Zagraniczne owoce i warzywa "udają" polskie. Ministerstwo ostrzega
Polskie czereśnie, ziemniaki, jabłka i pomidory - takie informacje umieszczają sprzedawcy przy warzywach i owocach na straganach. Często okazuje się jednak, że te owoce i warzywa przyjechały z daleka, z południowej Europy, a czasem nawet z Afryki. "Udają" polskie, bo łatwiej jest sprzedać rodzime plony niż zagraniczne. Resort rolnictwa zapowiada zmasowane kontrole w związku z tym procederem.
O nieprawidłowościach w sprzedaży warzyw i owoców wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak przekonał się w tym tygodniu, kiedy to odwiedził Rynek Hurtowy Kraków-Rybitwy - miejsce zaopatrzenia tysięcy sklepów i restauracji. Okazało się, że np. ziemniaki z Rumunii były tam sprzedawane jako polskie bez dokumentów i oznakowania. "Nawet samochód, z którego były sprzedawane, miał zdjętą tablicę rejestracyjną" - żalił się w sieciach społecznościowych wiceminister. W kontrolach uczestniczyli też przedstawiciele Państwowej Inspekcji Hodowli i Ochrony Roślin oraz Inspekcji Sanitarnej.