GUS podał szybki szacunek inflacji CPI

GUS podał szybki szacunek wskaźnika cen i usług w lipcu. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2020 r. wzrosły o 3,1 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,1 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash. Inflacja będzie obniżać się bardzo powoli i jest mało prawdopodobne, by spadła na koniec roku w okolice 2 proc. - uważają ekonomiści. Inflacja bazowa w lipcu utrzymała się prawdopodobnie powyżej 4 proc.

Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w lipcu wzrosły rdr o 3,0 proc., zaś mdm spadły o 0,2 proc. W czerwcu wskaźnik CPI wyniósł odpowiednio: 3,3 proc. rdr i 0,6 proc. mdm.

Od lipca GUS zaczął w regularny sposób zbierać dane szeregu kategorii towarów i usług niedostępnych w czasie pandemii. W naszej ocenie doprowadzi to do spadku inflacji tych usług (np. turystyki zagranicznej). W poprzednich miesiącach Urząd zakładał te ceny na podstawie sezonowego wzorca z lat ubiegłych, przez co te kategorie nie oddają realiów silnego spadku popytu w okresie COVID-19.

Reklama

Opinia:

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY

"Choć pełna struktura lipcowego wskaźnika CPI opublikowana zostanie w połowie sierpnia, to z dużym prawdopodobieństwem można szacować, że spadły także ceny odzieży i obuwia (sezonowe wyprzedaże). Nadal jednak zapewne silnie rosły ceny usług. Dlatego, wg moich szacunków, wyhamowanie wskaźnika CPI nie przełożyło się na wyhamowanie inflacji bazowej, która pozostała w lipcu na poziomie 4,1 proc. rdr.

Inflacja w Polsce wyraźnie odstaje od średniej unijnej. Znajduje się na znacznie wyższym poziomie. W kolejnych miesiącach br. powinna się ona obniżać, niemniej jednak będzie to proces bardzo powolny. Choć w związku z pandemią COVID-19 polska gospodarka znajduje się w recesji, czego przyczyną jest spadek i popytu konsumpcyjnego, i inwestycyjnego, to jednocześnie od początku roku silnie wzrosły koszty produkcji towarów oraz świadczenia usług, co mocno trzyma ją w ryzach. Wciąż za mało prawdopodobny uważam scenariusz, w którym na koniec br. wskaźnik CPI spada poniżej 2,0 proc. rdr. Średniorocznie wyniesie on wg moich prognoz około 3,3-3,4 proc., a w 2021 r. - jeśli koszty pracy ponownie wzrosną - wyniesie ponad 2,0 proc.

Z punktu widzenia RPP opublikowany dziś wstępny szacunek lipcowej inflacji niewiele zmienia. Inflacja, zwłaszcza na tle UE, pozostaje w Polsce wysoka, a jednocześnie stopy procentowe w obliczu recesji gospodarczej znajdują się w okolicach zera, i w takim stanie pozostaniemy jeszcze wiele miesięcy"


Piotr Bartkiewicz, analityk Pekao komentując piątkowe dane GUS

Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2020 r. wzrosły o 3,1 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,1 proc.

"W czerwcu inflacja spadła z 3,3 do 3,1 proc. rok od roku, zgodnie z konsensusem rynkowym, ale nieco powyżej naszej prognozy" - ocenił Bartkiewicz.

Zdaniem analityka odczyt lipcowy ukształtowało kilka niezależnych od siebie czynników. "Po pierwsze, wprawdzie wejście w życie nowej matrycy VAT było w zasadzie neutralne dla inflacji (wpływ poniżej 0,1 pkt. proc.), ale zmiany stawek VAT spowodowały roszady w poszczególnych kategoriach" - stwierdził.

"Po drugie, niższe stawki na niektóre produkty żywnościowe nałożyły się na sezonowe spadki cen warzyw oraz niższe ceny mięs i jaj" - dodał.

Według Bartkiewicza łącznie ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły o 1,4 proc. w porównaniu do zeszłego miesiąca - najmocniej od 2012 r.

"Po trzecie, wyższy VAT na drewno opałowe zrównoważył cięcie cen gazu ziemnego (o 10 proc. miesiąc do miesiąca) i ceny nośników energii spadły o skromne 0,1 proc. mdm. Wreszcie ceny paliw do środków transportu wzrosły niemal idealnie w zgodzie z oczekiwaniami (2,3 proc. mdm).

Zdaniem analityka oznacza to, że głównym źródłem niespodzianki jest ponownie zachowanie inflacji bazowej, która w świetle opublikowanych w piątek przez GUS danych mogła wzrosnąć z 4,1 do 4,3 proc. rok do roku. "Jak co miesiąc, w poszukiwaniu przyczyn tego zaskoczenia jesteśmy skazani na domysły" - stwierdził analityk.

"Nasza prognoza zakładała korektę cen wycieczek zagranicznych i spadki cen usług transportowych przy jednoczesnym wzroście cen usług hotelowych oraz wywozu śmieci" - dodał. Bartkiewicz stwierdził, że "być może podwyżki tych ostatnich okazały się większe od zakładanych". "Prawdopodobne jest również, jak co miesiąc, że zaskoczył dodatkowy, nieprzewidziany czynnik" - ocenił.

"Mogły to być opłaty bankowe i pocztowe lub ceny usług telekomunikacyjnych. Wyjaśni to dopiero szczegółowy odczyt CPI 14 sierpnia" - dodał.

W ocenie analityka inflacja "nie jest obecnie przedmiotem troski Rady Polityki Pieniężnej", a Narodowy Bank Polski podziela zdanie większości analityków sektora prywatnego o spadku inflacji i inflacji bazowej w horyzoncie kilku kwartałów z uwagi na dominację czynników popytowych w średnim okresie, w porównaniu do podażowych, które obecnie mają większy wpływ.

"Naszym zdaniem inflacja do końca roku będzie poruszać się wewnątrz pasma dopuszczalnych odchyleń od celu (dokładniej, między 2,5 a 3,5 proc. rdr)" - dodał.

Jak napisał, w pierwszym półroczu przyszłego roku zobaczymy silne efekty (wysokiej) bazy oraz wyraźniejszy wpływ czynników popytowych. Powinno to sprowadzić wówczas inflację znacząco poniżej celu.

Przypomnijmy, że obecna projekcja NBP zakłada:


Spadek PKB rzędu -5,7 proc. (przy CPI 3,3 proc.) w 2020r., oraz wzrost o 4,4 proc. (PKB) przy CPI 1,3 proc. w 2021 r. "Centralna projekcja dla inflacji to 3,3 proc. w 2020, 1,3 proc. w 2021 i 1,8 proc. w 2022. Wskazuje to, że wg modelu NBP osłabienie popytu i ograniczenie presji płacowej w 2020 skutecznie ograniczą presję inflacyjną w kolejnych dwóch latach - stwierdzili w swoim raporcie analitycy PKO BP (nawiązując do inflacyjnej projekcji).

"Kształt projekcji (głęboka recesja w 2020, niska inflacja w kolejnych latach) będzie w oczach RPP wspierać bieżący kurs polityki pieniężnej z rekordowo niskimi stopami procentowymi. Sądzimy jednak, że przy braku nowych szoków pandemicznych bieżący skrajnie ekspansywny policy mix w kraju i na świecie (włącznie z zapowiadanymi środkami z UE) w dłuższym horyzoncie zaowocuje silniejszym ożywieniem i nieco wyższą inflacją. Mimo takich przewidywań, zakładamy, że w całym horyzoncie projekcji stopy NBP pozostaną bez zmian" - napisali eksperci PKO BP.

Wskaźnik przyszłej inflacji opublikował BIEC (przed publikacją danych GUS)

- Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług, obniżył się w lipcu o 0,6 pkt wobec ubiegłego miesiąca - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Według ekspertów szacowany wzrost inflacji w czerwcu powinien być krótkookresowy.

Jak wskazało BIEC, o spadku wskaźnika WPI zadecydowały głównie opinie konsumentów oraz przedstawicieli producentów na temat kształtowania się cen w najbliższej przyszłości. "Szacowany za czerwiec br. wzrost inflacji powinien mieć charakter krótkookresowy" - czytamy w środowym komunikacie.

Analitycy zaznaczyli, że odsetek konsumentów spodziewających się szybszego niż dotychczas wzrostu cen w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zmniejszył się o blisko połowę - z 55 proc. w kwietniu br. do 26 proc. w czerwcu br. Przybyło natomiast osób spodziewających się wolniejszego wzrostu cen. "Konsumenci deklarują ograniczenie swych wydatków na rzecz wzrostu oszczędności. Postawy takie nie będą sprzyjały utrwalaniu tendencji inflacyjnych" - ocenili.

EUR/PLN

4,3267 -0,0064 -0,15% akt.: 03.05.2024, 22:56
  • Kurs kupna 4,3249
  • Kurs sprzedaży 4,3284
  • Max 4,3327
  • Min 4,3166
  • Kurs średni 4,3267
  • Kurs odniesienia 4,3331
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | CPI | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »