Jastrzębi komunikat RPP nie pomógł złotemu

- W dniu jutrzejszym, wobec dni wolnych w wielu krajach, na rynku walut powinno być dość spokojnie. Spodziewam się niewielkiej płynności i względnie małych obrotów. Uważam, że w przyszłym tygodniu każde umocnienie złotego będzie wykorzystywane jako okazja, by kupować waluty obce. Kurs złotego około 4,12-4,13 za euro jest obecnie poziomem wsparcia. Z kolei górna granica to 4,20 za euro - powiedział Rafał Uss, diler walutowy z Raiffeisen Banku.

- Sentyment na rynkach pogorszył się dzisiaj, zauważalny był wzrost awersji do ryzyka. Pomimo wczorajszego komunikatu Rady o jastrzębim charakterze, złoty się nie wzmocnił. Inwestorzy zdecydowali się sprzedawać polskie obligacje, co jeszcze bardziej zaszkodziło złotemu - dodał.

- Rynek od dawna wyczekiwał na korektę, a na złotym większość stanowią długie pozycje w naszej walucie. Wielu inwestorów wykorzystało okazję do zrealizowania zysków, na co presję wywierały także mniejsze obroty. Jednak korekta, którą obserwowaliśmy, nie była duża - powiedział Uss.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosi nadal 4,50 proc. w skali rocznej. W komunikacie po posiedzeniu napisano, że w najbliższym okresie Rada ma rozważyć zacieśnienie polityki pieniężnej, o ile nie pojawią się sygnały wskazujące na wyraźne spowolnienie aktywności gospodarczej w Polsce i jednocześnie perspektywy powrotu inflacji do celu nie ulegną poprawie.

Rynek długu, zdaniem dilerów, zareagował na zapowiedzi podwyżek stóp proc. wyprzedażą obligacji i gwałtownym wzrostem rentowności, które w najbliższych dniach mogą jeszcze wzrosnąć, nawet o 5 pb.

- Uważam, że jest coraz mniej miejsca na wzrosty rentowności, szczególnie w środku i na długim końcu krzywej, maksymalnie o 5 pb. Krótkie papiery znajdują się jednak pod większą presją, ale nie powinniśmy widzieć już takiej panicznej wyprzedaży jak dzisiaj i wczoraj. Największym ryzykiem w najbliższych dniach będą wahania kursu złotego przekraczające oczekiwany przez rynek przedział 4,10-4,20 za euro - powiedział Piotr Żółtowski, diler SPW z Banku BPH.

- Czwartek był kolejnym dniem wyprzedaży polskich papierów. Sentyment na rynku długu jest nadal negatywny, a najważniejszym czynnikiem kształtującym go jest komunikat RPP po posiedzeniu, który jednoznacznie wskazuje na możliwość podwyżek stóp procentowych. Do tej pory rynek był podzielony w ocenie dalszych decyzji Rady. Jednak nawet ci, którzy zakładają podwyżki, zostali zaskoczeni niespotykaną dotychczas zapowiedzią członków RPP, dotyczącą tego jaka decyzja może zostać podjęta na najbliższych posiedzeniach - dodał.

- Mieliśmy dalszą próbę osłabienia złotego, co też wpływa negatywnie na postrzeganie naszego rynku. Nastroje są słabe w całej Europie, czego przykładem była aukcja hiszpańskich obligacji, która została odebrana jako nieudana. Zbliża się kilkudniowa przerwa, a to prowokuje, by poczynić pewne kroki, żeby nie zostać we wtorek z niektórymi papierami. Jest to ostrożność, być może trochę na wyrost, która jednak powoduje, że niektóre dłuższe pozycje są zamykane - powiedział Żółtowski.

W środę Hiszpania sprzedała obligacje o wartości 2,59 mld euro. Target wynosił 3,5 mld euro.

- Dzisiejsza aukcja MF poszła nieźle, bo zmiennokuponowe papiery wyglądają w obecnej sytuacji atrakcyjniej niż stałokupowonowe. Moim zdaniem udało się sprzedać obligacje za bardzo dużą kwotę. To oczywiście pozytywny sygnał, ale bez wpływu na krzywą rentowności - dodał.

Ministerstwo Finansów na środowej aukcji zamiany sprzedało obligacje za 7.965,511 mln zł, a odkupiło papiery o wartości 7.966,395 mln zł.

         czwartek  czwartek   środa
            17.00      9.20   17.00

EUR/PLN    4,1596    4,1471  4,1462
USD/PLN    3,1821    3,1542  3,1581
EUR/USD    1,3167    1,3143  1,3121

OK0114       4,67      4,64    4,65
PS1016       5,03      4,99    4,97
DS1021       5,56      5,54    5,52