Bitcoin to "fotel bujany". Jesienią wychyli się do przodu?

Wielomiesięczny marazm w notowaniach bitcoina może zostać przełamany. Mike McGlone, główny analityk rynków towarowych Bloomberga, przypomina, że od 2014 roku październik był najlepszym miesiącem dla bitcoina ze średnim wzrostem o około 20 proc. Wojciech Białek, autor bloga K(no)w Future, twierdzi, że bitcoinowa bessa ma szansę zakończyć się w listopadzie-grudniu tego roku.

  • Bitcoin powinien zacząć zyskiwać na wartości kilkanaście miesięcy przed tzw. halvingiem, którego należy się spodziewać wiosną 2024 roku
  • Mike McGlone, główny analityk rynków towarowych Bloomberga, prognozuje, że bitcoin do 2025 roku podrożeje do 100 tysięcy dolarów
  • Wielu ekspertów ostrzega, że w najbliższym czasie wzrost notowań kryptowalut może być powstrzymany przez rosnące stopy procentowe Fed

Od połowy czerwca notowania najstarszej z wirtualnych walut najczęściej lokują się w okolicach 20 tysięcy dolarów, co oznacza, że są o około 49 tysięcy dolarów, czyli o ponad 70 proc. poniżej historycznych szczytów z listopada 2021 roku.

Reklama

Kryptowaluta przed "przepołowieniem"

Wojciech Białek, autor bloga K(no)w Future, swoje prognozy dotyczące perspektyw bitcoina wiąże z zjawiskiem halvingu (przepołowienia). Ma ono miejsce średnio co 4 lata. Polega na ograniczeniu podaży nowych bitcoinów oraz zmniejszaniu o połowę nagrody dla "górników" za wydobyte "monety".

Zdaniem wielu ekspertów, kolejna hossa kryptowalutowa miałby pojawić się przed najbliższym halvingem, który nastąpi prawdopodobnie w pierwszych miesiącach 2024 roku. Cena bitcoina ma tendencję by rosnąć "pod wydarzenie", czyli przed halvingiem i osiągać szczyt mniej więcej rok po nim. W trzech poprzednich cyklach scenariusz gwałtownych spadków i wzrostów sprawdzał się za każdym razem. Kurs bitcoina tracił nawet 80 proc. podczas "kryptowalutowej zimy" występującej między kolejnymi halvingami.

Wojciech Białek przypomina, że poprzednie bessy bitcoina w ramach cyklu halvingovego rozegrały się pomiędzy listopadem 2013 roku, a styczniem 2015 roku oraz pomiędzy grudniem 2017 roku, a grudniem 2018 roku i trwały odpowiednio 13,5 miesiąca i 12 miesięcy. Natomiast obecna bessa rozpoczęła się w listopada 2021 roku, czyli trwa już 11 miesięcy. Gdyby miała okazać się podobnie długa jak poprzednie, to powinna zakończyć się w okresie listopad 2022-luty 2023.

Trzeba też pamiętać, że bitcoinowa hossa rozpoczęła się w styczniu 2015 roku na 18 miesięcy przed datą halvingu (lipiec 2016). Kolejny początek hossy przypadł na grudzień 2018 roku, czyli na 17 miesięcy przed datą następnego “przepołowienia" (maj 2020). - Najbliższego halvingu można spodziewać się pomiędzy lutym a majem 2024. Łatwo policzyć, że 17-18 miesięcy przed tym okresem, to czas między sierpniem a grudniem 2022 roku. Częścią wspólną tych dwóch oszacowań (listopad 2022-luty 2023 i sierpień-grudzień 2022) jest okres listopad-grudzień tego roku i wtedy mniej więcej można oczekiwać końca bessy na tym instrumencie - prognozuje Wojciech Białek.

Październikowe sukcesy bitcoina

Kurs bitcoina - po spadku o prawie 3/4 w stosunku do maksymalnej wartości z jesieni 2021 roku - od czterech miesięcy heroicznie próbuje utrzymać się powyżej poziomu szczytu hossy z grudnia 2017 roku. Blisko jest także rosnąca linia technicznego wsparcia wyznaczana przez kanał trendu wzrostowego z lat 2018-20.

Eksperci Bloomberga są zdania, że bitcoin i ethereum mają potencjał do wzrostów w najbliższym czasie. Jednak zagrożeniem dla takiego scenariusza mogą być kolejne podwyżki stóp procentowych przeprowadzane przez amerykański bank centralny.

Mike McGlone, główny analityk rynków towarowych Bloomberga, przypomina, że od 2014 roku październik był najlepszym miesiącem dla bitcoina ze średnim wzrostem o około 20 proc. We wrześniu Mike McGlone prognozował, że bitcoin do 2025 roku podrożeje do 100 tysięcy dolarów.

Ile będzie kosztować bitcoin pod koniec roku?

Do potencjalnych notowań na poziomie 100 tysięcy dolarów nawiązuje także założyciel Gokhshtein Media oraz były amerykański polityk David Gokhshtein. Jak stwierdził, bardzo wątpi, by bitcoin osiągnął taką wartość przed końcem tego roku. Dodał jednak, że podoba mu się “ścieżka, którą obrał".

- Bitcoin w czerwcu osunął się w okolice 18 tysięcy dolarów. Potem wznosił się i opadał i choć nie raz wracał do poziomu 18 tysięcy, to zawsze się od niego odbijał. Bitcoin jest jak fotel bujany, bo porusza się tam i z powrotem - podsumował David Gokhshtein.

Jacek Brzeski

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bitcoin | kryptowaluta | polska giełda | blockchain
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »