Bitcoin wciąż mocno drożeje. Amerykańscy urzędnicy przestrzegają przed brawurą

Bitcoin drożeje i przekracza pułap nawet 47 tysięcy dolarów, poprzednio osiągany pod koniec 2021 roku. Rosną emocje inwestorów czekających na decyzję Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) o zatwierdzeniu pierwszych w historii funduszy ETF na cenę spot bitcoina. Na razie jednak amerykańscy urzędnicy przestrzegają przed FOMO - nieodpowiedzialnym inwestowaniem, którego przyczyną jest lęk przed "przegapieniem życiowej szansy".

  • Niektórzy analitycy przewidują, że nawet jeśli zostaną zatwierdzone spotowe ETF, to bitcoin potanieje, bo hossa mogła wyczerpać się podczas entuzjastycznego oczekiwania na decyzję urzędników
  • FOMO (ang. Fear of missing out) to sytuacja, kiedy kupujemy, bo robią to inni i jednocześnie boimy się, że jak nie kupimy, to za chwilę cena będzie zbyt wysoka, by można było bezpiecznie wejść w inwestycję
  • SEC przypomina, by nie decydować się na inwestowanie w kryptowaluty wyłącznie na podstawie rekomendacji ze strony znanych artystów, sportowców, czy influencerów. Ostatnio Kim Kardashian zapłaciła 1,26 miliona dolarów kary

Reklama

Cena bitcoina jest ostatnio wysoka, jednak trzeba przypomnieć, że najpopularniejszej kryptowalucie świata do rekordu wszech czasów ciągle dużo brakuje - w listopadzie 2021 roku była notowana na poziomie blisko 68 tysięcy dolarów. W tej chwili inwestorzy kupują bitcoiny w nadziei, że w najbliższych dniach Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zatwierdzi pierwsze fundusze typu ETF na cenę spot bitcoina.

SEC ma wątpliwości

Każdy fundusz ETF BTC ma umożliwić wszystkim chętnym inwestowanie w "coiny" bez posiadania ich w portfelach. Najbardziej popularne aktywo wirtualne stanie się łatwiej dostępne dla szerszej rzeszy Amerykanów.

Na werdykt SEC pierwsze w kolejce czekają wnioski od funduszy Ark Invest i 21shares. Chętnych jest jednak więcej - w sumie kilkanaście firm, wśród nich Grayscale, Black Rock i Fidelity. Szacunki z października 2023 roku wskazywały, że zatwierdzenie spotowych funduszy ETF Bitcoin w USA powinno przyciągnąć na rynek 24-50 miliardów dolarów, co może być przyczyną istotnego wzrostu kursu "monety".

Jednak w połowie zeszłego tygodnia w ciągu zaledwie 2 godzin i 30 minut bitcoin spadł o około 9 proc. (z 45 tysięcy do 41 tysięcy dolarów). Tak zareagowano na niepotwierdzone informacje, jakoby SEC miała w najbliższym czasie odrzucić wszystkie wnioski o utworzenie spotowych funduszy ETF Bitcon i wrócić do tematu dopiero za kilka miesięcy.

Pojawiły się doniesienia, że dostawca usług kryptograficznych Matrixport sugeruje, że żadna z aplikacji nie spełnia w tej chwili krytycznych wymogów postawionych przez SEC. Wielu komentatorów zakłada, że fundusze ubiegające się o zatwierdzenie wniosków umożliwiających im utworzenie spotowych funduszy ETF będą w stanie spełnić wszystkie kryteria najwcześniej w drugim kwartale 2024 roku.

Pułapki FOMO

Rynki oczekują, że SEC jakieś decyzje w sprawie nowych ETF ogłosi najpóźniej 10 stycznia. Najpierw jednak amerykańska instytucja zaapelowała do inwestorów, by ci nie podejmowali pochopnych decyzji. Ludzie mogą być w błędzie licząc na konkretne zachowanie się rynku w wyniku zatwierdzenia, lub odrzucenia pierwszego wniosku o fundusz ETF BTC.

Innymi słowy, SEC ostrzega przed FOMO (fear of missing out). Jest to strach przed przegapieniem, czyli sytuacja, kiedy kupujemy, bo robią to inni i jednocześnie boimy się, że jak nie kupimy, to za chwilę cena będzie zbyt wysoka, by można było bezpiecznie wejść w inwestycję. Lęk przed "zmarnowaniem życiowej szansy" może prowadzić do niedorzecznych decyzji finansowych lub pchać nierozważnych inwestorów w pułapki oszustów liczących na ich niewiedzę i naiwność.

Ostrzeżenie przed celebrytami

Biuro Edukacji Inwestorów SEC przypomina, że nieuczciwi uczestnicy rynku często tworzą kolejne projekty kryptowalutowe i obiecują, że w następnej hossie przyniosą one zysk od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy procent. Należy z dużą rezerwa podchodzić także do akcji memów i do niewymienialnych tokenów (NFT).

W ostrzeżeniu wspomniano o celebrytach i sportowcach promujących nowe przedsięwzięcia kryptowalutowe. "Możesz zobaczyć swojego ulubionego sportowca, artystę lub influencera w mediach społecznościowych promującego tego rodzaju możliwości inwestycyjne. Chociaż jest to kuszące, nigdy nie decyduj się na inwestowanie wyłącznie na podstawie ich rekomendacji" - czytamy w raporcie Biura Edukacji Inwestorów SEC.

Amerykański regulator od wielu lat nakłada na celebrytów grzywny i kary za ich rolę w promowaniu niektórych kryptowalut. Między innymi 3 października zeszłego roku Kim Kardashian zgodziła się zapłacić 1,26 miliona dolarów w ramach ugody po tym, jak została oskarżona o nieujawnienie, że podarowano jej 250 tysięcy dolarów za promowanie fałszywego tokena o nazwie Ethereum Max (EMAX) wśród 360 milionów obserwujących na Instagramie.

Entuzjaści bitcoina

Niektórzy analitycy przewidują, że nawet jeśli zostaną zatwierdzone spotowe ETF, to bitcoin potanieje, bo hossa mogła wyczerpać się podczas entuzjastycznego oczekiwania na decyzję urzędników. Nie brakuje jednak komentatorów, którzy skupiają się na zbliżającym się cyklu halvingu (przepołowienia) bitcoina. Dojdzie do niego w kwietniu tego roku. W przeszłości halving skutkował niedoborami podaży i poważnym wzrostem ceny kryptowaluty zarówno przed wydarzeniem, jak i długo po nim.

Popularna w mediach społecznościowych inwestorka Lyn Alden jest przekonana, że bitcoin osiągnie cenę 200 tysięcy dolarów w ciągu najbliższych dwóch lat. Założycielka funduszu Alden Investment Strategy twierdzi, że bitcoin jest nadal w dużej mierze skorelowany z rynkową płynnością, która będzie wykazywać tendencję wzrostową w latach 2024-25.

Lyn Alden przypomina, że cena bitcoina historycznie doświadcza dużych wzrostów co cztery lata. Zdarzyło się tak na przykład w 2013 roku, po czym nastąpiła gwałtowna korekta w następnym roku. Duży wpływ na to zjawisko ma gołębia polityka amerykańskiego banku centralnego w każdym z tych okresów. Bitcoin podrożał z 3,5 do 64 tysięcy dolarów między marcem 2020 roku, a kwietniem 2021 roku, po tym, jak Rezerwa Federalna obniżyła stopę referencyjną do 0,25 proc. Zgodnie z najnowszymi prognozami rynkowymi, Fed w tym roku prawdopodobnie znów zacznie redukować stopy procentowe.

Jeszcze większym optymistą jest PlanB, analityk kryptowalut i twórca modelu Stock-to-Flow. Przewiduje on dynamiczny wzrost bitcoina i mówi o "przynajmniej 10-krotnym wzroście w nowym cyklu hossy".

- W ciągu kilku najbliższych lat droga bitcoina w górę jest otwarta, a potencjalny wzrost ceny mieści się między 100 tysięcy, a milion dolarów. Zostawiliśmy za sobą rynek niedźwiedzia z 2022 roku. Wiele osób osiąga teraz zyski, co jest charakterystycznym sygnałem rozpoczynającej się kolejnej hossy - prognozuje PlanB.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kryptowaluta | bitcoin | SEC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »