Bitcoin - zysk dla firm i problem dla NBP
W oczach banku centralnego i nadzoru finansowego kryptowaluty to coraz poważniejsze zagrożenie, ale przedsiębiorcy widzą w nich szansę na dodatkowe zyski - czytamy we wtorkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Zgodnie z definicją Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego, kryptowaluty są jedynie cyfrową reprezentacją wartości, nie są emitowane przez bank centralny i nie są powiązane z walutami określonego kraju - przypomina "DGP". Przez niektórych są jednak uznawane za środek płatniczy. NBP i Komisja Nadzoru Finansowego zamierzają przygotować kampanię przeciwko wirtualnym walutom, takim jak bitcoin, litecoin, monero czy ether - informuje "DGP".
NBP i KNF ostrzega przed utożsamianiem kryptowalut ze złotym, euro czy dolarem - instytucje uruchomiły w tym celu specjalny serwis w internecie. "NBP i KNF chcą w ten sposób ostrzec społeczeństwo przed inwestowaniem w waluty wirtualne" - wyjaśnia dyrektor biura prasowego NBP Maciej Antes. Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego zwracają uwagę na zagrożenie utraty wirtualnych środków, np. podczas cyberataku, oraz na zagrożenie uczestnictwa w piramidzie finansowej, praniu brudnych pieniędzy czy wspieranie terroryzmu - czytamy w artykule.
Inaczej na kryptowaluty patrzą jednak inwestorzy. Właściciele stron internetowych zaczęli zamieszczać na nich specjalną wtyczkę, dzięki której można wykorzystać komputery internautów odwiedzających witrynę do kopania kryptowalut - pisze "DGP".
W poniedziałek bitcoin wszedł na giełdę w USA. Kontrakty na kryptowalutę podczas pierwszej sesji rosły nawet o 26 proc. Giełda Cboe w Chicago, która je obsługuje, musiała dwukrotnie wstrzymać handel kryptowalutą, żeby uspokoić rynek - informuje "DGP".