Kryptowaluty: Jack Dorsey przechytrzy wszystkich?
Jack Dorsey, współzałożyciel, a do niedawna także prezes Twittera, od lat jest zagorzałym zwolennikiem bitcoina (BTC/USD). W 2009 r. Dorsey założył świadczącą usługi płatnicze spółkę Square, która w 2021 r. kupowała bitcoiny na potrzeby bilansu, równocześnie od wielu lat oferując pośrednictwo w handlu bitcoinem poprzez aplikację konsumencką Cash App. Notowana na giełdzie nowojorskiej spółka Square zapowiedziała, że zamierza utworzyć portfel sprzętowy dla bitcoina.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
1 grudnia spółka zwiększyła swoje zaangażowanie w bitcoina informując, że jej podmiot dominujący zmienia nazwę ze Square Inc na Block Inc (SQ:NYSE), podobnie jak miało to wcześniej miejsce z Google i Alphabet oraz Facebookiem i Metą. Square argumentowała, że nowa nazwa przywołuje liczne skojarzenia: "klocki, blokowiska i tamtejsze lokalne firmy, społeczności uczestniczące wspólnie w imprezach blokowych z energetyczną muzyką, technologia blockchain, sekcja kodu, a także przeszkody do pokonania".
Podczas zmiany swojej jednostki organizacyjnej spółka Block zmieniła nazwę swojego w pełni ukierunkowanego na bitcoinie podmiotu ze Square Crypto na Spiral; podmiot ten opracowuje produkty spółki związane z bitcoinem. Mimo iż spółka nie powiedziała tego otwarcie, zmiana nazwy ze Square na Block wydaje się hołdem dla bitcoina i zdecydowanym ukierunkowaniem na tę kryptowalutę w przyszłości.
29 listopada - zaledwie kilka dni przed ogłoszeniem zmiany nazwy -Twitter poinformował, że Jack Dorsey ustąpi ze stanowiska prezesa, dzięki czemu będzie miał więcej czasu na skoncentrowanie się w pełni na swojej roli jako prezesa Block.
Block jest właścicielem muzycznej platformy streamingowej Tidal
W maju 2021 r. spółka Block nabyła pakiet większościowy w muzycznej platformie streamingowej Tidal za około 300 mln USD - pakiet ten dotychczas należał do znanego muzyka Jaya-Z. Tidal to niewielka spółka w branży streamingu muzyki, w porównaniu z takimi gigantami, jak Spotify (SPOT:NYSE) czy Apple Music (AAPL:NASDAQ), z którymi w ujęciu historycznym nie była w stanie konkurować.
W kontekście naszych Szokujących Prognoz na 2022 rok, zmiana nazwy spółki Square jest interesującym zjawiskiem. Jedna ze wspomnianych prognoz dotyczyła streamingu muzyki. Zasadniczo zakładała ona, że w przyszłości artyści będą dystrybuować swoje utwory bezpośrednio wśród słuchaczy z wykorzystaniem technologii niewymienialnych tokenów (NFT), pomijając wszelkich pośredników, takich jak wytwórnie czy platformy Spotify lub Apple Music.
Ponieważ wykonawcy otrzymują zaledwie 5-25 PROC. przychodów ze streamingu muzyki, obecny model branżowy wydaje się faworyzować pośredników kosztem twórców treści, dlatego branża ta może być gotowa na transformację w kierunku sprawiedliwej dystrybucji przychodów.
Ponieważ podmiot dominujący jest mocno skoncentrowany na bitcoinie, można zadać sobie pytanie, czy Block ostatecznie będzie dążyć do tego, by platforma Tidal stworzyła bardziej zdecentralizowane ramy działalności, co pokrywałoby się z naszą Szokującą Prognozą zakładającą, że artyści byliby rozliczani bezpośrednio w ramach łańcucha w czasie rzeczywistym, bez konieczności angażowania innych pośredników, takich jak wytwórnie. Mimo iż jest to czysta spekulacja, pewne przesłanki przemawiają jednak za decentralizacją tej platformy.
Od lat bez sukcesu usiłuje ona konkurować ze Spotify i Apple Music. Podczas gdy dwie ostatnie stale się rozwijają, Tidal wydaje się w stagnacji. Niektórzy z największych wykonawców publicznie wyrażają jednak swoje niezadowolenie z dystrybucji przychodów ze streamingu muzyki. Przykładowo w latach 2014-2017 większość utworów Taylor Swift nie była dostępna na Spotify ze względu na niesatysfakcjonujące piosenkarkę zyski za pośrednictwem tej platformy.
Wykorzystując technologię NFT w celu znacznego zwiększenia przychodów wykonawców, Tidal może w pewnym stopniu przyczynić się do kolejnej fali niezadowolenia dotyczącego uznanych muzycznych platform streamingowych, w ramach której znani artyści usuną swoje utwory z innych platform, domagając się większej sprawiedliwości w kwestii dystrybucji przychodów. W efekcie pozostałe platformy streamingowe znajdą się pod znaczną presją, ponieważ konsumenci zaczną wybierać te udostępniające najszerszą ofertę utworów. Ponieważ pakiety mniejszościowe w Tidal nadal należą do tak uznanych wykonawców jak Beyoncé, Calvin Harris, Kanye West, Rihanna czy JAY-Z, platforma ta może mieć z ich strony niezbędne wsparcie, aby wprowadzić taki plan w życie.
Jednak pomimo tego wsparcia artyści jeszcze przez wiele lat będą związani kontraktami z wytwórniami, co oznacza, że nie będą mogli udostępniać swoich utworów bezpośrednio na platformie streamingowej przed wygaśnięciem kontraktu, co znacznie wydłuży proces transformacji.
Decentralizację platformy Tidal utrudniają nie tylko kontrakty wykonawców z wytwórniami. Problemem są również poglądy Jacka Dorseya. Jest on tak zagorzałym zwolennikiem bitcoina, że niektórzy mogliby wręcz określić go mianem maksymalisty. To właśnie przede wszystkim ze względu na Dorseya Block nie koncentruje się na żadnej innej kryptowalucie.
Z tak silną koncentracją na bitcoinie wiąże się problem, ponieważ, w przeciwieństwie do ethereum, nie oferuje on programistom możliwości tworzenia tokenów i inteligentnych kontraktów w swojej sieci na potrzeby zdecentralizowanych aplikacji i NFT. Biorąc zatem pod uwagę obecny potencjał technologiczny bitcoina, utworzenie wspomnianych zdecentralizowanych ram streamingu muzyki nie jest możliwe.
Jeżeli platforma Tidal de facto będzie dążyć do decentralizacji, będzie musiała albo uwzględnić inną kryptowalutę, na przykład ethereum, albo zaczekać do czasu, aż bitcoin zacznie w ramach swojej sieci zapewniać wspomniane wsparcie dla tokenów i inteligentnych kontraktów. Mimo iż Jack Dorsey opublikował białą księgę w sprawie zdecentralizowanej giełdy w sieci bitcoin, upłynie jeszcze sporo czasu zanim sieć ta zapewni wsparcie dla odpowiednich ram technologicznych umożliwiających udostępnianie muzycznych NFT, o ile w ogóle to nastąpi.
Tymczasem ethereum i inne kryptowaluty wychodzą na prowadzenie w zakresie inteligentnych kontraktów, NFT i skalowalności, skutecznie utrudniając bitcoinowi nadrobienie strat. Ponieważ przejście na określoną kryptowalutę, taką jak ethereum, przez Tidal jest mało prawdopodobne, należy wątpić we wdrożenie zdecentralizowanych ram przez tę platformę w przewidywalnej przyszłości - warto jednak śledzić obrót wydarzeń.
Mads Eberhardt, analityk rynku kryptowalut, Saxo Bank