1 stycznia Chorwacja stała się 20. członkiem europejskiej unii walutowej i 27. krajem strefy Schengen, w której ponad 400 milionów ludzi może swobodnie podróżować bez kontroli na granicach wewnętrznych. Chorwaci ruszyli z wymianą kun, a tamtejsza policja zaapelowała do obywateli o ostrożność przy masowej wymianie waluty. Władze przypomniały, że karane jest również przyjęcie w dobrej wierze podrobionych pieniędzy.
Chorwackie władze zaznaczyły, że najważniejszym wyznacznikiem autentyczności banknotów jest sam wykonany z bawełny papier, ale też widoczne bez szkła powiększającego, podczerwieni oraz lampy UV oznaczenia.
- W banknocie osadzona jest nić ochronna. Kiedy patrzy się w stronę źródła światła, widać całą nić, bez światła jest ona przerywana - wyjaśnił Żeljko Brkić z MSW Chorwacji.
- Należy się upewnić, czy papier szeleści, oglądać go pod światło, sprawdzać oryginalne oznaczenia. Tylko tak można mieć pewność, że nie otrzymało się podróbki - dodał.
Reklama
Najczęściej podrabiane są banknoty o nominalne 50 euro. Fałszywe pieniądze są w obrocie zwykle w kawiarniach, dyskotekach i na targowiskach, dlatego też przy wymianie waluty należy unikać tych miejsc i korzystać z państwowych instytucji finansowych - wskazano.
Miesięcznie w Europie wykrywanych jest średnio 35 tys. fałszywych banknotów euro. W obiegu jest ich 420 tys. rocznie i pochodzą w większości z krajów Europy Południowo-Wschodniej.
- Celem tych pieniędzy są głównie duże rynki Europy Zachodniej, w tym sensie Chorwacja jest jedynie państwem tranzytowym - wskazał Brkić.
Ostrzegł, że w związku z dużą rolą turystyki w gospodarce kraju należy spodziewać się znacznego wzrostu liczby fałszywych euro na rynku.
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy
spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.