Kartą zapłacisz nawet w... parafii
Od początku roku, w ramach programu Polska Bezgotówkowa zainstalowano już 100 tys. terminali. Zgłosili się po nie tylko sklepikarze i usługodawcy, ale także sołtysi i parafie kościelne.
- Już osiągnęliśmy cel założony na ten trok czyli 100 tys. terminali, a zakładamy jeszcze do końca grudnia zostanie zainstalowanych około 5 tys. Średnio miesięcznie jest to 10 tys. urządzeń, ale ostatni miesiąc roku charakteryzuje się niższą liczbą nowo instalowanych terminali w programie, ale za to zdecydowanie wyższymi obrotami czyli liczbą i wartością transakcji - mówi "Interii" Mieczysław Groszek, prezes Fundacji Polska Bezgotówkowa.
Zakłada się, że w terminalach wydanych w ramach programu zostanie zrealizowanych w 2018 roku ponad 30 mln transakcji na łączną kwotę 1,6 mld zł.
Przypomnijmy, że do programu mogą się zgłaszać małe podmioty, które w okresie ostatnich 12 miesiący w swoim punkcie usługowo-handlowym nie akceptowały płatności bezgotówkowych i posiadają nie więcej niż 5 placówek.
Dostają terminale za darmo i przez rok nie muszą ponosić żadnych kosztów związanych z przyjmowaniem płatności bezgotówkowych.
- Program ruszył rok temu i widać efekty kampanii informacyjnej, bo zgłasza się coraz więcej chętnych. Najczęściej pytają o ty czy naprawdę w praktyce nie ponosi się żadnych kosztów, ale także o to jakie będą opłaty po zakończeniu programu czyli po upływie roku.
To nie zależy już od nas, a od stawek agentów rozliczeniowych, ale generalnie opłata zmienna od transakcji nie przekracza 0,6 proc., natomiast średnia miesięczna opłata za dzierżawę terminala wynosi około 40 zł - tłumaczy Mieczysław Groszek.
Jak zaznacza, część agentów rozliczeniowych już poza programem wydłuża okres bezkosztowego korzystania z terminali i braku opłat za transakcje, nawet o kolejne 12 miesięcy. Z punktu widzenia uczestników ważne jest, że po okresie objętym programem mogą oni rozwiązać umowę, bo nie ma żadnych warunków, które obligowałyby do kontynuowania korzystania z terminala i danego agenta. To jest już decyzja i wybór konkretnego podmiotu.
Jak dodaje Mieczysław Groszek, w programie uczestniczy 15 agentów rozliczeniowych, na 16 działających w Polsce, więc na tym rynku panuje wysoka konkurencja.
Terminale mają różne funkcje i od agenta zależy, które z nich zostaną aktywowane. Przykładowo na terenach przygranicznych popularna jest usługa przeliczenia transakcji na walutę, w której wydana jest karta (usługa DCC).
Od września program został rozszerzony o urzędy i inne instytucje sektora publicznego, np. gminy, sądy, uczelnie czy fundacje.
- Zainteresowanie instalowaniem terminali zgłaszają między innymi gminy, które przekazują je sołtysom i przykładowo w Giżycku było to 13 terminali. Zgłosiło się także 30 parafii kościelnych, jedna z nich z Jastrzębiej Góry zainstalowała w ramach programu 3 terminale do płatności, po jednym w kancelarii, zakrystii oraz za usługi cmentarne - podaje przykład prezes Fundacji Polska Bezgotówkowa.
Jak dodaje, Fundacja rozważa program motywacyjny dla uczestników i premiowanie za polecanie innym użytkownikom. - Zastanawiamy się także nad nową konstrukcją, która byłaby bardziej zachęcająca dla punktów, które działają tylko w sezonie wakacyjnym czy w ferie zimowe czyli np. tylko przez 3-4 miesiące w roku - mówi Mieczysław Groszek.
Z danych NBP wynika, że w 2018 roku przybędzie łącznie 170-180 tys. urządzeń do przyjmowania płatności bezgotówkowych, z czego większość bo około 105 tys. przypada na urządzenia zainstalowane w ramach programu Polska Bezgotówkowa.
Przewidywania zarządu Fundacji na przyszły rok to 150 tys. nowo zainstalowanych terminali w ramach programu. Na koniec czerwca 2018 roku na całym rynku liczba terminali wynosiła 704 tys.
Monika Krześniak-Sajewicz