deserowych kosztował od 24 do 34 zł, malin przeznaczonych do mrożenia - 6,50 - 7,50 zł, a malin przemysłowych, przeznaczonych do przetwórstwa od 6,00  do 7,00 zł za kg. 

Plantatorzy protestują przez niskie stawki

Plantatorzy twierdzą jednak, że skupy oferują im 5 zł za kilogram. - Żeby móc wyżyć musiałbym sam zebrać wszystkie owoce, a to nie jest możliwe. Ile mam zapłacić pracownikom, złotówkę za godzinę? - zastanawia się w rozmowie z Interią plantator malin z Mazowsza. Na prawie 3 ha rosną u niego dwie odmiany - wczesna, zbierana teraz i późna, którą zbiera się pod koniec sierpnia. - Zobaczę ile wtedy będą płacili, jak mało, to owoce zostaną na krzakach - zapowiada Rozmówca. 

Reklama

Plantatorzy malin proszą o pomoc. Na zorganizowanym wczoraj proteście w woj. lubelskim, który - jak zapewnia portal sadyogrody - zgromadził 150 uczestników, domagali się interwencji rządu. Postanowili też, że w ramach protestu przeciwko niskim cenom wstrzymują zbiór owoców. “Apeluję do wszystkich ludzi, nie zbieramy malin. Czekamy na wyższe, godne ceny, na które zasługujemy" - to wpis  w sieciach społecznościowych członka grupy plantatorów. Protest poparła m.in. Solidarność Rolników Indywidualnych Ziemi Lubelskiej. 

Wskazują na skupy i na Ukrainę

Za wyjątkowo niskie ceny plantatorzy obwiniają skupy. Twierdzą, że te wymuszają “głodowe stawki”, a potem sprzedają owoce z kilkukrotnym zyskiem. Wskazują też na import z Ukrainy. "Przetwórcze, zagraniczne lobby jest bardzo silne w naszej Ojczyźnie. Niestety! My producenci jesteśmy na spalonej pozycji" - czytamy w jednym z wpisów na stronie Polskiego Związku Producentów Malin. 

Dzisiejszy protest nie był ostatnim, w jakim wezmą udział plantatorzy malin. Kolejny zaplanowano jutro w Annopolu, a po nim plantatorzy manifestować będą 3 lipca w Opolu Lubelskim. "Proszę o przybycie jak najwięcej osób. Pokażmy siłę. Ta sprawa dotyczy wszystkich maliniarzy” - czytamy w sieciach społecznościowych. 

ew


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: maliny | ceny skupu | protesty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »